Męka atomu w Europie. Azjaci chcą jej uniknąć

18 sierpnia 2017, 07:15 Alert

Trzeci reaktor w elektrowni jądrowej Olkiluoto powstaje w mękach. Tymczasem Azjaci chcą uniknąć opóźnień i eskalacji kosztów przy ich projektach jądrowych. Japończykom się już udało.

Elektrownia jądrowa Olkiluoto. Fot. Wikimedia Commons
Elektrownia jądrowa Olkiluoto. Fot. Wikimedia Commons

Problemy w Europie

Budowa trzeciego reaktora jądrowego w Elektrowni Olkiluoto w Finlandii ma doprowadzić do uruchomienia dostaw w grudniu 2018 roku – informuje dyrektor projektu Jouni Silvennoinen ze spółki Teollisuuden Voima (TVO) w rozmowie z Reutersem.

Opisywany obiekt wykorzystuje technologię EPR i będzie największym reaktorem jądrowym w Finlandii. Technologia EPR (European Pressurized Reactor – Europejski Reaktor Ciśnieniowy) została rozwinięta przez francuskie firmy Areva i EDF, oraz niemiecki Siemens. Obiekty tego typu (Olkiluoto 3 w Finlandii, Flamanville 3 we Francji) notują opóźnienia przy realizacji z powodu rosnących kosztów.

Trzeci reaktor w Olkiluoto ma pozwolić na realizację do 10 procent zapotrzebowania kraju na energię elektryczną. Prace przy nim są opóźnione już o niecałą dekadę w stosunku do pierwotnego terminarza. Wykonawcy ścierają się w sądzie ze względu na rosnące koszty projektu. Silvennoinen przekonywał Reutersa, że firma nie musi zaciągać już kolejnych pożyczek na dokończenie budowy.

Pierwotnie koszty projektu szacowano na 3,2 mld euro (3,8 mld dolarów). W 2012 roku wzrosły one do 8,5 mld euro w szacunkach operatora, czyli francuskiej Arevy.

Azjaci potrafią

Według planów reaktory EPR 1 i 2 w Elektrowni Taishan w Chinach mają powstać w 46 miesięcy, zgodnie z terminarzem i budżetem. Dowodem na to, że tego typu obiekty można budować bez opóźnień i eskalacji kosztów mogą być reaktory typu ABWR (Advanced Boiling Water Reactor – Zaawansowany Reaktor Wodny Wrzący) powstałe w Japonii.

Reaktory jądrowe nr 6 i 7 wybudowane przez konsorcjum Hitachi-GE w elektrowni Kashiwazaki-Kariwa zostały wybudowane zgodnie z założeniami czasowymi i terminarzem ustalonym przed rozpoczęciem budowy. Ich konstrukcja zajęła około 3 lata – 37 miesięcy w przypadku szóstki i 38 w przypadku siódemki. Podobnie było w elektrowniach Hamaoka (reaktor nr 5, 43 miesiące) i Shika (reaktor nr 2, 42 miesiące). Japończycy liczą na to, że podobnie będzie przy trwających budowach: trzeciego reaktora w Shimane (plan to 41 miesięcy) i pierwszego w Ohma (planowo 42 miesiące).

Więcej na ten temat można przeczytać w relacji BiznesAlert.pl z wizyty w największej elektrowni jądrowej w Japonii.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Jak chronić polską elektrownię jądrową. Przykład z Japonii (REPORTAŻ)