(Energyanalyst/Obserwator Finansowy)
Kiedy koszty budowy reaktorów w USA rosną, w Azji idą w przeciwnym kierunku. Zebrane informacje wskazują, że eskalacja kosztów nie jest nieodłącznie związana z samą technologią jądrową. Kluczem wydaje się być standaryzacja wielkości reaktora, struktury użytkowania i sam system regulacyjny.
Istniejąca literatura na temat kosztów budowy reaktorów jądrowych skupiła się niemal wyłącznie na trendach kosztowych realizacji projektów jądrowych w dwóch krajach, w Stanach Zjednoczonych i w Francji. Reaktory w tym krajach powstały w okresie lat 70. i 80. Stanowi to jednak tylko 26 proc., zbudowanych reaktorów na świecie w okresie ostatnich 50 lat. Stanowi to niepełny obraz ewolucji ekonomicznej podczas budowy elektrowni jądrowych.Obecnie energia jądrowa stanowi jedną trzecią światowej niskoemisyjnej energii. Wysokie koszty energii jądrowej przyczyniły się jednak w krajach rozwiniętych do spadku rozwoju tego sektora. Nie może ona konkurować z tańszymi paliwami kopalnymi zwłaszcza w krajach o wysokiej deregulacji rynku energetycznego.
W opracowaniu przygotowanym przez Jessicę R. Lovering, Arthura Yipa i Teda Nordhausa „Historical construction costs of global nuclear power reactors” rozszerzono zakres badanych elektrowni atomowych, w szczególności o ich koszty ich budowy. Badanie zawiera analizę 349 wybudowanych reaktorów w USA, Francji, Kanadzie, Niemczech, Japonii, Indiach i Korei Południowej, obejmujący 58 proc. wszystkich reaktorach budowanych na całym świecie. Jedną z głównych tez analizy jest znacznie zróżnicowane kosztów pod względem wielkości i struktury, kraju i doświadczenia.
Co ważniejsze, w USA i Francji zbudowano większość reaktorów ponad 30 lat temu. W tym samym okresie swoje elektrownie atomowe budowały takie kraje jak Wielka Brytania, Niemcy, Japonia, Kanada oraz ZSRR. Kiedy w latach 90. Europa Zachodnia przestała budować nowe reaktory w Azji realizowano dalej swoje projekty jądrowe. Nowe reaktory powstawały w Japonii, Korei Południowej, Indiach, a ostatnio w Chinach.
Doświadczenia Stanów Zjednoczonych i Francji w zakresie kosztów budowy reaktorów są istotne dla analizy, ponieważ kraje te dysponują największą liczbą reaktorów. Realizacja projektów w Kanadzie czy Niemczech pozwalają zapewnić dodatkowych kontekst. Wyniki analizy kosztowej w tych krajach obarczone są jednak różnymi wadami. Należy pamiętać, że te kraje były pionierami w realizacji projektów jądrowych, pojawiały się więc bariery w postaci niedopracowanej technologii, które wychodziły dopiero w praktyce.
Pod koniec lat 60. koszt budowy elektrowni atomowej w USA w przeliczeniu wynosił zaledwie 600–900 dol./kW. To mniej, niż koszt wybudowania elektrowni opalanej gazem ziemnym. Kluczowym wyzwaniem, które przyczyniło się do znacznego wzrostu kosztów to wypadek w elektrowni Three Mile Island w 1979 r. Koszty związane z podnoszeniem zabezpieczeń i wyższych standardów bezpieczeństwa przełożyły się na znaczny wzrost kosztów do 7 tys. dol./kW. To spowodowało, że w latach 1978–2013 nie rozpoczęto w USA budowy żadnego nowego reaktora atomowego. W USA ok. niecałe 20 proc. wytwarzanej energii pochodzi z elektrowni atomowych. W ostatnim okresie rozpoczęto budowę 5 nowych reaktorów ale ich koszty są bardzo wysokie. Budowa elektrowni atomowej w USA kosztuje obecnie 5366 dol. w przeliczeniu na 1 kW mocy. Dla porównania, koszt budowy farmy wiatrowej wyniósłby 1980 dol., a elektrowni na gaz ziemny 912 dol./kW.
W przeciwieństwie do szybkiego wzrostu kosztów budowy, które charakteryzuje elektrownie jądrowe w Stanach Zjednoczonych, istnieją dowody na znacznie łagodniejszą eskalacje kosztów w wielu innych krajach.We Francji utrzymywały się na zbliżonym poziomie (około 1,5 tys. dol./kW). W niższym poziomie kosztów pomógł fakt, że we Francji jest tylko jeden operator (EDF) i jedna firma budująca (Areva), które ściśle ze sobą współpracują. To pomaga standaryzować koszty budowy i eksploatacji, co przekłada się na niższe koszty. Przy budowie kolejnych ,tożsamych projektów wykorzystując korzyści ze skali i tzw. uczenie się w praktyce. W USA każdy stanowy regulator energetyczny miał inne wymagania co do budowy reaktorów. Elektrownie atomowe opowiadają obecnie w 75 proc. za wytwarzanie energii we Francji. W podobnych doświadczeń korzystała także Japonia oraz Kanada, co w analogiczny sposób przełożyło się na relatywnie niższe koszty elektrowni atomowych Japonia i Kanada.
Kiedy koszty budowy reaktorów w USA rosną w Azji idą w przeciwny kierunku.Doświadczenia Japonii, Indiach i Korei pomagają w sposób istotny uzupełnić obraz analizy kosztów energetyki jądrowej. Elektrownie atomowe w Japonii powstawały w latach 80. W porównaniu do lat 70. winnych krajach koszt budowy reaktorów nie idą w kierunku znacznego wzrostu kosztów. Ciekawym przypadkiem jest Korea Południowa. Elektrownie jądrowe powstały w tym kraju później niż w pozostałych ujętych w analizie krajach. Koszty budowy elektrowni spadały. Od lat 70. koszty budowy spadły o połowę (obecnie około 2 tys. dol./kW). Koreańczycy uczyli się na błędach poprzedników. Budowano reaktory w parach w jednym miejscu. Spadek kosztów budowy tamtejszych reaktorów atomowych jest porównywalny z tym dotyczącym paneli słonecznych w Niemczech w tym samym okresie. Podobnie jak we Francji przyjęto standaryzacje projektu co także pozwalało zwiększyć oszczędności.