Moskwik: Pierwsze pokolenie szuka, drugie inwestuje, a dopiero trzecie czerpie zyski z gazu niekonwencjonalnego

18 marca 2015, 11:20 Energetyka

KOMENTARZ

Szczelinowanie hydrauliczne w USA.

Kamil Moskwik

Współpracownik BiznesAlert.pl

Węglowodory znajdujące się w złożach niekonwencjonalnych to nie tylko ropa i gaz z formacji łupkowych, zaliczamy do nich także gaz zamknięty (tight gas), metan z pokładów węgla oraz hydraty gazowe. Wczoraj Państwowa Służba Geologiczna przedstawiła raport na temat zasobów gazu zamkniętego (tight gas) w Polsce.

Gaz zamknięty jest uwięziony w izolowanych porach skalnych, np.  w piaskowcach lub skałach węglanowych które charakteryzują się bardzo małą przepuszczalnością. Surowiec pod względem chemicznym i fizycznym niczym nie różni się od zwykłego gazu ziemnego.  Jedyną różnicą jest sposób występowania. Tight gas jest uwięziony w mikroskopijnych przestrzeniach porowych piaskowców, które nie są ze sobą połączone. Aby uwolnić surowiec należy wykonać szczelinowanie hydrauliczne, które kruszy skały i wytwarza sieć spękań. [1]

Technologia wydobycia jest bardzo podobna jak przy eksploatacji gazu z formacji łupkowych. Gaz zamknięty zalega jednak znacznie głębiej niż ten w formacjach łupkowych (nawet 4,5-6,0 km), skutkiem tego są  niezwykle wysokie koszty jakie trzeba przeznaczyć na prace poszukiwawcze złóż tight gas. Według raportu realnie jesteśmy w stanie wydobyć 153-200 miliardów metrów sześciennych gazu. W tym wypadku warto przedstawić wartość udokumentowanych zasobów gazu ziemnego w złożach konwencjonalnych, które wynoszą 134 miliardy metrów sześciennych.

Zużycie gazu ziemnego w PolsceRys.1 Zużycie gazu ziemnego w Polsce w latach 2004-2012

Źródło: opracowanie własne na podstawie: International Energy Agency

Rysunek numer jeden przedstawia zużycie gazu ziemnego w Polsce w latach 2004-2012, zauważalny jest delikatny trend rosnący. Gaz ziemny trafia do Polski z Rosji, Azerbejdżanu i krajów Azji Środkowej. W ramach podpisanych umów rynku unijnego surowiec ten trafia do nas także z Niemiec oraz Republiki Czeskiej. [2] Średnie żużycie gazu ziemnego w Polsce (lata 2004-2012) wyniosło 14,6 miliarda metrów sześciennych, zakładając, że będziemy w stanie wydobyć 200 mld m3 gazu zamkniętego, hipotetycznie pozwoliło by to na zaspokojenie zużycia surowca przez okres czternastu lat.

Gaz zamknięty może stanowić alternatywne źródło energii, nie zapominajmy także o gazie z formacji łupkowych. Perspektywa wydobycia jest dla Polski szansą na zachowanie bezpieczeństwa energetycznego i uniezależnienia się od dostaw gazu z krajów trzecich. Projekt łupkowy jest trudny, w ostatnich miesiącach wiele razy ogłaszano jego koniec. Pamiętajmy jednak, że koniec gazu z łupków nastąpi dopiero wtedy, kiedy nareszcie sięgniemy po te złoża i je wydobędziemy.

W ostatnich dniach spółka BNK Petroleum poinformowała, że zamierza kontynuować prace w Polsce. Do tej pory na poszukiwania gazu z formacji łupkowych wydała 400 mln zł dokonując wstępnego szacunku zasobów. W świetle ostatnich informacji jest to pozytywna wiadomość. Warto podać ostatnie dane Ministerstwa Środowiska na temat stanu prac poszukiwawczych za gazem z łupków. Liczba koncesji nieznacznie spadła (48), wykonano 69 otworów w tym 16 to otwory poziome, a 53 pionowe. [3]

Projekt wydobycia węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych jest trudnym egzaminem dla Polski. Pozytywny wynik pozwoli zachować bezpieczeństwo energetyczne na wiele lat oraz w znacznym stopniu zmniejszy uzależnienie od importowanych surowców od krajów trzecich. Pamiętajmy jednak, że przedsięwzięcie obliczone jest na lata i dekady. Patrząc z technicznego punktu widzenia cały projekt w Polsce jest w fazie wzrostu, wyraża się to coraz lepszymi wynikami testów złożowych. [4] Rozpoczynając przedsięwzięcie związane z gazem zamkniętym powinniśmy odrobić lekcję z „rewolucji” łupkowej. Niewątpliwym problemem z jakim będziemy musieli się zmierzyć jest przyjęcie nowych przepisów regulujących zarówno kwestie wydobycia jak i jego opodatkowania. Bardzo istotnym faktem są przeszkody administracyjne oraz biurokratyczne. Jeżeli przedsiębiorca chce rozpocząć działalnośc musi najpierw uzyskać koncesję na poszukiwanie oraz rozpoznawanie kopalin. Najnowsze regulacje prawa geologicznego połączyły te koncesję w jedną, co na pewno jest usprawnieniem. [5] Pamiętajmy, że powinniśmy się uczyć na zdobytych wczesniej doświadczeniach. Doktor Marian Kiełt, geolog z toruńskiej Geofizyki powiedział, bardzo mądre słowa: „Pierwsze pokolenie szuka, drugie inwestuje, a dopiero trzecie czerpie zyski”. Wykonanie odwiertów to żmudna praca, która musi być systematycznie wykonywana, jeden sukces poszukiwawczy może przyciągnąć inwestorów. Sukcesywna praca i cierpliwość powinny w przyszłości przynieść wymierne korzyści.

Bibliografia:

[1] http://www.pgi.gov.pl/pl/instytut-geologiczny-informacje-prasowe/5550-ile-gazu-mamy-w-piaskowcach.html

[2] http://www.mg.gov.pl/node/18029

[3] http://infolupki.pgi.gov.pl/pl/stan-prac-poszukiwawczych/aktualnosci/nieznacznie-spadla-ilosc-koncesji-na-poszukiwanie-gazu

[4] https://biznesalert.pl/poprawa-polski-projekt-lupkowy-czyli-synergia-biurokracji-i-niekorzystnej-geologii/

[5] http://wei.org.pl/aktualnosci/?article=1441