icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

ME proponuje rekompensaty rosnących cen energii dla gospodarstw domowych

Resort energii przygotował założenia projektu ustawy, która ma rekompensować gospodarstwom domowym koszty energii elektrycznej – pisze piątkowa „Rzeczpospolita”.

Gazeta podaje, że z dokumentów, do których dotarła wynika, że pieniądze pochodziłyby ze zwiększonych wpływów z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2.

„Ich rosnąca cena (plus drogi węgiel) z jednej strony winduje cenę energii elektrycznej na giełdzie, co uderza w konkurencyjność firm energochłonnych proszących o osłonę, z drugiej – przynosi większe dochody budżetowi ze sprzedaży tych uprawnień. W tym roku może on z tego tytułu uzyskać nawet 5,4 mld zł, więcej niż łącznie w ciągu pięciu lat” – informuje gazeta (red. CIRE.pl: w tym roku wpływ z tego tytułu są już na poziomie 935,5 mln euro).

„Plan maksymalny to przeznaczenie jednej trzeciej tych przychodów dla branż energochłonnych, a reszty na rekompensaty dla obywateli, którzy rozliczają się z fiskusem w ramach pierwszego progu podatkowego. Więcej zwolenników ma jednak wsparcie tylko dla najuboższych” – wskazuje źródło cytowane przez „Rzeczpospolitą”.

Jak czytamy w dzienniku rozważane są dwie opcje przekazania tej pomocy, środki mogą trafić do firm energetycznych lub bezpośrednio do odbiorców. W tym pierwszym przypadku rozważne jest zmniejszenie akcyzy. Jednak jak zwraca uwagę „Rzeczpospolita”, jeśli pieniądze trafią do energetyki, to takie działanie może być uznana za niedozwoloną pomoc publiczną. Takie problemy nie powinny się pojawić, jeśli pomoc trafi odbiorców energii bezpośrednio np. w formie dodatku lub ulgi podatkowej. Jednak tu pojawia się zagrożenie, że URE nie zatwierdzi wniosków spółek energetycznych o podwyżki taryf. Jak ustaliła „Rz” rozwiązanie tego problemu ME widzi w nowelizacji Prawa energetycznego, w którym miałby się pojawić zapis mówiący, że Prezes URE w procesie zatwierdzania taryf powinien uwzględnić, że kwestie zwalczania ubóstwa energetycznego są przedmiotem istniejących programów społecznych.

W rozmowie z „Rz” prezes URE, Maciej Bando zaznacza, że „wsparcie w postaci jakiegoś +dodatku energetycznego+ jest potrzebne szczególnie dla tych grup, gdzie nakłady inwestycyjne na termoizolację lub wymianę okien nie zapewniają szybkiego zwrotu inwestycji”.

Natomiast ekspert Forum Energii Joanna Maćkowiak-Pandera uważa, że państwo powinno się zaopiekować najuboższymi, ale w sposób selektywny, przemyślany i długofalowy. Jej zdaniem „rosnące koszty energii powinny być przełożone na odbiorców”. „Inaczej energetyka nie będzie miała pieniędzy na inwestycje” – powiedziała.

PAP, Rzeczpospolita
Resort energii przygotował założenia projektu ustawy, która ma rekompensować gospodarstwom domowym koszty energii elektrycznej – pisze piątkowa „Rzeczpospolita”.

Gazeta podaje, że z dokumentów, do których dotarła wynika, że pieniądze pochodziłyby ze zwiększonych wpływów z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2.

„Ich rosnąca cena (plus drogi węgiel) z jednej strony winduje cenę energii elektrycznej na giełdzie, co uderza w konkurencyjność firm energochłonnych proszących o osłonę, z drugiej – przynosi większe dochody budżetowi ze sprzedaży tych uprawnień. W tym roku może on z tego tytułu uzyskać nawet 5,4 mld zł, więcej niż łącznie w ciągu pięciu lat” – informuje gazeta (red. CIRE.pl: w tym roku wpływ z tego tytułu są już na poziomie 935,5 mln euro).

„Plan maksymalny to przeznaczenie jednej trzeciej tych przychodów dla branż energochłonnych, a reszty na rekompensaty dla obywateli, którzy rozliczają się z fiskusem w ramach pierwszego progu podatkowego. Więcej zwolenników ma jednak wsparcie tylko dla najuboższych” – wskazuje źródło cytowane przez „Rzeczpospolitą”.

Jak czytamy w dzienniku rozważane są dwie opcje przekazania tej pomocy, środki mogą trafić do firm energetycznych lub bezpośrednio do odbiorców. W tym pierwszym przypadku rozważne jest zmniejszenie akcyzy. Jednak jak zwraca uwagę „Rzeczpospolita”, jeśli pieniądze trafią do energetyki, to takie działanie może być uznana za niedozwoloną pomoc publiczną. Takie problemy nie powinny się pojawić, jeśli pomoc trafi odbiorców energii bezpośrednio np. w formie dodatku lub ulgi podatkowej. Jednak tu pojawia się zagrożenie, że URE nie zatwierdzi wniosków spółek energetycznych o podwyżki taryf. Jak ustaliła „Rz” rozwiązanie tego problemu ME widzi w nowelizacji Prawa energetycznego, w którym miałby się pojawić zapis mówiący, że Prezes URE w procesie zatwierdzania taryf powinien uwzględnić, że kwestie zwalczania ubóstwa energetycznego są przedmiotem istniejących programów społecznych.

W rozmowie z „Rz” prezes URE, Maciej Bando zaznacza, że „wsparcie w postaci jakiegoś +dodatku energetycznego+ jest potrzebne szczególnie dla tych grup, gdzie nakłady inwestycyjne na termoizolację lub wymianę okien nie zapewniają szybkiego zwrotu inwestycji”.

Natomiast ekspert Forum Energii Joanna Maćkowiak-Pandera uważa, że państwo powinno się zaopiekować najuboższymi, ale w sposób selektywny, przemyślany i długofalowy. Jej zdaniem „rosnące koszty energii powinny być przełożone na odbiorców”. „Inaczej energetyka nie będzie miała pieniędzy na inwestycje” – powiedziała.

PAP, Rzeczpospolita

Najnowsze artykuły