Majewski: Ceny gazu w Europie wzrosły o 600-900 procent. URE zdecyduje o ile wzrosną w taryfach w Polsce

13 października 2021, 14:15 Energetyka

Według prezesa PGNiG ceny gazu muszą wzrosnąć, ale o ile na giełdzie urosły o 600-900 procent to w kontraktach regulowanych taryfą podrożeją w zależności od decyzji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który będzie ważył interesy dostawców oraz odbiorców.

Prezes PGNiG Paweł Majewski. Fot. PGNiG
Prezes PGNiG Paweł Majewski. Fot. PGNiG

– W normalnych okolicznościach ceny gazu są wyższe w sezonie zimowym, a wiosną spadają. W tym roku tak się nie stało. Było kilka przyczyn. Pierwsza to przedłużająca się zima, która spowodowała sczerpanie magazynów. Kolejna to pobudzenie postpandemiczne zwiększające popyt. Wreszcie mieliśmy stosunkowo bezwietrzne lato i konieczność ciągnięcia gazu z magazynów, bo produkcja z Odnawialnych Źródeł Energii była niedostateczna – mówił prezes PGNiG Paweł Majewski w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl.

– Najważniejszym czynnikiem wpływającym na ceny gazu w Europie to manipulacyjne działania Gazpromu. Ta firma tego nawet nie ukrywa i ustami jednego z wiceprezesów przekonuje, że sytuacja może ulec poprawie, kiedy Nord Stream 2 uzyska certyfikację z pominięciem przepisów europejskich, w sposób uprzywilejowanych. To manipulacja, której powinna się przeciwstawić Komisja Europejska dla dobra wszystkich odbiorców na rynku – ocenił Majewski.

– Jesteśmy zobowiązani obligiem giełdowym do korzystania z instrumentów rynkowych. Ceny w Polsce są takie same jak w Europie Zachodniej a tam biją historyczne rekordy – mówił prezes PGNiG. – Wzrost cen do roku na poziomie rok do roku między 600 a 900 procent to zjawisko bezprecedensowe, które przekłada się i przełoży się w pewnym stopniu na odbiorców indywidualnych. Na straży wyważenia interesu dostawcy i odbiorcy stoi prezes Urzędu Regulacji Energetyki, który poprzez taryfy decyduje o tym, czy przychody będą nadążały za podwyżkami na rynkach czy nie i to wpływa na kondycję tych firm – mówił w odniesieniu do rekordowych cen płaconych przez odbiorców indywidualnych w niektórych częściach kraju.

– Sytuacja w Europie Zachodniej jasno pokazuje, że na tamtych rynkach cena w większym stopniu przekłada się na odbiorców indywidualnych, podwyżki przekładane są praktycznie jeden do jednego na odbiorców, a u nas system taryf – tłumaczył prezes Majewski.

Opracowali Wojciech Jakóbik i Mariusz Marszałkowski