Gościem sejmowego Zespołu Górnictwa i Energii był pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Mówił o niejawnych cenach dostaw gazu do Polski.
– Podział kosztów dla projektu Baltic Pipe został szczegółowo opisany w umowie ramowej, która ma charakter poufny – zapewnił pełnomocnik rządu. Odpowiedziął w ten sposób na spekulacje, że pomimo uruchomienia procedury open season dla projektu przez polski Gaz-System i duński Energinet.dk, nie zostały uzgodnione warunki finansowe jego realizacji.
Przekonywał, że dostawy przez Korytarz Norweski będzie konkurencyjny np. do odbioru gazu norweskiego przez rewers na Gazociągu Jamalskim. – Będzie konkurencyjna do innych tras z szelfu norweskiego, które już są – powiedział Naimski.
– Nie jest tak, że kontrakt katarski dla PGNiG-u, czy dla Polski jest niekorzystny. Pokutuje takie przekonanie – zastrzegł Naimski. – Jeżeli mamy cel zamiany dostaw ze Wschodu dostawami z innego kierunku, to być może będzie się w tym kryć pewna cena bezpieczeństwa energetycznego – powiedział gość konferencji, który odmówił pogłębionego komentarza na temat cen dostaw do Polski.
Naimski powiedział, że przedmiotem dyskusji z dostawcą amerykańskim jest, „czy Polska jest w stanie zapłacić za bezpieczeństwo energetyczne”, ale i „czy amerykański dostawca jest w stanie zejść z marży”.
– Mamy do czynienia ze stałym spadkiem cen gazu, więc trudno mówić o jakimś subsydiowaniu – dodał prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando. Odpowiedział na pytanie o to, czy cena gazu z Kataru jest subsydiowana.