Trwa spór o wyrok w sprawie umowy tranzytowej Gazprom-Naftogaz. Orzeczenie Sądu Apelacyjnego szwedzkiego hrabstwa Svea zawiesza zabezpieczenie aktywów Gazpromu przez Naftogaz, co nie oznacza, że nie dojdzie w przyszłości do zajęcia aktywów przez ukraińską spółkę.
Spór o wyrok na korzyść Naftogazu
Gazprom przegrał spór arbitrażowy o warunku kontraktu tranzytowego z Naftogazem i ma zapłacić tej firmie 2,6 mld dolarów. Nie chce tego zrobić i odwołał się od wyroku trybunału. Naftogaz rozpoczął procedurę zabezpieczenia aktywów na poczet ewentualnej konfiskaty, w tym tych związanych z projektem Nord Stream 2, co wywołało obawy o jego los. Gazprom oponował, że Naftogaz nie może rozpocząć procedury bez wysłuchania argumentów strony rosyjskiej. Ukraińcy podobnie zareagowali na orzeczenie sądu w Svea, które nie ogranicza ich w Holandii ani Szwajcarii, gdzie także zaczął działać komornik.
Według prawników cytowanych przez Kommiersanta, zawieszenie egzekucji nie od razu oznacza jej blokady. Aleksander Waniejew z BGP Litigation twierdzi, że potrzebne byłyby analogiczne apelacje w sądach w Szwajcarii i Holandii. Jednak jego zdaniem zawieszenie zabezpieczenia nie może doprowadzić do wycofania wniosku o konfiskatę, a jest „jedynie kolejnym argumentem” w sprawie sądowej.
Odwołanie Naftogazu
Partner kancelarii Mansors Roman Zykow przypomina, że decyzja o zamrożeniu aktywów nie oznacza ich faktycznego zajęcia, ale utrzymania „status quo” do czasu rozstrzygnięcia sporu sądowego. – Zawieszenie egzekucji nie gwarantuje, że aktywa Gazpromu nie zostaną zajęte w przyszłości – twierdzi. Z drugiej strony zamrożenie ich nie oznacza, że Naftogaz na pewno przejmie je w celu odzyskania środków należnych mu zgodnie z wyrokiem Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie.
Naftogaz zapowiedział, że przedstawi argumenty przeciwko zawieszeniu. Zykow przyznaje, że sąd daje takie prawo i umożliwia ono walkę o zmianę decyzji. Jeżeli jednak Naftogaz będzie dalej operował na aktywach Gazpromu, sąd może uznać, że nie ma podstaw do odwieszenia.
Kommiersant/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Triumf Naftogazu nad Gazpromem. Co to oznacza dla Polski?