We wtorek premier Donald Tusk poinformował, że mechanizm mrożenia cen energii zostanie przedłużony do końca 2025 roku. Ministerstwo klimatu i środowiska podaje, że nie ma czasu na pełną ścieżkę legislacyjną w sprawie tego dokumentu i jeszcze dziś trafi do Sejmu, aby zdążyć przed przerwą wakacyjną. Decyzja może wywołać zgrzyt z Kancelarią Prezydenta RP.
Ministerstwo klimatu i środowiska poinformowało, że poprawka dotycząca mrożenia cen energii na poziomie 500zł/MWh do końca 2025 roku znajdzie się w ustawie wiatrakowej, która już dziś trafi do Sejmu.
– Nie mamy czasu na pełne procedowanie ustawy, więc mrożenie cen energii na czwarty kwartał dołączy do ustawy wiatrakowej, która będzie miała czytanie dzisiaj. Musimy zakończyć ten proces przed przerwą wakacyjną Sejmu – poinformowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska podczas środowej konferencji.
Mrożenie w ustawie wiatrakowej. Co na to prezydent?
Szefowa MKiŚ została zapytana, czy decyzja o dołączeniu poprawki do ustawy wiatrakowej będącej przedmiotem prac, nie będzie problematyczna z perspektywy Kancelarii Prezydenta RP. Zarówno prezydent Andrzej Duda, jak i prezydent elekt Karol Nawrocki w przeszłości nie byli przychylni zapisanej tam odległości 500 metrów.
– Mrożenie cen energii było narzędziem, które w trudnym czasie miało zabezpieczyć obywateli. Wspomniany mechanizm to tylko przeciwdziałanie skutkom kryzysu energetycznego, już za to zapłaciliśmy i musimy budować własne, niezależne źródła energii. Ten cel powinien łączyć, również z Kancelarią Prezydenta RP – powiedziała Paulina Hennig-Kloska.
– Dziś mrożenie cen energii ma nas doprowadzić do lepszego miksu energetycznego. Polacy muszą mieć dostęp do tańszego i czystszego prądu. To jest jedyna właściwa droga – dodała.
Mechanizm mrożenia określa maksymalną cenę energii dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh. Według poprzednich planów rządu, miał obowiązywać do końca września. Wtorkowa decyzja przedłuży jego funkcjonowanie do końca 2025 roku.
Jędrzej Stachura