Wiceprezes NBP skomentowała, że wzrost inflacji jest zależny od uwolnienia cen energii. Zdaniem rządu ceny w przyszłym roku nie będą mrożone, z uwagi na to, że spadną poniżej obecnego maksymalnego poziomu. Dodatkowo przyjęcie ETS2 również może wpłynąć negatywnie na inflacje.
Marta Kightley, wiceprezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), przekazała, że inflacja w 2026 roku będzie zależała od tego czy ceny energii wzrosną.
– Inflacja w pierwszej połowie roku będzie zależeć od cen energii – jeśli ceny energii dla gospodarstw domowych zostaną uwolnione, to w pierwszej połowie roku może dojść do wzrostu inflacji, ale w drugiej połowie roku, zgodnie z naszą lipcową projekcją opracowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych, inflacja powinna spaść i powinniśmy utrzymać się w celu inflacyjnym – powiedziała w rozmowie z PAP.
Prezes Kightley podkreśliła, że obecnie zjawiska podwyższające inflacje są wygaszana. Jako ryzyka wskazuje poluzowanie polityki fiskalnej, wysoką dynamikę płac, ożywienie konsumpcji i kształtowanie się cen energii.
– Jeszcze nie wszystko wiadomo, nie są znane szczegóły, ale już w tej chwili można powiedzieć, że wejście w życie ETS2 będzie stanowić poważne zagrożenie dla kształtowania się inflacji – powiedziała Marta Kightley.
ETS2 ma wejść w życie w 2027 roku.
Czy ceny energii wzrosną?
Miłosz Motyka, minister energii, przekonuje, że w przyszłym roku ceny energii będą niższe. Tym samym nie będzie konieczności ich mrożenia. Zdaniem ministra, sytuacja, o której mówi prezes Kightley się nie wydarzy.
– Nie będzie podwyżek cen energii do końca roku. Zrobię wszystko, aby do końca września ustawa o mrożeniu mogła wejść w życie. Liczymy, że od nowego roku ten mechanizm nie będzie potrzeby. Inflacja jest determinowana poziomem cen energii, dlatego zrobimy wszystko żeby po prostu było taniej. To jest możliwe od przyszłego roku – powiedział.
Konflikt o wiatraki. Co z mrożeniem cen energii?
Wspomniana ustawa o mrożeniu cen energii jest elementem różnicy zdań między rządem a prezydentem. Pierwotnie zapisy były elementem ustawy wiatrakowej, którą zawetował Karol Nawrocki. Prezydent argumentował, że wspiera ona zachodnie lobby i jest szkodliwa dla Polaków. Jednocześnie wypowiedział się pozytywnie o zapisach dotyczących mrożenia cen energii, przekazując je do Sejmu jako osobny projekt ustawy.
– Dzisiaj podpisałem projekt, który jest literalnie wyjęty z ustawy, która została zawetowana. Nie zmieniliśmy w kancelarii nawet przecinka w kwestii mrożenia cen energii elektrycznej – zapewnił prezydent Nawrocki – mówił prezydent.
Zdaniem Pauliny Hennig-Kloski, minister klimatu i środowiska, projekt prezydenta nie mógłby przejść całej ścieżki legislacyjnej do końca września, z uwagi na konieczność przeprowadzenia konsultacji, kiedy to przestaną zobowiązywać obecne przepisy. Rząd złożył nowy projekt, który został przyjęty przez Sejm i czeka na decyzję prezydenta. Czy Karol Nawrocki ją podpisze?
– Na pewno prezydent podejmie taką decyzję, żeby Polacy nie mieli wysokich rachunków, o tym zawsze mówił, tego będzie się trzymał – powiedział szef KPRP Zbigniew Bogucki.
Pytany o to czy prezydent podpisze ustawę odpowiedział, że będą o tym rozmawiali 25 lub 26 września.
Mrożenie cen energii i ETS2
Mrożenie cen energii określa maksymalną cenę energii elektrycznej dla gospodarstw domowych jako 500 zł/MWh. Obecnie są one zamrożone do końca września, oba projekty ustaw przewidują kontynuacje mechanizmu do końca bieżącego roku.
ETS2 (ang. European Trading System) to nowy system handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla, który zacznie działać od 2027 roku. Włącza on do regulacji budwonictwo i transport drogowy.
Biznes Alert / PAP / Marcin Karwowski
