AktualnościElektromobilnośćEnergetykaMotoryzacja

Mamy ponad 100 tysięcy elektryków w Polsce. Zajęło to nam dekadę

Pracownicy w fabryce BMW w Dżakarcie, Indonezji. Niemiecki koncern jest trzecim najpopularniejszym w Polsce producenta aut elektrycznych. Pierwsze miejsce zajęła Tesla, na podium stanął również Mercedes-Benz. Fot.: PAP / EPA / Bagus Indahono

Potwierdziły się szacunki Biznes Alert sprzed 12 dni, co do liczby rejestracji samochodów elektrycznych w Polsce. Po naszych drogach jeździ już ponad 100 tysięcy aut z 100-procentowym napędem bateryjnym – wynika z opublikowanego wczoraj Licznika elektromobilności, prowadzonego przez Polski Związku Przemysłu Motoryzacyjny i Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności. Tylko dlaczego zajęło to nam ponad dekadę?

Na koniec lipca 2025 roku, według danych z Licznika elektromobilności po naszych drogach jeździło 94 017 „polskich” samochodów osobowych z pełnym napędem elektrycznym. Jednak doliczając zarejestrowane w rządowej Centralnej Ewidencji Pojazdów lekkie samochody dostawcze (i ciężarówki, choć ich udział jest śladowy, bo najwyżej 0,3 procenta) osiągnęliśmy kamień milowy w rozwoju e-mobilności w Polsce. Liczba e-rejestracji przekroczyła bowiem próg 100 tysięcy. Dokładnie ma wynosić 103 503 sztuk. Hurra! 12 dni temu szacowaliśmy ją na 100,4 tysiąca. Inna sprawa, że osiągnięcie tego progu zajęło nam ponad dekadę. Dlaczego?

Historyczny etap, nie dzięki e-ciężarówkom

Od początku 2025 roku zarejestrowano 21 248 osobowych elektryków, w tym 18 071 to auta, które wyjechały z salonów dealerskich. Średnia rejestracji z siedmiu miesięcy to 3 035 sztuk, w tym są jednak także samochody z rynku wtórnego. Warto przypomnieć, że jeszcze dekadę temu, bo w pierwszym półroczu 2015 roku, według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów, czyli ACEA wydano u nas tablice dla nowych 5 491 osobowych e-aut.

Wyniki po lipcu 2025 roku mogą oznaczać, że 100 tysięcy takich elektryków będzie zarejestrowanych w Polsce już z końcem września. A do końca roku ich liczba zbliży się do 110 tysięcy sztuk. Tym samym park powiększy się w tym roku o co najmniej 30 tysięcy e-aut. Co będzie rekordem.

Lipiec 2025 roku to moment historyczny – po raz pierwszy w Polsce przekroczyliśmy liczbę 100 tysięcy zarejestrowanych pojazdów zeroemisyjnych. Wkrótce na naszych drogach pojawi się 100 tysięcy samochodów osobowych elektrycznych oraz 10 tysięcy pojazdów dostawczych i ciężarowych tego typu – podsumował Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, które wraz Polskim Stowarzyszeniem Nowej Mobilności od grudnia 2021 roku publikują wspólnie Licznik elektromobilności.

Tegoroczna średnia dla lekkich elektrycznych samochodów dostawczych to blisko 200 sztuk miesięcznie (ale wliczając też hybrydy plug-in). Na tej podstawie można szacować, że poziom 10 tysięcy e-rejestracji w pełni elektrycznych pojazdów tego typu zapewne osiągniemy najwcześniej pod koniec 2025 roku. Liczba rejestracji e-ciężarówek jest jeszcze pomijalna.

Na ile pomagają rządowe dotacje?

Fabrycznie nowe auta stanowiły 85 procent tegorocznych rejestracji osobowych elektryków, i to one odpowiadają za historyczny wynik. W samym lipcu 2025 roku z salonów wyjechało 3 814 sztuk aut, o 231 procent więcej rok wcześniej. Według analityków PZPM, przyczyn tego wzrostu należy upatrywać po pierwsze w ekspansji dotychczasowych i nowych graczy na rynku (chodzi o politykę rabatową), w tym marek chińskich. Po drugie w działającym od początku lutego 2025 roku programie rządowych dopłat do zakupu/leasingu/wynajmu długoterminowego samochodów elektrycznych.

W ramach NaszEauto (ale) tylko osoby fizyczne, w tym prowadzące działalność gospodarczą mogą otrzymać do 40 tysięcy złotych bezzwrotnej dotacji, i wyłącznie na auta osobowe. Górny limit ceny podniesiono o wartość podatku VAT, do 276,75 tysięcy złotych brutto.

Do końca lipca do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, operatora programu złożono 9 159 wniosków (z zastrzeżeniem, że dofinansowaniem objęte są auta zakupione po 1 lipca 2024 roku, więc osiem miesięcy przed jego uruchomieniem). W ubiegłym miesiącu, kiedy odnotowano rekordową liczbę rejestracji osobowych e-aut, liczba zainteresowanych takim bezzwrotnym wsparciem wyniosła 2 497, co stanowiło 65,4 procent rejestracji.

Do 14 sierpnia, według danych NFOŚiGW, po takie dotacje zgłosiło się 1 207 kolejnych osób, więc wygląda na to, że popyt się wypłaszcza.

– Liczymy, że zapowiadane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozszerzenie programu „NaszEauto” o możliwość dofinansowania zakupu samochodów dostawczych, a także wydłużenie okresu przyjmowania wniosków o kolejne miesiące, pozwolą utrzymać wysoką dynamikę wzrostu, taką, jaką obserwujemy w ostatnich kilku miesiącach – dodaje szef PZPM.

Branża czeka dwa miesiące i ciągle nic

MKiŚ zaproponowało bowiem, żeby dotacje przysługiwały także na minibusy (kategoria M2) i lekkie samochody dostawcze (N1). Do tego grono beneficjentów programu NaszEauto ma być poszerzone o organizacje pozarządowe, instytucje i ośrodki opiekuńczo-wychowawcze, placówki medyczne i edukacyjne oraz parki narodowe.

Ale nie firmy, o co postulowała branża. I jeszcze do tego resort zmniejszył budżet obecnego programu o 100 milionów euro z  373,75 milionów euro. Pierwotnie miał on wynosić 1,61 miliarda złotych, co miało przełożyć się na rejestrację co najmniej 40 tysięcy nowych e-aut.

20 czerwca 2025 roku na zmiany zgodziła się unijna Rada do spraw ekonomicznych i finansowych (ang. Economic and Financial Affairs Council, ECOFIN). Bezzwrotne dotacje na e-auta są bowiem finansowane z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności.

Jednak od tego czasu minęło dwa miesiące, a nowego regulaminu programu NaszEauto resort klimatu wciąż nie przygotował. Dlatego ostrożnie szacujemy, że do końca roku zarejestrowanych zostanie tylko 1 000 e-aut tych dwóch kategorii. Do tego obecnie można ubiegać się o dofinansowanie na e-auta nabyte tylko do 31 marca 2026 roku.

Tesla na czele rankingu rynku elektryków?

Od maja 2023 roku PZPM publikuje co miesiąc raporty eRejestracje, w których od ponad dwóch lat oprócz ogólnych informacji o tym segmencie rynku, podaje m.in. dane (narastająco) o TOP 10 marek i modeli osobowych elektryków. Ale, że zestawienia pokazują dynamikę rok do roku, można ustalić, ile zarejestrowano takich samochodów począwszy od 2022 roku. W ciągu tych ponad trzech i pół roku zarejestrowano 63 004 fabrycznie nowych e-aut, czyli 67 procent jeżdżących osobowych elektryków w Polsce.

Jak wynika z wyliczeń Biznes Alert, na podstawie dotychczasowych rankingów TOP10 marek, i dodatkowych danych udostępnionych nam przez analityków PZPM od początku 2022 roku w Polsce, prym w rejestracjach nowych aut wiodą marki premium. Najwięcej zarejestrowano e-aut Tesla, marki o 12 612 sztuk. To przekłada się na ponad 20-procentowy udział amerykańskiego koncernu w polskim rynku.

Wiceliderem rankingu jest niemiecki Mercedes-Benz (7,6 procent), a trzecie miejsce na podium zajmuje także niemieckie BMW (7,5 procent). Do TOP5 zakwalifikowały się koreańska Kia (7,4 procent), czyli marka popularna oraz niemieckie Audi (6,0 procent), a więc także z reprezentujące segment premium.

Tomasz Brzeziński


Powiązane artykuły

USA grożą odwetem zwolennikom redukcji emisji w transporcie morskim

Stany Zjednoczone odrzuciły w ubiegłym tygodniu propozycję Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO), której celem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w transporcie...
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump spotyka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Gabinecie Owalnym Białego Domu w Waszyngtonie, DC, USA, 18 sierpnia 2025 r. Zdjęcie: EPA/AARON SCHWARTZ / POOL

Historyczne rozmowy w Białym Domu. Jak reagują rynki  

Prezydent USA Donald Trump zapowiedział zorganizowanie spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem w sprawie zakończenia wojny. Rynki finansowe zareagowały ostrożnie,...
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Białym Domu zasugerował, że rozmowy na temat przyszłości okupowanych terytoriów będą prowadzone bezpośrednio z Władimirem Putinem. Foto: president.gov.ua

Zełenski: Kwestia terytoriów pozostanie między mną a Putinem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Białym Domu zasugerował, że rozmowy na temat przyszłości okupowanych terytoriów będą prowadzone bezpośrednio...

Udostępnij:

Facebook X X X