Pod koniec ubiegłego tygodnia Instytut Badawczy KOMAG, Spółka Restrukturyzacji Kopalń oraz Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczną podpisały porozumienie o budowie śląskiego systemu magazynowania energii. – To nic innego jak próba czyszczenia własnego sumienia takimi projektami energetycznymi, które są nieopłacalne i które finalnie nie zostaną zrealizowane. Często można usłyszeć, że takie elektrownie szczytowo – pompowe są w Niemczech w Zagłębiu Ruhry. Otóż nie ma tam ani jednej. Owszem, były takie pomysły, ale nigdy takie plany nie zostały zrealizowane – powiedział Jerzy Markowski, prezes Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, a także były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za sektor górniczy w rozmowie z BiznesAlert.pl.
Spółka Restrukturyzacji Kopalń wyznaczyła cztery pierwsze lokalizacje: szyb pierwszy w Kopalni Węgla Kamiennego Śląsk, szyb pierwszy w Kopalni Makoszowy, szyb Budryk w Kopalni Centrum oraz szyb Gigant w Zabrzu. Kopalnie miałyby być napełniane wodą i służyć jako elektrownie szczytowo – pompowe. To nic innego jak powtórzenie modelu elektrowni szczytowo – pompowych, których w Polsce mamy dwie, jedna m.in. na górze Żar.
– Tego typu elektrownie są rzadko używane, ze względu na wysoki koszt ich użytkowania. To nie jest magazyn energii w sensu stricte, tylko miejsce służące do produkcji i magazynowania wytworzonej właśnie energii. Najpierw należy wtłoczyć wodę na co trzeba energii, co ekonomicznie się nie spina. Adaptacja głębokich szybów to proces wieloletni i bardzo kosztowny – powiedział BiznesAlert.pl Jerzy Markowski, prezes Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Górnictwa, a także były wiceminister gospodarki odpowiedzialny za sektor górniczy. Szyby w kopalniach służą do odwadniania lub są zasypywane. Przykładem jest szyb nr 1 w Kopalni Krupiński. Kiedy szyb zostanie zasypany, nigdy nie może się już stać elektrownią szczytowo – pompową. – Śmiem twierdzić, że ze względów ekonomicznych takie elektrownie szczytowo – pompowe nie powstaną – powiedział.
Śląsk chce zapełnić obszary pogórnicze magazynami energii. Są pierwsze lokalizacje
Szyb Gigant w Kopalni Jadwiga jest czynny i służy do transportu załogi i jest wykorzystywany do odwadniania. Tę samą funkcje ma szyb Budryk na kopalni Centrum. Natomiast szyby na kopalni Makoszowy i Krupiński są zaś przeznaczone do zasypania. – Co więcej, w Kopalni Makoszowy zostało jeszcze 40 mln ton węgla możliwego do wydobycia w kopalni niemetanowej. Została ona jednak zamknięta w marcu 2017 roku. A teraz szukamy pieniędzy, aby przywrócić namiastkę energetycznego znaczenia tego zakładu – podsumował Markowski.
Opracował Bartłomiej Sawicki
Sawicki: Czy jest życie elektrowni węglowych po odejściu od węgla?