Ambasador Niemiec w USA napisała list do członków Kongresu w obronie Nord Stream 2 i Novateku przed sankcjami amerykańskimi.
Emily Haber stojąca na czele ambasady niemieckiej w Waszyngtonie ostrzega przed wprowadzeniem sankcji wobec projektów będących przedmiotem współpracy Niemiec i Rosji. – Jesteśmy pełni obaw ze względu na to, że Kongres obecnie rozważa wprowadzenie dodatkowych sankcji energetycznych wobec Rosji – pisze dyplomatka. Jej zdaniem nowe obostrzenia „uderzyłyby w europejskie bezpieczeństwo energetyczne”. Przekonuje, że Stary Kontynent potrzebuje dostaw LNG, ale i gazu z rosyjskich gazociągów.
– Pragnę podkreślić, że wszystkie kraje wyrażające krytykę wobec Nord Stream 2 zgodziły się na nową dyrektywą (zrewidowaną dyrektywę gazową – przyp. red.). Niemcy i Francja umożliwiły porozumienie idąc na znaczące ustępstwa. Konsorcjum Nord Stream 2 musi teraz zmierzyć się z nową sytuacją prawną. Jakiekolwiek dodatkowe kroki podjęte przez USA przeciwko projektowi będą przeciwskuteczne i podważą europejskie porozumienie osiągnięte w tej trudnej sprawie związanej z polityką bezpieczeństwa energetycznego – pisze Haber w kontekście sugestii USA, że wprowadzą sankcje wobec Nord Stream 2.
W liście możemy przeczytać, że ambasador Niemiec obawia się sankcji wobec terminalu LNG budowanego z udziałem rosyjskiego Novateku w Rostocku. Projekt ma być gotowy w 2022 roku. Zdaniem dyplomatki sankcje wobec Novateku mogą „podważyć akceptację dla LNG w Niemczech i znacząco podkopać rozwój zdolności importowych – ostrzega. To odniesienie do planów amerykańskich rozwoju eksportu gazu skroplonego do Europy.
Bild/Wojciech Jakóbik