Energoatom ukraiński ostrzega, że pracownicy Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej pracujący w tym obiekcie znajdującym się na terenach okupowanych przez Rosję, mogą zostać wcieleni siłą do armii.
Atom w Zaporożu znajduje się w miejscowości Enerhodar na Ukrainie aktualnie okupowanej przez Rosję, która znajduje się na terytorium uznanym za zaanektowane wskutek fałszywych referendów przeprowadzonych przez Rosjan.
Dekret prezydenta Władimira Putina głosi, że elektrownia przechodzi na własność Rosatomu. Jednakże od rozpoczęcia okupacji czwartego marca do tej pory pracują tam jednak pracownicy Energoatomu pomimo licznych sabotaży odcinających dostęp do energii, która nie jest produkowana na miejscu ze względów bezpieczeństwa.
Rosjanie łamią standardy bezpieczeństwa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, której mediacja wciąż nie doprowadziła do demilitaryzacji obiektu. Polska i Kanada domagają się tego i zawieszenia Rosji w prawach członka MAEA, póki co bezskutecznie.
Energoatom/Wojciech Jakóbik