Jesteśmy już od długiego czasu zabezpieczeni na wypadek wstrzymania rosyjskich dostaw. Rafinerie w Gdańsku i w Płocku, a także dwie rafinerie w Niemczech możemy zaopatrzyć z naftoportu bez dostaw ropociągiem ze wschodu. Nowa inwestycja w Gdańsku zwiększa możliwości PERN zaradzenia w przypadku przerw w dostawach z terytorium Białorusi i Federacji Rosyjskiej – mówi pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Dobiega końca inwestycja PERN w gdańskim terminalu naftowym. Jak wpływa ona na bezpieczeństwo energetyczne Polski?
Piotr Naimski: Ma bezpośredni wpływ, ponieważ daje PERN-owi możliwość elastycznego przyjmowania tankowców z ropą i pozwala na różnicowanie gatunków ropy dla rafinerii, które są odbiorcami surowca. Dla porównania, 100-tysięczny zbiornik to mniej więcej jeden tankowiec. PERN zwiększył pojemność magazynów Terminalu Naftowym w Gdańsku do 765 tys. m. sześć. W rejonie Zatoki Gdańskiej PERN dysponuje prawie 2 mln m. sześć. pojemności magazynowych. Zakończenie II etapu rozbudowy TNG znacznie poprawia elastyczność i bezpieczeństwo dostaw ropy dla polskich rafinerii. Inwestycja ta uczyni z PERN-u bardzo istotnego gracza, jeśli chodzi o logistykę surowcową na Bałtyku. Rozbudowa TNG to jedno z zadań dla PERN w przyjętej w 2017 roku uchwale rządu PiS. Nowe zbiorniki zostały zbudowane zgodnie z planem. Cieszymy się, że wybudowali je polscy wykonawcy, a zaprojektowali polscy inżynierowie z Gazoprojektu PGNiG. To przykład, że chodzi nie tylko o to, by budować coś dużego, ale ważny jest cały łańcuch dostaw i podwykonawców, którzy w tym biorą udział. Duże inwestycje napędzają polską gospodarkę.
Na ile ta inwestycja uniezależnia nas od rosyjskiej ropy?
Jesteśmy już od długiego czasu zabezpieczeni na wypadek wstrzymania rosyjskich dostaw. Rafinerie w Gdańsku i w Płocku, a także dwie rafinerie w Niemczech możemy zaopatrzyć z naftoportu bez dostaw ropociągiem ze wschodu. Nasz naftoport jest w stanie zaspokoić ich potrzeby, co zostało już dowiedzione w praktyce w 2019 roku, kiedy do Polski zaczynała docierać zanieczyszczona związkami chloru ropa z Rosji. PERN w porozumieniu z odbiorcami wstrzymał dostawy ze wschodu i rafinerie były zaopatrywane dostawami z morza. Nowe zbiorniki polepszają bezpieczeństwo, ponieważ można czasowo przechować zanieczyszczony surowiec, używając zbiorników jako bufory w systemie. PERN poradził sobie z tym wyzwaniem; w systemie logistycznym już nie ma ropy zanieczyszczonej związkami chloru. Nowa inwestycja w Gdańsku zwiększa możliwości PERN zaradzenia w przypadku przerw w dostawach z terytorium Białorusi i Federacji Rosyjskiej.
Dlaczego dla takich inwestycji istotny jest również aspekt cyberbezpieczeństwa?
System sterowania rurociągami i magazynami może być podatny na ataki z cyberprzestrzeni. Niedawno ofiarą takiego ataku był system przesyłowy w USA. Szczęśliwie PERN ma możliwość użytkowania swojej infrastruktury bez użycia nowoczesnej automatyki. W razie skutecznego ataku cybernetycznego zasuwy w ropociągach mogą być obsługiwane ręcznie, podobnie jak system napełniania cystern. Jest to dużo mniej wydajne, ale jest możliwe i pewne.
Jak przebiegają rozmowy z Rosjanami na temat odszkodowania za zanieczyszczoną ropę?
Rozmowy te były prowadzone przez PKN Orlen, i to Orlenowi należy zadać pytanie o rezultaty rozmów.
W zeszłym roku można było usłyszeć o 2023 roku jako realnym terminie oddania drugiej nitki Ropociągu Pomorskiego. Na jakim etapie znajduje się ta inwestycja?
Termin ten jest w zawieszeniu, ponieważ ostateczna decyzja inwestycyjna jest uzależniona od wyniku fuzji Orlenu z Lotosem. Funkcjonalność nowego rurociągu będzie uzależniona od potrzeb połączonego koncernu. PERN przygotowuje raport środowiskowy, studia wykonalności, a decyzja będzie podjęta wtedy, kiedy poznamy ostateczny wynik fuzji. Chodzi o skalę zapotrzebowania, charakter tego rurociągu i sposób jego użytkowania. Musi być jak najbardziej racjonalny.
Rozmawiał Mariusz Marszałkowski