Niemcy nadal chcą rzucać kłody pod nogi atomu w Polsce i Europie

21 grudnia 2021, 07:15 Alert

Komisja Europejska rozważa wpisanie atomu do taksonomii jako źródła zrównoważonego zasługującego na dofinansowanie banków, ale Zieloni w rządzie Niemiec mówią wciąż „nie” pomimo kryzysu energetycznego. To wyzwanie dla Polski, która chce mieć 6-9 GW energetyki jądrowej do 2043 roku.

Niemcy flaga parlament
Bundestag. Fot. Max Pixels

Die Welt donosi, że Zieloni wchodzący do koalicji rządzącej w Niemczech opowiedzieli się przeciwko wpisywaniu atomu do taksonomii. – Nie sądzę, aby energetyka jądrowa była właściwa technologią – ocenił minister gospodarki i klimatu Robert Habeck.

Taksonomia unijna to wytyczne finansowania projektów energetycznych w odniesieniu do ich wpływu na klimatu. Minister środowiska Niemiec z partii Zielonych Steffi Lemke uznała, że atom „nie wnosi żadnej wartości dodanej do dążenia ku neutralności klimatycznej”. Mówi tak pomimo faktu, że jest to źródło bezemisyjne i stabilne, mogące stabilizować dostawy energii ze źródeł odnawialnych, które są obecnie stabilizowane w Niemczech przez energetykę konwencjonalną: gaz i węgiel.

Komisarz do spraw rynku wewnętrznego Unii Europejskiej Thierry Breton poinformował, że akt delegowany w sprawie taksonomii unijnej ma zostać przedstawiony w połowie stycznia. Wcześniej miał być zaprezentowany w grudniu, ale brak porozumienia państw na Radzie Europejskiej uniemożliwił takie rozstrzygnięcie. – Mam nadzieję, że będziemy mogli przedstawić naszą ostateczną propozycję w połowie stycznia – przyznał Breton w Welt am Sonntag.

Postawa Niemiec to wyzwanie dla Polski, która zdołała zbudować koalicję państw opowiadających się za atomem z udziałem Grupy Wyszehradzkiej, Bułgarii, Chorwacji, Finlandii, Francji, Rumunii oraz Słowenii zwanej atomową dziesiątką. Polacy chcą mieć pierwszy reaktor w 2033 roku i 6-9 GW energetyki jądrowej do 2043 roku.

Die Welt donosi o liście posłów do Parlamentu Europejskiego z Europejskiej Partii Ludowej straszącego blackoutem w razie wykluczenia atomu z taksonomii. List jest skierowany do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen wywodzącej się z niemieckich chadeków należących do owej partii w Parlamencie. List 22 posłów do PE wzywa do uznania atomu jako zrównoważonego źródła energii, ale także do uwzględnienia roli gazu jako paliwa przejściowego.

Die Welt/Wojciech Jakóbik

Atomowa dziesiątka z udziałem Polski ma receptę na walkę z kryzysem energetycznym