Merkel: Działania Rosji wstrząsnęły Europą Środkowo-Wschodnią

8 lipca 2016, 08:00 Alert

(Anna Kucharska/Bartłomiej Sawicki)

– Działania Rosji głęboko zaniepokoiły kraje leżące na wschodzie NATO. Podkreślają one jednocześnie potrzebę wzmocnienia obecności wojsk Sojuszu w regionie – powiedziała w Bundestagu kanclerz Niemiec Angela Merkel w ramach expose stanowiska jej kraju przed szczytem NATO w Warszawie.

Przemawiając do zgromadzonych członków niemieckiego parlamentu, Merkel broniła decyzji Sojuszu o wysłaniu do krajów Europy wschodniej 4 batalionów, złożonych z żołnierzy innych państw NATO w do krajów bałtyckich oraz do Polski. Zaznaczyła jednocześnie, że trwałe bezpieczeństwo w Europie jest możliwe tylko we współpracy Rosji  i NATO, która nadal oferuje wyciągniętą dłoń do dialogu.

– Działania Rosji w związku z kryzysem na Ukrainie głęboko wstrząsnęły naszymi wschodnimi sojusznikami. Dlatego też konieczne są jednoznaczne gwarancje wystosowane przez Sojusz – podkreśliła Merkel. Zwracając się do niższej izby niemieckiego parlamentu, Merkel powiedziała, że w relacjach z Moskwą „zaufanie zostało utracone” z powodu braku szacunku dla „prawa i nienaruszalności granic”.

Podczas dwudniowego Szczytu w stolicy Polski, 28 członków NATO podejmie decyzję o rozmieszczeniu na terenie państw Europy Środkowo -Wschodniej wojsk w celu wzmocnienia obrony na wschodzie Sojuszu. Żołnierze Bundeswehry będą najprawdopodobniej rozlokowani na Litwie.

Centralnym punktem mowy Angeli Merkel była deklaracja na temat konieczności wzmocnienia niemieckiej obronności. Uwagę w Polsce przykuły natomiast słowa poparcia dla stacjonowania wojsk Sojuszu w Europie Wschodniej.

W czasie wystąpienia Angela Merkel podkreśliła, że jak już wcześniej zapowiadano rząd chce dalszych zbrojeń. Kanclerz stwierdziła, że wydatki na niemiecką armię nie są nawet bliskie ustanowionemu przez NATO celowi, zgodnie z którym na obronność powinno być przekazywane 2% PKB. Tymczasem obecnie wydatki Niemiec na armię wynoszą 1,2% i jest to spadek w ciągu ostatnich lat z poziomu 1,4%. Merkel zaznaczyła, że to powinno jak najszybciej ulec zmianie i ponownie opowiedziała się na celem osiągnięcia 2%.

W expose Merkel odniosła się do rosyjskiego rządu wskazując, że podstawowa zasada nienaruszalności granic została „poprzez słowa i czyny zanegowana“. Poprzez aneksję Krymu latem 2014 r. sytuacja bezpieczeństwa w regionie uległa zasadniczej zmianie. Rosyjskie działania na Ukrainie głęboko dotknęły wschodnich członków NATO. Kanclerz zarzuciła Rosji odpowiedzialność za utratę zaufania w Europie Wschodniej. Podkreśliła także, że z tego powodu konieczna jest silniejsza obecność NATO w państwach Bałtyckich i Polsce.

Przy okazji warszawskiego szczytu głównym tematem będzie „wielonarodowa obecność w państwach bałtyckich i w Polsce”. Merkel zapewniła o większym wsparciu dla wschodnioeuropejskich członków NATO: Polski, Estonii, Łotwy i Litwy, a także ogłosiła odnowienie kontyngentów wojskowych NATO w tych czterech państwach. Grupy szybkiego reagowania nie wystarczą, aby zapewnić bezpieczeństwo wschodnich państw NATO. Niemiecki rząd popiera więc stacjonowanie batalionów Sojuszu w liczbie ok. 1 tys. żołnierzy, w tym również kilkuset żołnierzy niemieckiej Bundeswehry. Jednak oddziały będą się zmieniać pomiędzy państwami rotacyjnie, tak aby pozostały zgodne z zasadniczymi aktami prawnymi Sojuszu – to ogłosił sekretarz generalny NATO Stoltenberg w lutym br.

Kanclerz odniosła się także do wypowiedzi ministra spraw zagranicznych, Frank-Waltera Steinmeiera, w której ostrzegał on w ubiegłym tygodniu przed ostrym wkroczeniem NATO do Europy Wschodniej i w ten sposób „grożeniem wojną”. Merkel powiedziała, że „odstraszanie i dialog” nie są przeciwieństwami, ale się wzajemnie uzupełniają. Co do tego panuje w NATO zgoda. „Stałe bezpieczeństwo jest możliwe do osiągnięcia tylko z, a nie bez Rosji” – dodała Merkel.

Po przemówieniu Angeli Merkel, przewodnicząca frakcji Partii Lewicowej, Sarah Wagenknecht, ostrzegła przed podwyższonym zagrożeniem wojną w Europie, za które NATO weźmie odpowiedzialność. Zdaniem Wagenknecht, Sojusz znacząco podwyższył ryzyko „wojskowej eskalacji z Rosją” poprzez zbrojenia. Podkreśliła ona, że wydatki na armię w państwach NATO były 13 razy wyższe niż w Rosji. Przewodnicząca frakcji Partii Lewicowej określiła to jako szaleństwo, że Europa chce w ten sposób zagwarantować bezpieczeństwo. Ostrzegła rząd, że przez uczestnictwo w ostatnich manewrach zagraża pokojowi. Zażądała, aby „zdominowany przez USA” Sojusz zastąpić wspólnym systemem bezpieczeństwa z udziałem Rosji. Kiedy Sarah Wagenknecht, przewodnicząca frakcji Partii Lewicowej, zabrała wreszcie głos, aby skrytykować postępowanie rządu, Merkel odwróciła się. Opuściła swoje miejsce i rozpoczęła rozmowę z Antonem Hofreiterem, przewodniczącym frakcji Zielonych w parlamencie.

Głos zabrał także Anton Hofreiter, przewodniczącym frakcji Zielonych. Określił on podtrzymanie sankcji wobec Rosji jako działanie „właściwe i ważne”. Jego zdaniem, jest zrozumiałe, że z powodu eskalacji rosyjskich działań wschodnie państwa NATO mają „większe potrzeby i wątpliwości w kwestii bezpieczeństwa”. Hofreiter ma jednak „pewne wątpliwości, czy wejście w spiralę zbrojeń i brak komunikacji jest właściwą odpowiedzią”. Hofreiter wezwał partię SPD do egzekwowania swoich koncepcji dotyczących deeskalacji konfliktu, aby w ten sposób uniknąć błędnej drogi prowadzącej do nowej zimnej wojny.