Rozmowy w sprawie zanieczyszczonej rosyjskiej ropy odbędą się w Mińsku w piątek w formacie czterostronnym: z udziałem Białorusi, Rosji, Polski i Ukrainy – poinformował w czwartek portal Naviny.by, powołując się na ukraińskie przedsiębiorstwo Ukrtransnafta.
Wcześniej wicedyrektor białoruskiego koncernu Biełnaftachim zapowiedział na piątek białorusko-rosyjskie rozmowy w sprawie uregulowania sytuacji dotyczącej dostaw zanieczyszczonej ropy z Rosji.
Według portalu Naviny.by oprócz przedstawicieli białoruskiego koncernu i rosyjskiego Transnieftu w negocjacjach mają wziąć udział wysłannicy Ukrtransnafty i polskiego operatora PERN SA.
„Stosowne pismo białoruskie przedsiębiorstwo (Homeltransnafta Drużba, operator białoruskiego odcinka rurociągu Przyjaźń – PAP) wysłało do kierownictwa Transnieftu, PERN SA i Ukrtransnafty. W czasie spotkania strony zamierzają omówić możliwe sposoby rozwiązania problemu” – poinformowała w komunikacie strona ukraińska.
Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń na zachód przez Białoruś płynie zanieczyszczona rosyjska ropa. Białoruś już mówi o stratach rzędu 100 mln dol.
PERN weźmie udział w rozmowach
Przedstawiciele PERN wezmą udział w piątkowym spotkaniu w Mińsku na Białorusi operatorów rurociągu „Przyjaźń”, aby zapoznać się z propozycją rozwiązań sytuacji zaistniałej w związku zatrzymaniem dostaw do Polski ropy naftowej z uwagi na jej zanieczyszczenie – podała spółka.
Informując w czwartek wieczorem o spotkaniu z białoruskiej stolicy z udziałem przedstawicieli PERN, spółka ta podała, że w rozmowach mają uczestniczyć również „przedstawiciele strony rosyjskiej, białoruskiej i ukraińskiej”.
„Przedstawiciele władz spółki PERN wezmą udział w piątkowym spotkaniu w Mińsku, aby zapoznać się z propozycją rozwiązań zaistniałej sytuacji” – oświadczył PERN w komunikacie.
Spółka dodała, że „obecnie dostawy do Polski surowca poprzez rurociąg +Przyjaźń+ z kierunku wschodniego, na prośbę klientów zostały zatrzymane”. Podkreśliła zarazem, że „wszyscy klienci PERN odbierają i rafinują surowiec, który był zgromadzony w systemie bądź dociera do Polski przez Gdańsk”.
„PERN jest w stałym kontakcie z rafineriami, jeśli chodzi o parametry przekazywanej ropy” – zaznaczyła spółka.Wcześniej białoruskie media, powołując się na koncern Ukrtransnafta – operatora rurociągu „Przyjaźń” na Ukrainie – podały, że rozmowy w sprawie zanieczyszczonej rosyjskiej ropy odbędą się w Mińsku w piątek w formacie czterostronnym: z udziałem Białorusi, Rosji, Polski i Ukrainy.
„Stosowne pismo białoruskie przedsiębiorstwo (Homeltransnafta Drużba, operator białoruskiego odcinka rurociągu Przyjaźń – PAP) wysłało do kierownictwa Transnieftu, PERN SA i Ukrtransnafty. W czasie spotkania strony zamierzają omówić możliwe sposoby rozwiązania problemu” – poinformowała w komunikacie strona ukraińska.
We wtorek Biełnaftachim poinformował o czasowym wstrzymaniu eksportu produktów naftowych z Białorusi do Polski, krajów bałtyckich i na Ukrainę z powodu zanieczyszczenia ropy dostarczanej przez Rosję. Strona rosyjska przyznała, że doszło do obniżenia jakości przesyłanego surowca, zapewniła jednak, że jest to „kwestia techniczna”.
Polski operator PERN ze swej strony podał w nocy ze środy na czwartek, że „od 19 kwietnia do polskiego systemu rurociągowego dostarczana jest zanieczyszczona ropa naftowa REBCO (Russian Export Blend Crude Oil) z Rosji”. Podjęto decyzję o wstrzymaniu odbioru ropy. Spółka zapewniła w czwartek, że do dyspozycji klientów są zapasy ropy znajdujące się w jej systemie, a w razie potrzeby zostaną też uruchomione zapasy obowiązkowe, które uwalnia Ministerstwo Energii.
Polska Agencja Prasowa