(Wojciech Jakóbik)
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew przyznał, że jego kraj nie może dłużej zaprzeczać efektom rewolucji energetycznej na świecie. Odpowiedzią Moskwy na zmieniające się realia ma być plan rozwoju energetyki do 2035 roku.
Strategia nie jest jeszcze jawna ale z doniesień Kommiersanta wynika, że Rosjanie zamierzają zmniejszyć wydobycie ropy naftowej o 10 procent do 476 mln ton przy jednoczesnym zwiększeniu eksportu o 15-17 procent do połowy trzeciej dekady tego wieku.
– Musimy zauważyć, że są nowe procedury, nowe technologie. Ceny spadły znacząco. Zapotrzebowanie na energię przenosi się w sposób gwałtowny do krajów rozwijających się. I jasne jest, że musimy wziąć pod uwagę, że konkurencja na rynkach energetycznych jest coraz trudniejsza – powiedział premier Rosji.
Rosjanie zamierzają podwoić dostawy węglowodorów na nowe rynki i zwiększyć wydobycie z Dalekiego Wschodu oraz Arktyki. To z kolei jest obecnie wstrzymywane przez sankcje Zachodu.