AktualnościEnergetykaEnergia elektryczna

Niemcy i Szwajcarzy w kontrze do Chin zbudowali magazyn energii

Oddanie do użytku sodowo-jonowego magazynu energii w Bremie. Na zdjęciu Max Kory, kierownik techniczny Phenogy, firmy, która wybudowała magazyny. Fot.: Phenogy

Obecnie w kwestii wdrażania baterii sodowo-jonowych przodują Chiny. Europa chcą uniezależnić się inwestuje we własne produkty. Szwajcarska firma zbudowała w Niemczech magazyn energii zdolny zasilić przez kilka godzin małą fabrykę.

Pod koniec września szwajcarska firma Phenogy uruchomiła największy kontenerowy w Europie magazyn energii, który działa na bazie sodowo – jonowej zamiast litowo – jonowej. Jest on zainstalowany na terenie handlowym w pobliżu lotniska w Bremie w północnych Niemczech. Dostarcza 400 kilowatów mocy, a pojemność wynosi prawie jedną megawatogodzinę, czyli jest zdolna zasilić małą fabrykę w prąd przez kilka godzin.

Według producenta, jego system jest przeznaczony do różnych zastosowań – w tym przemysłu, handlu, sieci energetycznej, infrastruktury krytycznej i stacji ładowania. W chwili obecnej na świecie liderem w tej innowacji są Chiny, które wdrażają baterie sodowo – jonowe nawet o skali 100 MW. Projekt ten jest ważny z punktu widzenia niezależności w łańcuchach dostaw, ponieważ nie potrzebuje litu, który nie występuje w Niemczech.

Niezależność dzięki zastąpieniu litu i inne zalety nowej technologii

Bremeński dziennik Weser Kurier podkreśla, że lit jest wydobywany obecnie poza Niemcami i dlatego ważne jest, żeby polegać na dostępnych zasobach. Zdaniem Petera Brauna, dyrektora generalnego i współzałożyciela Phenogy AG z siedzibą w Szwajcarii: „Szlaki handlowe są renegocjowane, surowce są strategicznymi dźwigniami, a energia staje się miarą suwerenności”.

Na łamach Weser Kurier kierownik techniczny Max Kory również widzi zalety w wysokim bezpieczeństwie i wydajności. Maksymalna temperatura wewnątrz instalacji powinna wynosić 60 stopni, a całość jest możliwa do schłodzenia powietrzem. Firma reklamuje się także, że jej rozwiązanie może być stosowane przez użytkowników komercyjnych np. w domach wielorodzinnych lub do zasilania ładowarek samochodowych. Firma chwali się, że zainstalowała w swojej siedzibie taką baterię wraz z ładowarkami do samochodów  i wszystkimi niezbędnymi przyłączami w ciągu miesiąca. Dyrektor zarządzający firmy Solares Stefan Thai twierdzi, że takie magazyny energii mogłyby również służyć jako awaryjne zasilanie dla szpitali i centrów danych.

Chiny przed Europą w produkcji baterii sodowo – jonowych

Zdaniem specjalistycznego portalu PV-Magazine.de: „w ostatnich latach baterie sodowo-jonowe stały się silną konkurencją dla technologii litowo-jonowej. Chociaż są one często klasyfikowane jako tańsza i bardziej zrównoważona alternatywa ze względu na obfitą dostępność sodu i stosunkowo niskie koszty produkcji, technologia ta musi jeszcze pokonać pewne przeszkody, zanim będzie odpowiednia dla rynku masowego.” Portal zwraca uwagę, że liderem są obecnie Chiny, gdzie przodują takie firmy jak: CATL, BYD i Huawei. Wdrażają one baterie 100 MW oraz wiele systemów hybrydowych, które łączą jony sodowe z jonami litowymi.

Na łamach portalu jest cytowany Max Kory, który zauważa, że „ceny litu znów wzrosną – wraz z zamknięciem kopalń w Chinach, rynek zbliża się do punktu krytycznego. Wraz ze wzrostem cen alternatywne chemikalia stają się bardziej atrakcyjne. Jony sodowe są najlepszym kandydatem do budowania lokalnych łańcuchów dostaw w Europie i Ameryce Północnej.” Zdaniem Kory materiał do tej technologii, czyli sód, jest szeroko stosowany, a inne mogą być syntetyzowane z odpadów rolniczych, takich jak łupiny orzechów, celuloza lub biomasa.

Ważny krok w uniezależnieniu się

Zdaniem specjalistycznego australijskiego portalu Discovery Alert, instalacja nowego rozwiązania baterii sodowo – jonowych, niedaleko lotniska w Bremie, mimo, że jest mniejsza pod względem skali niż chińskie odpowiedniki, stanowi ważny krok w tworzeniu europejskich możliwości. Pokazuje rosnące globalne zainteresowanie dywersyfikacją rozwiązań magazynów energii i wykracza poza „dominujący paradygmat litowo-jonowy”.

Eksperci podkreślają, że jesteśmy w punkcie przełomowym, gdzie alternatywne wobec litu chemikalia stają się bardziej korzystne nie tylko pod względem strategicznym, ale także ekonomicznym. Jest to istotne w kontekście, że powszechne magazyny energii są kluczowe dla efektywnego wykorzystywania rozwiązań energetycznych korzystających ze źródeł odnawialnych.

Marcin Jóźwicki


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Rusza budowa najgłębszego szybu górniczego w Polsce

Rozpoczął się pierwszy etap projektu Retków, czyli budowy najgłębszego szybu górniczego w Polsce. To inwestycja polskiego giganta miedziowego KGHM w...

Udostępnij:

Facebook X X X