„Kandydat PO stchórzył lekceważąc wyborców” – tak nieobecność rywala w Końskich (woj. świętokrzyskie) skomentował Karol Nawrocki. „Wolność słowa jest fundamentem demokracji – dzięki swobodzie wypowiedzi w sieci dowiemy się o wiele więcej niż z rządowej telewizji” – przekonywał Nawrocki. Pod scenę wdzierał się prowokujący widzów poseł PO Witold Zembaczyński próbując zakłócić debatę.
Ostatnią, ósmą debatę w kampanii prezydenckiej 2025 roku prowadzili Katarzyna Gójska z TV Republika, Michał Adamczyk z telewizji wPolsce24 i Piotr Krupa z TV Trwam.
Gdzie jest Rafał?
Debata rozpoczęła się ok. 12 minut pod godz. 20.00 na rynku w Końskich. Zorganizowałą ją, tak jak pierwsze w kampanii takie spotkanie, TV Republika. Przed sceną już godzinę przed debatą zebrał się tłum. Kiedy ludzie zobaczyli kandydata popieranego przez PiS Karola Nawrockiego zaczęli skandować: „Gdzie jest Rafał?”. Akcentowali w ten sposób nieobecność Rafała Trzaskowskiego, kandydata PO, który w środę wieczorem nie pojawił się na debacie.
„Kandydat PO stchórzył lekceważąc wyborców” – zwrócił uwagę Nawrocki. Debata składała się w całości z pytań do obu kandydatów zadawanych przed przedstawicieli najrozmaitszych środowisk społecznych.
Pytania
Program rozpoczęło pytanie lidera Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotra Ikonowicza. „Co Pan zrobi, aby przerwać spekulacje mieszkaniowe, na przykład takie jak na stołecznym rynku nieruchomości?” – zapytał Ikonowcz. „Nie można zachowywać się tak jak w Warszawie budując 60 mieszkań rocznie” – powiedział Nawrocki nawiązując do nieudolności swojego kontrkandydata – prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
Były pytania o służbę zdrowia, o dzieci dotknięte rzadkimi chorobami, np. dystrofię mięśniową. Nawrocki zadeklarował, że jako prezydent pomoże w stworzeniu specjalnego funduszu przeznaczonego dla ciężko chorych dzieci.
Próba zakłócenia debaty
Kiedy rodzic dziecka z dystrofią na nagraniu zadawał pytanie z nagłośnienia samochodu oklejonego plakatami Rafała Trzaskowskiego rozległ się zagłuszający dźwięk. Potem zwolennicy kandydata PO zaczęli krzyczeć próbując przeszkodzić w debacie. Zwolennicy Nawrockiego pyli głośniejsi.
Blisko sceny pojawił się prowokujący tłum poseł PO Witold Zembaczyński, który też chciał przeszkodził w debacie. Dziennikarze stojący w pobliżu parlamentarzysty mówili, że Zembaczyński był nad wyraz „pobudzony”, wymachiwał jakimiś papierami i próbował coś krzyczeć.
Na rynku, mimo pogarszającej się pogody i prowokacji posła Zembaczyńskiego, trwała jednak debata.
Kandydat popierany przez PiS mówił o tym, że postara się wesprzeć ustawę o jawności finansowania organizacji pozarządowych, aby jak w tej kampanii fundacje finansowane przez podmioty zagraniczne nie mogły w sposób niejawny wspierać kandydatów, tak jak na przykład Rafała Trzaskowskiego wspierała instytucja austiacko-węgierska albo podmioty niemieckie.
Sprzeciw wobec ustawy kagańcowej
Na telebimie wyświetlano nagrania z pytaniami od widzów TV Republika. Jedno z nich dotyczyło m.in. wolności słowa i tzw. ustawy kagańcowej, którą forsuje rząd Donalda Tuska chcący pod hasłem „mowy nienawiści” karać swoich przeciwników politycznych.
„Wolność słowa jest fundamentem demokracji – dzięki swobodzie wypowiedzi, na przykład w sieci dowiemy się o wiele więcej niż z rządowej telewizji” – zaznaczył prezes IPN. „Nigdy nie podpisałbym ustawy kagańcowej, bo wyborcy prawicy siedzieliby w więzieniach” – akcentował.
Nie pozwolę na oderwanie Śląska od Polski
Padło też pytanie do widza w sprawie obaw o „oderwanie Śląska od Polski” w kontekście planów wprowadzenia ustawy o języku śląskim i autonomii dla tego regionu. „Nie ma Polski bez Śląska i Śląska bez Polski. Ci, którzy chcą oderwać Śląsk od Polski są zwolennikami Zielonego Ładu i opowiadają się za likwidacją kopalń węgla kamiennego” – zwrócił uwagę Nawrocki. „Nie pozwolę na to, aby Śląsk nie był częścią Polski” – dodał kandydat.
Nawrocki w odpowiedziach na pytania widzów TV Republika akcentował też potrzebę obrony bezpieczeństwa żywnościowego Polski poprzez odpierania nacisków wywieranych przez Unię Europejską na rolników i oddalenia niebezpieczeństwa unijnych ustępstw wobec importy żywności z Ameryki Południowej.
Potrzebny jest Fort Trump
Nawrocki podkreślił, że w dobie trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainę najważniejsza jest bezpieczeństwo Polski. „Zmieniła się polityczna architektura międzynarodowa” – mówił dodając, że najważniejszym partnerem w tej kwesti są NATO i USA.
„Dziesięć tysięcy żołnierzy US Army stacjonuje u nas. Potrzebujemy jednak Fortu Trump” – mówił Nawrocki nawiązując do symbolu pomocy Stanów Zjednoczonych w utrzymaniu bezpieczeństwa w naszej części Europy.
W debacie pojawiły się też nagrane wypowiedzi niektórych rywali Nawrockiego z I tury wyborów –m.in. Krzysztofa Stanowskiego, Marka Jakubiaka i Adriana Zandberga.
Poseł Zembaczyński moknie, ale krzyczy
Po koniec debaty nad Końskimi przeszła ulewa. Nie przeszkodziło to posłowi Zembaczyńskiemu wykrzykiwać hasła przeciwko Karolowi Nawrockiemu.
Zwolennicy kandydata popieranego przez PiS skutecznie zagłuszyli parlamentarzystę prowokującego stojących na rynku w Końskich widzów programu.
Debata trwała 70 minut.
hub/ debata TV Republika, wPolsce24, TV Trwam w Końskich/ X/ TV Republika