(Oilcapital.ru/RIA Novosti/Piotr Stępiński/TASS/Patrycja Rapacka/UNIAN/Dożd TV/Wojciech Jakóbik)
Ukraińska spółka energetyczna Ukrenergo nie wie, kiedy i w jaki sposób może zostać rozwiązana kwestia przerwanych dostaw energii elektrycznej na Krym – powiedział w poniedziałek na briefingu pełniący obowiązki dyrektora generalnego spółki Wsiewołod Kowalczuk.
– Co do dostaw energii elektrycznej na Krym to na chwilę obecną nie ma żadnych, obiektywnych informacji, kiedy i w jaki sposób ta kwestia może zostać rozwiązana – powiedział Kowalczuk podczas briefingu transmitowanego przez ukraińską stację telewizyjną 112 Ukraina. Jego zdaniem w przypadku dotarcia robotników do uszkodzonych linii przesyłowych prace mogą zostać ukończone w przeciągu kilku dni.
Poinformował również, że Federacja Rosyjska w związku z przerwą dostaw energii na Półwysep Krymski póki co nie zastosowała w stosunku do Ukrenergo żadnych sankcji. Wcześniej minister energetyki oraz przemysłu węglowego Ukrainy Wołodymyr Demczyszyn wyraził nadzieję, że zaprzestanie dostaw energii na Krym zostanie przez rosyjskie władze zakwalifikowane jako „siła wyższa” a incydent nie będzie przedmiotem postępowania sądowego.
– W stosunku do Ukrenergo póki co nie zastosowano żadnych sankcji, nawet teoretycznie – powiedział Kowalczuk.
Paliwa do napędzanych dieslem generatorów prądotwórczych, które są obecnie wykorzystywane, jako zapasowe źródło zasilania na półwyspie wystarczy na 13 dni, w Sewastopolu na 10 dni – czytamy w komunikacie rosyjskiego ministerstwa energetyki.
Resort zwraca uwagę, że wspomniane wyliczenia są dokonywane w oparciu o założenie, że generatory są wykorzystywane przez osiem godzin na dobę.
Samolotem na Krym jest transportowane 300 dieslowych agregatów o małej mocy (od 5 do 10 kW) do zasilania gospodarstw domowych, do których obecnie nie jest możliwa dostawa energii elektrycznej – poinformował w wypowiedzi dla agencji RIA Novosti wicepremier nielegalnego krymskiego rządu Michaił Szeremet.
Najwyższy przedstawiciel nieuznawanych władz półwyspu Sergiej Aksenow stwierdził, że Krym otrzyma dodatkowe 80 dieslowych agregatów o mocy 1 MW.
– W celu zapewnienia dostaw energii elektrycznej do republiki zostaną podjęte wszelkie możliwe środki. Badana jest kwestia podłączenia silników na statkach i wytwarzania przez nie energii elektrycznej dla portowych miejscowości. Także rosyjski rząd jest gotowy do dostarczenia na Krym dodatkowych 80 agregatów napędzanych dieslem o mocy 1 MW każdy – cytuje wypowiedź Aksenowa jego służba prasowa.
Rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak przyznał w poniedziałek wieczorem (23 listopada 2015 roku), że Federacja Rosyjska może użyć „środków odwetowych” przeciwko Ukrainie w związku z blackoutem na Krymie z 22 listopada 2015 roku.
– Nie mam obecnie odpowiedzi na te pytanie. Myślę, że będziemy tę kwestię rozważać w najbliższym czasie – odpowiedział rosyjski polityk dziennikarzom na pytanie, czy Rosja uważa możliwość wprowadzenia środków odwetowych przeciwko Ukrainie np. w formie ograniczenia dostaw węgla.
Nowak poinformował ponadto, że rezerwy produktów naftowych na Półwyspie są wystarczające na okres od 10 do 26 dni. Zastrzegł, że zasilania paliwem Krymu „jest raczej stabilne”.
22 listopada poinformowaliśmy, że władze zajętego przez Rosjan Krymu przestawiły się na wykorzystanie awaryjnych rezerw energii elektrycznej po tym jak linie transmisyjne w obwodzie chersońskim na Ukrainie zostały wysadzone. Rosyjskie media oskarżają krymskich Tatarów i Prawy Sektor o blokowanie naprawy.
Cztery linie transmisyjne dostarczające energię elektryczną z Ukrainy na nielegalnie anektowany przez Rosjan Krym były jedynym źródłem dostaw dla Półwyspu. Spółka Krymenergo podaje, że został on „całkowicie odcięty od energii. Stosowne krymskie ministerstwo wprowadziło stan nadzwyczajny.
Częściowo lub całkowicie bez energii elektrycznej pozostaje prawie 1,9 mln ludzi.
W piątek nieznani sprawcy uszkodzili dwie z czterech linii transmisyjnych, co zmusiło nielegalne władze Krymu do ostrzeżenia o możliwości wystąpienia niedoborów energii. Od tego czasu krymski system elektroenergetyczny działa bez pomocy z zewnątrz. W sieci opublikowano zdjęcie z obciętym pylonem jednej z linii z tatarską flagą przytwierdzoną obok w okolicy miejscowości Czaplinka. Kiedy ukraińskie władze udały się na miejsce, by naprawić usterkę, Krymscy Tatarzy i prawicowa organizacja Prawy Sektor zablokowały ich prace. Sprawę musiała rozwiązać policja ukraińska. Prace naprawcze Ukrenergo trwają.
Warto przypomnieć, że Krym jest obecnie całkowicie zależny od dostaw energii elektrycznej z Ukrainy. Rosjanie pracują nad uruchomieniem mostu energetycznego, który miałby pozwolić na dostawy z Rosji. W Kijowie trwa spór polityczny o to, czy wobec faktu, że Rosjanie nielegalnie zajęli Krym i okupują część ukraińskiego Donbasu, należy słać na Półwysep energię elektryczną. Dotąd władze obstawały przy tym, by energię dostarczać, choć w mediach rosyjskich pojawiały się insynuacje pod ich adresem.
Więcej informacji:
„Na 80 proc. czeka nas kolejny energetyczny blackout w Polsce”
Rosjanie szukają winnych blackoutu na Krymie
Świrski: Blackout na Krymie – dlaczego i co to może znaczyć?
Jakóbik: Blackout na Krymie, czyli kolejna odsłona wojny hybrydowej w energetyce