Najważniejsze informacje dla biznesu

Mianowany przez Tuska szef ds. deregulacji za ograniczeniem 800 plus. „Kryterium dochodowe kluczowe”

Rafał Brzoska, prezes InPostu i mianowany przez premiera Donalda Tuska szef zespołu ds. deregulacji, wypowiedział się w radiu RMF FM na temat programu wsparcia dzieci, 800 plus. Według Brzoski „wsparcie państwa powinno być wyłączane tam, gdzie dochody są wystarczająco duże”. Czy to sygnał, że flagowy program społeczny rządu Prawa i Sprawiedliwości będzie wygaszany?

„Ja nie pobieram 800 plus na żadne z moich dzieci, bo jestem patriotą, uważam, że nie należy mi się” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Rafał Brzoska.

Dodał, że „jeżeli 800 plus jest elementem, który pozwala wyrównać szanse społeczne, powinien być ograniczony tam, gdzie niepotrzebne jest ich wyrównywanie”.

„Uważam, że wszyscy, którzy chcą pracować, mieć dzieci i nie stać ich na to, żeby np. edukować dzieci na odpowiednim poziomie, powinni mieć wsparcie państwa. Wsparcie państwa powinno być wyłączane tam, gdzie dochody są wystarczająco duże, by każdy mógł sam zadbać o to, by jego dzieci mogły być wykształcone” – podkreślił. Wskazał też, że „krytetium dochodowe w tego typu programach jest kluczowe”.

Pod koniec zeszłego miesiąca minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniała, że rząd nie planuje żadnych zmian w 800 plus.

My w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej żadnych ograniczeń programu 800 plus nie planujemy” – zaznaczyła. Choć, jak dodała, „są pewne rozwiązania, które już wprowadziliśmy, które są korzystne dla dziecka, bo to jest w ogóle priorytetowa sprawa – 800 plus to jest program dla dzieci i dzieciom ma służyć”.

Jak powiedziała, „jeżeli wprowadzana jest taka korekta, że wiążemy wypłatę 800 plus z obowiązkiem szkolnym, to ja mogę temu tylko przyklasnąć, bo to dobrze, jeżeli dzieci do szkoły chodzą, jeżeli ten obowiązek realizują, jeżeli się socjalizują”. „Ale poza tym (…), jakieś niekorzystne dla dzieci rozwiązania mojego poparcia nie zyskają” – zaznaczyła.

Wsparcie dla rodzin w postaci comiesięcznego świadczenia pieniężnego ruszyło za rządu premier Beaty Szydło w 2016 roku. Od 2024 roku świadczenie wzrosło z 500 do 800 złotych na każde dziecko.

Biznes Alert / RMF24/ PAP/

Rafał Brzoska, prezes InPostu i mianowany przez premiera Donalda Tuska szef zespołu ds. deregulacji, wypowiedział się w radiu RMF FM na temat programu wsparcia dzieci, 800 plus. Według Brzoski „wsparcie państwa powinno być wyłączane tam, gdzie dochody są wystarczająco duże”. Czy to sygnał, że flagowy program społeczny rządu Prawa i Sprawiedliwości będzie wygaszany?

„Ja nie pobieram 800 plus na żadne z moich dzieci, bo jestem patriotą, uważam, że nie należy mi się” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Rafał Brzoska.

Dodał, że „jeżeli 800 plus jest elementem, który pozwala wyrównać szanse społeczne, powinien być ograniczony tam, gdzie niepotrzebne jest ich wyrównywanie”.

„Uważam, że wszyscy, którzy chcą pracować, mieć dzieci i nie stać ich na to, żeby np. edukować dzieci na odpowiednim poziomie, powinni mieć wsparcie państwa. Wsparcie państwa powinno być wyłączane tam, gdzie dochody są wystarczająco duże, by każdy mógł sam zadbać o to, by jego dzieci mogły być wykształcone” – podkreślił. Wskazał też, że „krytetium dochodowe w tego typu programach jest kluczowe”.

Pod koniec zeszłego miesiąca minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniała, że rząd nie planuje żadnych zmian w 800 plus.

My w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej żadnych ograniczeń programu 800 plus nie planujemy” – zaznaczyła. Choć, jak dodała, „są pewne rozwiązania, które już wprowadziliśmy, które są korzystne dla dziecka, bo to jest w ogóle priorytetowa sprawa – 800 plus to jest program dla dzieci i dzieciom ma służyć”.

Jak powiedziała, „jeżeli wprowadzana jest taka korekta, że wiążemy wypłatę 800 plus z obowiązkiem szkolnym, to ja mogę temu tylko przyklasnąć, bo to dobrze, jeżeli dzieci do szkoły chodzą, jeżeli ten obowiązek realizują, jeżeli się socjalizują”. „Ale poza tym (…), jakieś niekorzystne dla dzieci rozwiązania mojego poparcia nie zyskają” – zaznaczyła.

Wsparcie dla rodzin w postaci comiesięcznego świadczenia pieniężnego ruszyło za rządu premier Beaty Szydło w 2016 roku. Od 2024 roku świadczenie wzrosło z 500 do 800 złotych na każde dziecko.

Biznes Alert / RMF24/ PAP/

Najnowsze artykuły