Jak wynika z raportu przygotowanego przez Energy Technologies Institute (ETI), dzięki wsparciu rządu pierwsze małe reaktory modułowe (SMR) w Wielkiej Brytanii mogą zostać uruchomione do 2030 roku.
Po przeanalizowaniu działań niezbędnych w celu wsparcia pierwszych SMR na Wyspach ETI stwierdził, że może powstać wiarygodny harmonogram realizacji tego projektu, o ile ramy prowadzonej polityki w tym zakresie będą rozwijane w taki sposób, aby zmniejszyć ryzyko związane z rozwojem SMR i zwiększyć pewność inwestorów.
Według Energy Technologies Institute kluczowymi krokami jakie powinna podjąć Wielka Brytania przy określaniu harmonogramu rozwoju SMR jest wyjaśnienie i podniesienie w ciągu najbliższych 5 lat znajomości standardów regulacyjnych, tak aby do 2024 roku wyrazić jasną chęć rozwoju SMR, a do 2025 roku podjąć ostateczną decyzję inwestycyjną.
Zdaniem managera ds. strategii jądrowej w ETI oraz autora wspomnianego raportu Mike’a Middletona, rząd oraz organy regulacyjne muszą współpracować w oparciu o zintegrowany program, tak aby do 2030 roku rozpocząć eksploatację pierwszych SMR.
Ponadto w raporcie zasugerowano, że SMR mogą być wykorzystywane do produkcji zarówno energii elektrycznej, jak i cieplnej (Combined Heat and Power – CHP). Według ETI wspomniane reaktory są stosunkowo niewielkie i z łatwością mogą być wykorzystywane do podgrzewania wody, która potem trafiłaby do miejskich sieci ciepłowniczych.
Jak przypomina The Guardian, w ubiegłym roku rząd ogłosił wart 250 mln funtów plan mający na celu pobudzić rozwój energetyki jądrowej i który zawiera pomysł komercyjnego wykorzystania SMR.
Przypomnijmy, że w Wielkiej Brytanii dyskusja o małych reaktorach modułowych pojawiła się przy okazji projektu rozbudowy elektrowni jądrowej Hinkley Point.
Pojawiały się opinie, że prawdziwa nadzieja SMR leży w ich modułowości. Można je montować w fabrykach na podstawie niezmiennych standardów i w oparciu o przewidywalne koszty oraz termin dostawy. Rozwój technologii oznacza, że firmy zajmujące się SMR będą w stanie już za kilka lat odtworzyć na mniejszą skalę reakcje zachodzące w dużych reaktorach.
Ponadto oczekuje się, że ze względu na koniec okresu żywotności starych elektrowni jądrowych oraz zamknięcie w związku z celami klimatycznymi elektrowni węglowych do 2030 roku ponad połowa mocy produkowanych na Wyspach będzie odłączona od sieci. Dwa dodatkowe reaktory w Hinkley Point mają pomóc zapełnić tę lukę i dostarczyć ok. 7 procent zużywanej przez Brytyjczyków energii.
Konstruktorzy SMR przekonują, że ich reaktory mogą być uruchomione między 2025 a 2030 rokiem i pomogą zlikwidować niedobory w dostawach energii. Według przeprowadzonego przez National Nuclear Laboratory badania do 2035 roku brytyjski rynek jest w stanie pomieścić do 7 GW energii z SMR, a więc dwa razy więcej od mocy Hinkley Point.
The Guardian/Piotr Stępiński