Minister finansów przyznaje, że problemy z dostawami gazu rosyjskiego do Niemiec mogą się przełożyć na polską gospodarkę i mają przełożenie na dostępność węgla.
– Faktycznie węgiel nie był na tapecie w maju, ale też w maju nie rozmawialiśmy jeszcze o zakręconym czasowo kurku gazowym z Rosji do Niemiec, który nie wiadomo, czy zostanie w pełni odkręcony – powiedziała minister finansów Magdalena Rzeczkowska w rozmowie z Business Insider. – Bardzo dużo zależy od tego, jak będą wyglądały relacje gazowe Rosja-Niemcy. To ma duży wpływ na sytuację w niemieckiej gospodarce. Na ostatnim spotkaniu ministrów finansów w Brukseli Komisja Europejska przedstawiała prognozy makroekonomiczne dla całej Unii. Wynika z nich, że w scenariuszu, w którym ten gaz jednak płynie prognoza jest w miarę optymistyczna i pozwala wciąż zakładać utrzymanie wzrostu gospodarczego. Oczywiście na nieco niższym niż obecnie poziomie.
– Największym wyzwaniem będzie sytuacja, w której nastąpi blokada dostaw gazu do naszych sąsiadów. Wtedy niewątpliwie będzie to miało wpływ również na naszą gospodarkę – podsumowała minister.
Ograniczenia dostaw gazu powodują, że Niemcy używają więcej węgla i podobnie jak Polska zwiększają jego import. Większe zapotrzebowania ogranicza dostępne zasoby, podnosi ceny i zagraża niedoborami. Komisja Europejska proponuje państwom członkowskim racjonowanie gazu i oszczędzenie dobrowolne 15 procent zużycia. Polska nie chce oszczędzać na korzyść Niemiec.
Business Insider/Wojciech Jakóbik
