(Prime/Piotr Stępiński)
W drugiej połowie 2016 roku, ze względu na spodziewany wzrost cen ropy naftowej, jej wydobycie ze złóż łupkowych w Stanach Zjednoczonych może wzrosnąć. Do 2020 roku ma rozwijać się z pełną siłą, w związku z redukcją wydobycia w państwach posiadających tradycyjne złoża – poinformował w swoim raporcie Bank of America Merrill Lynch.
– Wydobycie tradycyjne ropy w państwach nie wchodzących w OPEC, zgodnie z oczekiwaniami spadnie do 2020 roku. Promieniem nadziei staną się zasoby, których cykl inwestycyjny jest krótszy niż w przypadku wydobycia tradycyjnej ropy. Ze względu na oczekiwany wzrost cen liczba odwiertów w USA w drugiej połowie 2016 roku znowu wzrośnie. Widzimy, że wydobycie ropy łupkowej spada o 470 tys. baryłek dziennie przy cenie ropy WTI poniżej 40 dolarów za baryłkę ale rośnie przy 50 dolarach. Przy cenach 60 dolarów za baryłkę wzrost wydobycia przekracza 400 tys. baryłek dziennie – twierdzą analitycy Bank of America Merrill Lynch.
Wobec tego wierzą, że ropa łupkowa w Stanach Zjednoczonych jest jedynym źródłem ,,czarnego złota” poza OPEC, którego wydobycie można zwiększyć do 2020 roku. Zastrzegają, że nie będzie to jednak możliwe przy obecnym poziomie cen.
– Strukturalne przesunięcie w stronę niskich cen będzie miało głębokie i długookresowe skutki dla wydobyciu poza kartelem. Biorąc pod uwagę, że ceny utrzymywały się poniżej 30 dolarów za baryłkę, oczekiwana przez nas 10-procentowa redukcja światowych inwestycji w branżę w 2016 roku zaczyna wyglądać na umiarkowane szacunki. Obecne wydobycie z od dawna eksploatowanych złóż wydaje się maleć w bardzo szybkim tempie, a inwestycje w jego serwis także są redukowane – zwracają uwagę eksperci.
– Oczekujemy, że łączny wolumen dostaw od państw niebędących członkami OPEC zmniejszy się do 56,4 mln baryłek dziennie w 2017 roku, po czym do 2020 roku wzrośnie do 57,5 mln baryłek dziennie, czyli zbliży się do poziomu z 2015 roku – czytamy w raporcie Bank of America Merrill Lynch. Według szacunków analityków banku, OPEC będzie musiała zwiększyć wydobycie o 4,1 mln baryłek dziennie w ciągu najbliższych pięciu lat, aby zbilansować rynek.
Od początku lata 2014 roku do końca 2015 roku ceny ropy spadły blisko trzykrotnie – ze 115 do 36 dolarów za baryłkę ropy Brent. W 2016 roku wyceniana była ona już poniżej 30 dolarów. Fundamentalny spadek wynika z wysokiego poziomu wydobycia na świecie przy spadającym zapotrzebowaniu na surowiec spowodowanego m.in. sytuacją gospodarczą Chin. Jednakże tak głęboki spadek eksperci w dużej mierze powiązali z czynnikami finansowymi, włącznie ze wzmocnieniem dolara. Na ogół ich projekcje dotyczące przyszłości cen surowca są zgodne i mówią, że ich niski poziom utrzyma się przez długi czas.