Mażejka: Goliaci Energii, część I: PDVSA (ANALIZA)

1 czerwca 2020, 14:00 Energetyka

Dzisiejsza analiza jest pierwszą z cyklu poświęconego gigantom energetycznym, którą nazwaliśmy „Goliaci Energii”. Otwieramy ten cykl wenezuelską spółką PDVSA (czyt. „pe-da-we-sa”) – pisze Konstanty Mażejka ze Studenckiego Koła Naukowego Energetyki SGH.

PDVSA. Fot. Wikimedia Commons
PDVSA. Fot. Wikimedia Commons

Jest to jedna z najbardziej wpływowych firm energetycznych Ameryki i w zasadzie przez długie lata była najważniejszą firmą Wenezueli. O tym jak do tego doszło, jak się ma prezydentura Hugo Cháveza do zmian w kierownictwie PDVSA i jaką przyszłość kiedyś olbrzymia firma ma obecnie można przeczytać niżej.

W 1990 roku minister handlu i przemysłu Wenezueli powiedział: „Gospodarkę naszego kraju od 1920 roku można podsumować jednym słowem: ropa”. Po raz pierwszy ropę w Wenezueli odkryto w 1922 roku. Tak branża naftowa w Wenezueli przeżyła boom, ropa pozwoliła łagodnie przeżyć kryzys 1929 i już pod koniec lat 30 Wenezuela znajdowała się na trzecim miejscu wśród krajów-producentów ropy (więcej produkowały tylko USA i ZSRR). Wtedy jednak złoża „czarnego złota” należały do zagranicznych koncernów (głównie Royal Dutch Shell), dlatego na fali nacjonalizacji, która odbywała się w krajach arabskich w latach 1940-1960, w Wenezueli zyskała na popularności idea „rewenualizacji” przemysłu naftowego. Mimo, że między 1936 a 1976 różni wenezuelscy liderzy próbowali zwiększyć rolę państwa w przemyśle naftowym (np. Wenezuela była pierwszym krajem na świecie, który przyjął schemat „50-50”, który dzielił zyski po równo z międzynarodowymi firmami naftowymi), prawdziwej nacjonalizacji dokonał prezydent Carlos Andrés Pérez, (w domu często nazywany w skrócie CAP) dopiero 1 stycznia 1976 roku – powstała PDVSA (hiszpańska wymowa – „pe-da-we-sa”). Wszystkie inne przedsiębiorstwa naftowe (wśród których była CVP, wcześniej główna naftowa firma państwowa) w Wenezueli miały zostać spółkami-córkami PDVSA.

Wysokie ceny ropy naftowej przyczyniły się do gospodarczego boomu w Wenezueli, który jednak nie potrwał. Kiedy ceny ropy drastycznie spadły (np. między 1980 a 1988 wartość eksportu naftowego spadła o 52%). Popularność kapitalistycznych rządów malała, rosło społeczne niezadowolenie i każdy kolejny prezydent Wenezueli zaczynał swoją kadencję od prób zwiększenia roli państwa w działalności PDVSA. Prezydent Rafael Caldera (1994-1999) spróbował zmniejszyć rządową kontrolę i przeprowadzić liberalne reformy w wenezuelskim gigancie, ale te plany były bardzo niepopularne w społeczeństwie i w 1998 Hugo Chávez, który szedł na wybory jako zdecydowany przeciwnik kapitalizmu, wygrał dostając najwięcej głosów w historii wyborów tego kraju.

Socjalistyczna administracja Cháveza zaczęła od zmiany konstytucji, a następnie (mając zwiększoną władzę) zaczęła jeszcze bardziej restrykcyjnie pilnować działalność PDVSA i atakować kierownictwo naftowego giganta – oprócz rządowej propagandy zarząd musiał się bronić przed coraz większą ingerencją Cháveza. Na przykład, na mocy dekretu od listopada 2001 wszystkie firmy naftowe musiały dostać licencję, żeby móc eksplorować i wydobywać. Żeby zdobyć licencję z kolei trzeba było m. in. uzgodnić skład kierownictwa i przedstawicieli projektów z ministerstwem energii oraz „opisać szczegółowe korzyści dla Republiki”. Stare partie polityczne obawiały się „Rewolucji Boliwariańskiej”, poparcie dla generała spadło do 30 procent, a dla zarządu PDVSA Hugo Chávez był zagrożeniem dla ich, choć już małej, ale wciąż istniejącej niezależności. Dlatego zjednoczony antychavesowski front w 2002 roku rozpoczął strajk nafciarzy (wtedy przywódca socjalistyczny nawet stracił władzę na 2 dni), w wyniku którego produkcja ropy spadła o 79 procent! Dla gospodarki Wenezueli to oznaczało stratę na poziomie 7,5 bln USD (w styczniu-kwietniu 2003 roku odnotowano ok. 27-procentowy spadek PKB). Strajk skończył się w 2003 roku zwycięstwem Cháveza, który ostatecznie zwolnił 40 procent pracowników PDVSA za nieposłuszeństwo. Od tego momentu lider piątej republiki nie miał żadnych przeszkód.

Prezydent Wenezueli ma prawo mianować prezydenta PDVSA, który formalnie podlega rządowi. Między 1999 a 2004 rokiem Hugo Chávez cały czas zmieniał kierownictwo spółki. PDVSA miało siedmiu różnych prezydentów – i tylko po dojściu Rafaela Ramíreza (ministra energetyki od 2002) reshuffle w kierownictwie się skończył. Ramírez był zaufanym człowiekiem Cháveza i teraz PDVSA mogło robić wszystko co powie prezydent. W efekcie w 2004 roku zaledwie 1/3 budżetu wenezuelskiego giganta była przeznaczona na wydobycie i eksport ropy i gazu – pozostałe 66% stanowiły programy socjalne. W 2004 roku był założony fundusz Fondespa, który miał się zajmować programami socjalnymi. W następnym roku PDVSA przeznaczyła Fondespie 2,3 bln USD. Jednocześnie powstał Fonden – kolejny fundusz, który tym razem zajmował się inwestowaniem w jak krajowe, tak i zagraniczne projekty, skoordynowane wcześniej z ministerstwem energetyki Wenezueli. Do tego funduszu między 2010 a 2015 PDVSA przeznaczyło ok. 50 bln USD. Dodatkowo PDVSA jest znana jako wybitnie nietransparentna firma – od 2003 do 2010 (następnie i od 2017 do dziś) spółka nie publikowała sprawozdania finansowego, a wcześniej wspomniane fundusze nigdy nie podlegały audytowi ze strony rządu Wenezueli. Dlatego szacunki finansowe działalności firmy po 2003 roku są trudne i mogą być oparte głównie o dane organizacji pozarządowych i rzadko publikowane statystyki zarządu PDVSA. Mimo tego według Petroleum Intelligence Weekly w 2014 roku wenezuelski czempion był 5 największą firmą naftową na świecie (niżej byli tacy giganci jak Shell, BP, Rosneft, Chevron).

Mówiąc o funduszach PDVSA warto wspomnieć o tym, jaką rolę odgrywa PDVSA w polityce zagranicznej Wenezueli. Geopolityczne ambicje Cháveza były realizowane na dwa sposoby: poprzez socjalne fundusze i poprzez inwestowanie ze strony PDVSA. Jako przykład wpływów poprzez socjalne fundusze rozpatrzymy działalność wyżej wspomnianego Fonden. Niezależni eksperci zaznaczają, że Fonden nigdy nie publikował swoich sprawozdań finansowych i w zasadzie służył jako prywatna skarbonka caudillo. Część zgromadzonych środków (70-80 procent których pochodziło z PDVSA) fundusz przeznaczał na pomoc dla innych socjalistycznych przywódców – tak np. Fonden w 2011 wydał ok 2 bln USD na finansowanie projektów kubańskiego rządu. Oprócz tego fundusz regularnie pomagał rządom południowej Ameryki poprzez pożyczanie. Jako przykład można podać sytuację powstałą w 2008 roku: Fonden spróbował uratować upadający rząd Manuela Zelaya poprzez zakup obligacji, ale niestety dla Cháveza prezydent Hondurasu został obalony.

Rysunek 1: Wydatki Fonden w 2006 roku (Na podstawie opracowania National Resource Governance Institute)

Rysunek 1: Wydatki Fonden w 2006 roku (Na podstawie opracowania National Resource Governance Institute)

Drugą ścieżką geopolityki Wenezueli były umowy międzynarodowe z udziałem PDVSA. Firma współpracowała z ideologicznymi przyjaciółmi Hugo Cháveza – jednym z pierwszych był socjalistyczny rząd Brazylii. Petrobras (brazylijski gigant naftowy) i PDVSA mieli wspólnie założyć spółkę, która by konkurowała z dominującymi USA na rynku naftowym Ameryki. Na początku projekt miał kosztować 4 bln USD, ale później cena wzrosła aż do 12 bln USD. Wenezuela i PDVSA również inwestowały w Dominikanę (kiedy tam rządził socjal-demokrata Leonel Fernández), Argentynę (podczas rządów lewicowej Cristiny Kirchner) i wiele innych krajów Ameryki Łacińskiej. Ale zasięgi PDVSA nie ograniczały się tylko Nowym Światem – na przykład w 2011 PDVSA zaczęła eksportować swoją ropę do Białorusi. Alaksandr Łukaszenka toczył w 2009-2011 jedną z licznych wojen naftowych z Rosją i dlatego marząc o dywersyfikacji podpisał z Chávezem porozumienie o dostawach 30 mln ton ropy.

Niestety ten okres dobry dla PDVSA trwał niedługo. W 2010 roku w Wenezueli zaczął się kryzys i PKB spadł o 1,5 procent. Pojawił się deficyt. Około 15 procent produktów nie było dostępne. Przez trzy lata kraj walczył z problemami gospodarczymi poprzez jeszcze większą regulację cen i działalności PDVSA. Na szczęście dla Cháveza ceny ropy osiągały najwyższe wartości od lat i tak ropa nadal mogła utrzymywać upadającą wenezuelską gospodarkę. Tuż przed śmiercią caudillo baryłka ropy kosztowała ok. 113 USD. Następcą generała miał być Nicolás Maduro, który nie miał on jednak takiego powodzenia. W 2015 roku ceny spadły o połowę, a w 2016 inflacja Wenezueli osiągnęła 800 procent, w 2018 – nawet 1700000 procent.

Dla PDVSA to oznaczało katastrofę. Wyszły na jaw problemy socjalistycznego zarządzania. Na przykład wenezuelska ropa często jest nazywana jako „extra-heavy oil” i jej przetwarzanie wymaga dodatkowych technologicznych narzędzi. Na początku rządów Cháveza PDVSA inwestowała w najnowsze technologie, ale pod koniec jego rządów spółka bardziej zajmowała wydobyciem i dystrybucją niż inwestycjami. Przeciętnie za „extra-heavy” płacili o 11-16 USD mniej niż za „light oil”. Przy tym udział „ciężkiej” ropy stopniowo się zwiększał – z ok. 47 ISD w 2008 do 70 USD w 2015. Przez kryzys i ogólny spadek cen ilość aktywnych szybów naftowych spadła z 70 (2016) do 24 (2019). Dlatego wydobycie surowej ropy w 2019 spadło do najniższych poziomów od strajku w 2003. W 2020 OPEC oszacował, że wydobycie ropy w Wenezueli jest najniższe od 75 lat.

Rysunek 2: Tytuł wykresu: "Produkcja ropy w Wenezueli spada do najniższego poziomu od stycznia 2003". Wykres pokazuje miesięczne wydobycie ropy w Wenezueli od roku 2000.

Rysunek 2: Tytuł wykresu: „Produkcja ropy w Wenezueli spada do najniższego poziomu od stycznia 2003”. Wykres pokazuje miesięczne wydobycie ropy w Wenezueli od 2000 roku.

Kolejnym problemem są nieracjonalnie niskie ceny paliwa w Wenezueli – rządy socjalistów bardzo restrykcyjnie pilnowały ceny paliw i w rezultacie w 2014 benzyna kosztowała 0,0015$ per liter (średnia światowa – 1,38 USD). PDVSA de facto subsydiowało krajową konsumpcję i w latach 2010-2015 średnio traciło ok. 14,7 bln USD (11-15 procent rocznych przychodów).

Ścieżka samolikwidacji PDVSA

Trzecim problemem PDVSA jest dług, który wynosił w styczniu 2020 34,5 bln USD. W zasadzie kiedyś potężna korporacja dzisiaj znajduje się w stanie samolikwidacji – w tym roku jej dług spadł zaledwie o 0,1 procent, w 2017-2019 PDVSA zaczęła procedurę defaultu wobec posiadaczy swoich obligacji. Sankcje nałożone przez rząd USA jeszcze bardziej pogorszyły sytuację. Teraz Maduro nie może liczyć na pomoc finansową amerykańskich banków. Fitch w 2020 roku obniżył credit rating Citgo (amerykańskiej córki PDVSA) do B, a rating samej w 2017 PDVSA był CC. Po tym roku agencje kredytowe przestały szacować wiarygodność kredytową wenezuelskiego giganta. Przyczyną jest to, że spółka założona 44 lata temu przez administrację Carlosa Andresa Pereza po prostu przestała udostępniać dane.

SKNE. Partner BiznesAlert.pl

SKNE. Partner BiznesAlert.pl