Najważniejsze informacje dla biznesu

Miliarderzy będą rządzić światem. „Skorzystają z możliwości genetycznych ulepszeń i będą żyć setki lat”

– Harari jest filozoficznym deterministą, uważa że los ludzkości został wyznaczony przez technikę, a my jako globalne społeczeństwo nie posiadamy wolnej woli. Myśliciel zachęca, aby nie buntować się przeciwko temu, co i tak ma nieuchronnie nastąpić. Cześć miliarderów chętnie wspiera tego typu idee jako beneficjenci wizji Harariego, w której mają być Herrenvolkiem (z niem. Rasą panów) przyszłego świata – uważa politolog prof. Adam Wielomski, wykładowca UKSW, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Pana książka „Yuval Noah Harari. Grabarz człowieczeństwa” jest dopiero drugim całościowym opracowaniem myśli tego autora na świecie. Co jest tak niepokojącego w wizji poczytnego historyka? 

Prof. Adam Wielomski: Juwal Noach Harari jest naczelnym ideologiem wielkich korporacji cyfrowych. Jest promowanym przez część miliarderów takich jak: Bill Gates, Mark Zuckerberg czy Klaus Schwab. Harari głosi, że większość ludzi w przyszłości przeniesie się mentalnie do świata wirtualnego. To wszystko ma się stać z powodu sztucznej inteligencji i robotyzacji powodującej bezrobocie na poziomie 80-90 procent. Według Harariego świat bez pracy będzie skutkował społecznymi frustracjami i rewolucyjnymi nastrojami. Izraelski historyk proponuje, żeby ludziom zbędnym na rynku pracy, dać cyfrowe gadżety i podstawowy dochód minimalny. Lekiem na frustrację bezrobocia miałaby być tożsamość cyfrowa, w której każdy mógłby zostać, kim tylko zechce. W realne życie społeczne zaangażowani byliby wyłącznie właściciele korporacji cyfrowych i wysocy rangą menadżerowie. 

Jakie byłyby konsekwencje wprowadzenia takiej idei? 

Wielkie korporacje zajmujące się e-produktami miałyby miliardy konsumentów spędzających w apatii życie przed ekranami cyfrowych urządzeń. Z kolei mała grupa pracujących kształtowałaby całkowicie poglądy reszty, decydując o preferencjach światopoglądowych i politycznych. Pilnując, aby człowiek przyszłości głosował na utrzymanie wirtualnego porządku światowego. 

Jaka wizja geopolityczna wyłania się z myśli Harariego? 

Harari jest globalistą i zwolennikiem politycznie zjednoczonego świata. W tej koncepcji de facto wielkie korporacje przejmą władzę. Natomiast formalne struktury państwowo-administracyjne będą miały znaczenie drugorzędne. W wizji geopolitycznej Harariego nie ma miejsca na konflikty interesów między krajami. Już widać, że ta idea częściowo odniosła fiasko w wyniku wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 roku. Za sprawą konfliktu doszło do geopolitycznego pęknięcia na obszar transatlantycki i euroazjatycki. W jednym z wywiadów Harari powiedział, że podzielony świat jest tragedią, ponieważ wróci geopolityka. Zdaniem myśliciela polityka powinna przekształcić się w administrowanie. W takiej koncepcji znaczenie wyborów powszechnych byłoby nikłe, a realną władzę sprawowałyby światowe korporacje. Ich właściciele podejmowaliby decyzje geostrategiczne na takich agorach współczesnego świata jak Światowe Forum Ekonomiczne w Davos.  

A jaki byłby najważniejszy czynnik przemiany ludzkości? 

Harari uważa, że postęp ludzkości dokona się za pomocą rewolucji genetycznej. Twierdzi, że w przyszłości przed zapłodnieniem pozaustrojowym będzie można dokonać udoskonalenia materiału genetycznego człowieka. W ten sposób wyeliminować różne choroby na przykład cukrzycę, nadciśnienie czy skłonność do nowotworów. Drugim narzędziem byłoby wszczepianie w ludzi różnego rodzaju urządzeń i chipów, czyli cyborgizacja. Z kolei trzeci element sprowadzałby się do zamienność ludzkich organów ulegających chorobom i zużyciu. Na początku procesu genetycznego polepszanie ludzkiej natury byłoby nieprawdopodobnie kosztowne. Tylko miliarderów byłoby stać udoskonalić siebie i swoje dzieci. Harari pisze, że jeśli najbogatsi zostaną genetycznie zmodyfikowani gromadząc przykładowo przez 300 lat pieniądze, władzę i informację, to w naturalny sposób umocnią prymat nad resztą społeczeństwa.  

W jaki sposób? 

Harari przekonuje, że z natury ludzkiej wynika to, że miliarderzy nie pozwolą po tym jak sami się udoskonalą, żeby modyfikacje genetyczne były dostępne dla wszystkich. Publiczna Służba Zdrowia nie będzie pokrywać kosztów takich zabiegów. Grupka udoskonalonych będzie dążyła, aby zakazać ustawowo cyborgizacji reszcie ludzi. Autor snuje opowieść, w której gatunek ludzki przekształci się w dwa gatunki: ulepszonych i nieulepszonych. W skutek mutacji nie będą się one mieszać i mieć wspólnych dzieci. Ulepszeni staną się naturalną i dziedziczną elitą świata żyjącą setki lat, a pozostali dożywać tylko 80-90 lat.  

Czy nie jest to spiskowa historia nowego porządku świata? 

W mojej książce zamieszczam przypisy cytując wyłącznie to, co Harari napisał w swoich publikacjach sprzedanych na świecie w milionach egzemplarzy. Jest to pewna wizja futurystyczno-polityczno-ekonomiczna, która nie zrealizuje się w całości, ale może urzeczywistnić się w pewnym zarysie. Harari jest filozoficznym deterministom, uważa że los ludzkości został wyznaczony przez technikę, a my jako społeczeństwo globalne nie posiadamy wolnej woli. Myśliciel zachęca, aby nie buntować przeciwko temu, co i tak ma nieuchronnie nastąpić. Cześć miliarderów chętnie wspiera tego typu idee jako ludzie, którzy w wizji Harariego mają być Herrenvolkiem (z niem. Rasą panów) przyszłego świata. 

Rozmawiał Patryk Lubryczyński 

Unia wszczęła postępowanie wobec platformy Temu

– Harari jest filozoficznym deterministą, uważa że los ludzkości został wyznaczony przez technikę, a my jako globalne społeczeństwo nie posiadamy wolnej woli. Myśliciel zachęca, aby nie buntować się przeciwko temu, co i tak ma nieuchronnie nastąpić. Cześć miliarderów chętnie wspiera tego typu idee jako beneficjenci wizji Harariego, w której mają być Herrenvolkiem (z niem. Rasą panów) przyszłego świata – uważa politolog prof. Adam Wielomski, wykładowca UKSW, w rozmowie z BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Pana książka „Yuval Noah Harari. Grabarz człowieczeństwa” jest dopiero drugim całościowym opracowaniem myśli tego autora na świecie. Co jest tak niepokojącego w wizji poczytnego historyka? 

Prof. Adam Wielomski: Juwal Noach Harari jest naczelnym ideologiem wielkich korporacji cyfrowych. Jest promowanym przez część miliarderów takich jak: Bill Gates, Mark Zuckerberg czy Klaus Schwab. Harari głosi, że większość ludzi w przyszłości przeniesie się mentalnie do świata wirtualnego. To wszystko ma się stać z powodu sztucznej inteligencji i robotyzacji powodującej bezrobocie na poziomie 80-90 procent. Według Harariego świat bez pracy będzie skutkował społecznymi frustracjami i rewolucyjnymi nastrojami. Izraelski historyk proponuje, żeby ludziom zbędnym na rynku pracy, dać cyfrowe gadżety i podstawowy dochód minimalny. Lekiem na frustrację bezrobocia miałaby być tożsamość cyfrowa, w której każdy mógłby zostać, kim tylko zechce. W realne życie społeczne zaangażowani byliby wyłącznie właściciele korporacji cyfrowych i wysocy rangą menadżerowie. 

Jakie byłyby konsekwencje wprowadzenia takiej idei? 

Wielkie korporacje zajmujące się e-produktami miałyby miliardy konsumentów spędzających w apatii życie przed ekranami cyfrowych urządzeń. Z kolei mała grupa pracujących kształtowałaby całkowicie poglądy reszty, decydując o preferencjach światopoglądowych i politycznych. Pilnując, aby człowiek przyszłości głosował na utrzymanie wirtualnego porządku światowego. 

Jaka wizja geopolityczna wyłania się z myśli Harariego? 

Harari jest globalistą i zwolennikiem politycznie zjednoczonego świata. W tej koncepcji de facto wielkie korporacje przejmą władzę. Natomiast formalne struktury państwowo-administracyjne będą miały znaczenie drugorzędne. W wizji geopolitycznej Harariego nie ma miejsca na konflikty interesów między krajami. Już widać, że ta idea częściowo odniosła fiasko w wyniku wybuchu wojny na Ukrainie w 2022 roku. Za sprawą konfliktu doszło do geopolitycznego pęknięcia na obszar transatlantycki i euroazjatycki. W jednym z wywiadów Harari powiedział, że podzielony świat jest tragedią, ponieważ wróci geopolityka. Zdaniem myśliciela polityka powinna przekształcić się w administrowanie. W takiej koncepcji znaczenie wyborów powszechnych byłoby nikłe, a realną władzę sprawowałyby światowe korporacje. Ich właściciele podejmowaliby decyzje geostrategiczne na takich agorach współczesnego świata jak Światowe Forum Ekonomiczne w Davos.  

A jaki byłby najważniejszy czynnik przemiany ludzkości? 

Harari uważa, że postęp ludzkości dokona się za pomocą rewolucji genetycznej. Twierdzi, że w przyszłości przed zapłodnieniem pozaustrojowym będzie można dokonać udoskonalenia materiału genetycznego człowieka. W ten sposób wyeliminować różne choroby na przykład cukrzycę, nadciśnienie czy skłonność do nowotworów. Drugim narzędziem byłoby wszczepianie w ludzi różnego rodzaju urządzeń i chipów, czyli cyborgizacja. Z kolei trzeci element sprowadzałby się do zamienność ludzkich organów ulegających chorobom i zużyciu. Na początku procesu genetycznego polepszanie ludzkiej natury byłoby nieprawdopodobnie kosztowne. Tylko miliarderów byłoby stać udoskonalić siebie i swoje dzieci. Harari pisze, że jeśli najbogatsi zostaną genetycznie zmodyfikowani gromadząc przykładowo przez 300 lat pieniądze, władzę i informację, to w naturalny sposób umocnią prymat nad resztą społeczeństwa.  

W jaki sposób? 

Harari przekonuje, że z natury ludzkiej wynika to, że miliarderzy nie pozwolą po tym jak sami się udoskonalą, żeby modyfikacje genetyczne były dostępne dla wszystkich. Publiczna Służba Zdrowia nie będzie pokrywać kosztów takich zabiegów. Grupka udoskonalonych będzie dążyła, aby zakazać ustawowo cyborgizacji reszcie ludzi. Autor snuje opowieść, w której gatunek ludzki przekształci się w dwa gatunki: ulepszonych i nieulepszonych. W skutek mutacji nie będą się one mieszać i mieć wspólnych dzieci. Ulepszeni staną się naturalną i dziedziczną elitą świata żyjącą setki lat, a pozostali dożywać tylko 80-90 lat.  

Czy nie jest to spiskowa historia nowego porządku świata? 

W mojej książce zamieszczam przypisy cytując wyłącznie to, co Harari napisał w swoich publikacjach sprzedanych na świecie w milionach egzemplarzy. Jest to pewna wizja futurystyczno-polityczno-ekonomiczna, która nie zrealizuje się w całości, ale może urzeczywistnić się w pewnym zarysie. Harari jest filozoficznym deterministom, uważa że los ludzkości został wyznaczony przez technikę, a my jako społeczeństwo globalne nie posiadamy wolnej woli. Myśliciel zachęca, aby nie buntować przeciwko temu, co i tak ma nieuchronnie nastąpić. Cześć miliarderów chętnie wspiera tego typu idee jako ludzie, którzy w wizji Harariego mają być Herrenvolkiem (z niem. Rasą panów) przyszłego świata. 

Rozmawiał Patryk Lubryczyński 

Unia wszczęła postępowanie wobec platformy Temu

Najnowsze artykuły