icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Naloty pozbawiły Państwo Islamskie dochodów ze sprzedaży ropy naftowej

(UPI/Piotr Stępiński)

Jak poinformował Biały Dom, setki nalotów sił koalicji na cele tzw. Państwa Islamskiego w Iraku oraz Syrii ograniczyły jego zdolność do finansowania operacji dzięki handlu ropą naftową. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział, że Stany Zjednoczone wraz ze swoim regionalnymi partnerami strategicznymi przeprowadzili w sumie 11,5 tys. nalotów.

Według terrorystów są oni w stanie niezależnie od sytuacji zebrać od kilkuset tysięcy do nawet do 2 mld dolarów z tytułu nielegalnej sprzedaży ropy. Państwo Islamskie znane także jako Daesh, ISIS lub ISIL, które swego czasu kontrolowało znaczne terytorium Iraku oraz Syrii, pozyskiwało dochody ze sprzedaży surowca po dużej przecenie na czarnym rynku.

Jak powiedział rzecznik Białego Domu, strategia Pentagonu realizowana w ramach operacji Tidal Wave II jest ukierunkowana na intensywne bombardowania infrastruktury naftowej będącej pod kontrolą Państwa Islamskiego. – Czarny rynek, według niektórych analityków, przynosi dochód PI, który pokrywa blisko połowę prowadzonych przez nie operacji – powiedział Earnest.

Ponad dwa lata temu podsekretarz stanu w Departamencie Skarbu ds. terroryzmu oraz wywiadu finansowego  David S. Cohen mówił, że presja finansowa może zmniejszyć na zdolność operacyjną Państwa Islamskiego w regionie.

W środę 13 kwietnia w wypowiedzi skierowanej pod adresem szefa CIA, prezydent Barack Obama powiedział, że naloty wymierzone w należące do Państwa Islamskiego odwierty naftowe, rafinerie oraz szlaki dostaw zaburzyły zdolność grupy do finansowania swoich działań na rzecz utrzymania wpływu na region.

Jak informował na początku grudnia ubiegłego roku ośrodek IHS opierając się na wynikach przeprowadzonej analizy ogłosił, że miesięczny dochód terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego wynosi ok. 80 mln dolarów, z czego 43 procent tej sumy pochodzi z tytułu handlu ropą naftową.

Także w grudniu Financial Times informował, że z tytułu sprzedaży ropy z terenów Syrii i Iraku islamiści zarabiają rocznie ok. 900 mln dolarów co mniej więcej pokrywa się z wyliczeniami ośrodka IHS. Według danych FT ok. 600 mln dolarów z tej kwoty jest przeznaczana na finansowanie grup zbrojnych. Co ciekawe, 10 grudnia 2015 roku Adam Szubin z Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych poinformował, że według ustaleń i szacunków Waszyngtonu, bojownicy Państwa Islamskiego zarobili około 500 milionów dolarów na sprzedaży ropy naftowej na czarnym rynku.

(UPI/Piotr Stępiński)

Jak poinformował Biały Dom, setki nalotów sił koalicji na cele tzw. Państwa Islamskiego w Iraku oraz Syrii ograniczyły jego zdolność do finansowania operacji dzięki handlu ropą naftową. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział, że Stany Zjednoczone wraz ze swoim regionalnymi partnerami strategicznymi przeprowadzili w sumie 11,5 tys. nalotów.

Według terrorystów są oni w stanie niezależnie od sytuacji zebrać od kilkuset tysięcy do nawet do 2 mld dolarów z tytułu nielegalnej sprzedaży ropy. Państwo Islamskie znane także jako Daesh, ISIS lub ISIL, które swego czasu kontrolowało znaczne terytorium Iraku oraz Syrii, pozyskiwało dochody ze sprzedaży surowca po dużej przecenie na czarnym rynku.

Jak powiedział rzecznik Białego Domu, strategia Pentagonu realizowana w ramach operacji Tidal Wave II jest ukierunkowana na intensywne bombardowania infrastruktury naftowej będącej pod kontrolą Państwa Islamskiego. – Czarny rynek, według niektórych analityków, przynosi dochód PI, który pokrywa blisko połowę prowadzonych przez nie operacji – powiedział Earnest.

Ponad dwa lata temu podsekretarz stanu w Departamencie Skarbu ds. terroryzmu oraz wywiadu finansowego  David S. Cohen mówił, że presja finansowa może zmniejszyć na zdolność operacyjną Państwa Islamskiego w regionie.

W środę 13 kwietnia w wypowiedzi skierowanej pod adresem szefa CIA, prezydent Barack Obama powiedział, że naloty wymierzone w należące do Państwa Islamskiego odwierty naftowe, rafinerie oraz szlaki dostaw zaburzyły zdolność grupy do finansowania swoich działań na rzecz utrzymania wpływu na region.

Jak informował na początku grudnia ubiegłego roku ośrodek IHS opierając się na wynikach przeprowadzonej analizy ogłosił, że miesięczny dochód terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego wynosi ok. 80 mln dolarów, z czego 43 procent tej sumy pochodzi z tytułu handlu ropą naftową.

Także w grudniu Financial Times informował, że z tytułu sprzedaży ropy z terenów Syrii i Iraku islamiści zarabiają rocznie ok. 900 mln dolarów co mniej więcej pokrywa się z wyliczeniami ośrodka IHS. Według danych FT ok. 600 mln dolarów z tej kwoty jest przeznaczana na finansowanie grup zbrojnych. Co ciekawe, 10 grudnia 2015 roku Adam Szubin z Departamentu Skarbu Stanów Zjednoczonych poinformował, że według ustaleń i szacunków Waszyngtonu, bojownicy Państwa Islamskiego zarobili około 500 milionów dolarów na sprzedaży ropy naftowej na czarnym rynku.

Najnowsze artykuły