Dwadzieścia tysięcy wysokiej jakości zdjęć z przeglądu nieba Hawaii Two-0 (H20)/Cosmic Dawn zostało udostępnionych publicznie w najpopularniejszym projekcie nauki obywatelskiej: Galaktyczne Zoo. W ramach tego projektu, każdy z nas może zostać naukowcem i pomóc astronomom w klasyfikacji zdjęć wykonanych za pomocą jednego z najbardziej zaawansowanych instrumentów obserwacyjnych świata: kamery Hyper-Suprime Cam umieszczonej na teleskopie Subaru na Hawajach. Informuje o tym Narodowe Centrum Badań Jądrowych.
Projekt jest realizowany od kilkunastu lat, obecnie w międzynarodowej współpracy pomiędzy Galaxy Zoo, The Open University (Wielka Brytania), University of Hawaii (USA), University of Copenhagen (Dania) i Narodowym Centrum Badań Jądrowych (Polska). W grudniu publicznie udostępnione zostały nowe zdjęcia najodleglejszych galaktyk, jakie kiedykolwiek znalazły się w Galaktycznym Zoo. Ten unikalny zestaw danych da każdemu chętnemu możliwość zostania naukowcem i odkrycia, ekscytujących, wcześniej niewidzianych i niesklasyfikowanych obiektów kosmicznych. Takie nowo odkryte obiekty zostaną później poddane bardziej szczegółowym obserwacjom przy użyciu innych światowej klasy teleskopów.
– Nieoceniony wkład naukowców-obywateli pomoże astronomom lepiej zrozumieć ewolucję galaktyk na przestrzeni znacznego ułamka wieku Wszechświata. Na przykład, spostrzegawczy obserwatorzy mogą pomóc zidentyfikować silne soczewki grawitacyjne – powstają one, gdy galaktyka pierwszoplanowa zagina światło galaktyki tła. Znalezienie nowych soczewek grawitacyjnych pomoże astronomom między innymi zrozumieć jak szybko Wszechświat się rozszerza. Innymi obiektami dostępnymi do klasyfikacji będą zderzające się galaktyki. Nowe odkrycia pomogą astronomom ustalić jaką rolę odgrywają one w ewolucji galaktyk. Wiemy na przykład, że zderzenia galaktyk wpływają na tempo tworzenia się gwiazd w galaktykach, ale nadal nie wiadomo dokładnie, jak i kiedy to następuje. Zarówno soczewki grawitacyjne jak i zderzenia galaktyk są rzadkimi i ważnymi zjawiskami, ale jak na razie ludzkie oko wciąż pozostaje najlepszym narzędziem do rozróżnienia ich na zdjęciu. Dlatego potrzebne są naukowe projekty obywatelskie takie jak Galaktyczne Zoo – podaje NCBJ.
To jednak nie wszystko. Klasyfikacja obiektów na zdjęciach H20/Cosmic Dawn utoruje drogę do obserwacji za pomocą nowych teleskopów. Misja ESA Euclid, której start zaplanowano na przyszły rok, przeprowadzi obserwacje obszaru na niebie, który pokrywają zdjęcia z kamery H20/Cosmic Dawn. Klasyfikacje galaktyk dokonane przez naukowców-obywateli będą więc niezastąpione w poznawaniu Wszechświata i będą wskazówką dla zespołów naukowych Euclid.
Informacje uzyskane w ramach projektu Galaxy Zoo będą miały również zastosowanie w ramach nadchodzących obserwacji z teleskopów naziemnych. Obserwatorium Vera C. Rubin planuje obserwacje miliardów galaktyk w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Na świecie jest zdecydowanie zbyt mało astronomów, aby mogli oni sami sklasyfikować wszystkie te obiekty. Potrzebne więc będzie zastosowanie projektów obywatelskich. Dlatego wiedza jaką uzyskamy w ramach aktualnego projektu Galaxy Zoo – jak przedstawiać dane w projektach nauki obywatelskiej – będzie niezwykle przydatna dla naukowców z obserwatorium Vera C. Rubin.
Badania H20/Cosmic Dawn wciąż trwają. Nowe zdjęcia są sukcesywnie dodawane do Galaktycznego Zoo w miarę postępu badań, dając możliwość zaangażowania się każdemu w wiodące badania naukowe, wraz z naukowcami. – Dzięki danym z Galaktycznego Zoo napisano już wiele artykułów naukowych. Mamy nadzieję, że nowe sklasyfikowane dane wykorzystamy także w naszych badaniach. Ale co ciekawe, zdarzają się też zupełnie nieoczekiwane, ale przy tym istotne naukowo odkrycia dokonane przez uczestników. Nietypowe zdjęcie, które nie pasuje do wzorca, może zawierać jakieś zanieczyszczenia, ale może też być na nim nowy nieznany obiekt albo zjawisko. Dlatego na stronie Galaktycznego Zoo jest też opcja oznaczenia szczególnie interesujących zdjęć i dyskusji o nich – wyjaśnia prof. dr hab. Agnieszka Pollo, kierownik zakładu astrofizyki NCBJ, która od ponad dziesięciu lat jest osobiście zaangażowana w projekt.
Narodowe Centrum Badań Jądrowych/Michał Perzyński