Moskwa i Berlin chcą ułatwić realizację wspólnych projektów infrastrukturalnych, w tym budowę gazociągu Nord Stream 2, o czym poinformował rosyjski minister spraw zagranicznych Seirgiej Ławrow na wspólnej konferencji prasowej z Heiko Maasem, szefem niemieckiej dyplomacji.
– W trakcie rozmów na temat handlu i gospodarki, wyraziliśmy zainteresowanie pogłębieniem wzajemnej współpracy, wspieraniem naszych spółek w realizacji dużych projektów takich jak Nord Stream 2 – stwierdził Ławrow. – Cieszymy się, że niemiecki biznes chce aktywnie współpracować z Rosją, czego wyrazem była silna reprezentacja niemieckich firm w trakcie Międzynarodowego Forum Gospodarczego w Petersburgu – dodał.
Zdaniem Ławrowa, Nord Stream 2 to głęboce komercyjny projekt, który zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Europy i nie jest w żaden sposób wymierzony przeciwko Ukrainie. – Nasi ukraińscy koledzy o tym wiedzą. Spotykają się ze sobą ministrowie energetyki, przedstawiciele Gazpromu i Naftogazu. Są konkretne decyzje pozwalające uspokoić tych, którzy obawiają się o losy Ukrainy, o ile nie będą polityzować tej kwestii tak jak poprzednia władza w Kijowie – dodał.
Nord Stream 2
Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec – Nord Stream – został oddany w całości do eksploatacji w 2012 roku. Jego przepustowość wynosi 55 mld m sześc. rocznie. Przez Nord Stream 2 będzie mogła płynąć taka sama ilość gazu. Planowany gazociąg może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i konkurencji ze strony dostaw z nowych, źródeł nierosyjskich. Ponadto uruchomienie Nord Stream 2, forsowanego przez Rosjan, pozbawiłoby Ukrainę roli państwa tranzytowego i przychodów sięgających ok. 3 procent PKB. Wczoraj prezydent Rosji Władimir Putin poinformował, że układanie rurociągu na terytorium Finlandii zostało zakończone. Łącznie ułożono już 1805,6 km dwóch nitek Nord Stream 2 (73,6 procent zaawansowania projektu – przyp. red.)
RIA Novosti/Piotr Stępiński
