(Die Welt/Anna Kucharska)
Turcja potrzebuje nowoczesnego wyposażenia dla swojej armii. Tej potrzebie chce służyć niemieckie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją na potrzeby przemysłu obronnego – Rheinmetall. W tym celu została właśnie utworzona w Turcji nowa spółka, która będzie się zajmowała produkcją czołgów.
Niemiecki przemysł obronny nie wydaje się przejmować obranym przez tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana kursem politycznym. Zdaje się za to wręcz korzystać z sytuacji. Dziennik Die Welt dotarł do informacji, zgodnie z którą koncern Rheinmetall, należący do przemysłu obronnego, współtworzy niemiecko-malezyjsko-tureckie przedsiębiorstwo produkcyjne z siedzibą w Turcji. Nowo utworzona firma ma koncentrować się na budowie i sprzedaży pancernych pojazdów kołowych i gąsienicowych.
Ze strony tureckiej do spółki należy BMC – duży producent ciężarówek i autobusów, który od lat produkuje także pojazdy wojskowe. Z Malezji zaangażowana w przedsięwzięcie jest firma specjalizująca się w przemyśle obronnym Etika. Rheinmetall to duży niemiecki koncern zajmujący się produkcją pojazdów i wyposażenia dla wojska.
Rheinmetall aktywny w Turcji
Rzecznik prasowy Rheinmetall potwierdził założenie nowej spółki, jednak ponieważ chodzi o poufne informacje nie mogły zostać podane żadne szczegóły dotyczące transakcji. Die Welt udało się natomiast dotrzeć do pewnych wiadomości krążących w branżowych kręgach, z których wynika, że większość udziałów należy do tureckiego BMC. Założona teraz spółka ma celu utworzenie najpierw pewnych struktur firmowych, które następnie zaczną prawdziwie funkcjonować dopiero w nadchodzących latach. Z tego wynika, że nie chodzi tu zatem o krótkoterminowe zlecenie produkcyjne.
W aktualnie przedstawionym raporcie półrocznym, Rheinmetall nie wspomina o nowej spółce ani słowem. W raporcie odnotowano wzrost sprzedaży, dotyczący działu obronności, o 19% do poziomu 1,25 miliarda euro. Ze zleceń na ponad 1,75 miliarda euro jedynie 16% pochodziło z Niemiec. W dokumencie Rheinmetall zwraca uwagę na to, że Turcja w latach 2014-2016 podniosła swoje wydatki na obronność o 14%, podczas gdy w Niemczech było to 6%.
Rheinmetall ma już jedną spółkę córkę w Turcji. W zeszłym roku ogłosił deklarację intencji dotyczącą współpracy dla produkcji amunicji z dużym tureckim państwowym koncernem zbrojeniowym MKEK. Dotychczas jednak nie doszło do utworzenia docelowej spółki joint venture przez obie firmy.
Kwitnie niemiecko-turecka kooperacja
Dla Turcji współpraca z niemieckim przemysłem zbrojeniowym nie jest niczym nowym. Ankara przejęła już wiele niemieckich czołgów do 2013 roku – mowa tu o 350 czołgach Leopard 2, o które rząd niemiecki pomniejszył magazyn Bundeswehry, dostarczając je nad cieśninę Bosfor. Do tego dochodzi kolejne 320 czołgów typu Leopard 1, które w najbliższych latach zostaną przekazane w ramach pomocy wojskowej.
Aktywny w Turcji jest także konkurent Rheinmetall – monachijskie przedsiębiorstwo Krauss-Maffei Wegmann (KMW) otworzyło przed pięcioma laty spółkę córkę w Stambule. KMW połączyło się w 2015 r. z państwowym francuskim producentem czołgów Nexter, w ramach nowego holdingu obronnego KNDS.
Plany zbrojeniowe Turcji są od dawna kuszącym rynkiem dla niemieckiego przemysłu obronnego. Około 15 lat temu obie firmy: Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall stały przed perspektywą ogromnego zlecenia na ponad 1000 nowych czołgów Leopard 2. Interes jednak z przyczyn politycznych nie doszedł do skutku.
Ruszy produkcja także tureckiego czołgu
Ostatnio Turcja przeforsowała też budowę jednego z własnych czołgów o nazwie Altay. Opiera się on na licencji południowokoreańskiego czołgu K2 Black Panther, który został rozwinięty przez koncern Hyundai. Altay zostanie wyposażony, tak jak Leopard, w 120-milimetrowe działko gładkolufowe, które ma zostać dostarczone przez Rheinmetall wraz z Leopardem. Turecki czołg napędzany będzie motorem diesla konstrukcji innego niemieckiego przedsiębiorstwa: MTU Friedrichshafen, należącego do grupy Rolls-Royce.
Według informacji prasowej podanej przez branżowy Defense News, nowo założone niemiecko-malezyjsko-tureckie przedsiębiorstwo ma szansę wzięcia udziału w seryjnej produkcji przyszłego tureckiego czołgu Altay. Koncern BMC, turecki partner Rheinmetall, ubiega się o to ogromne zlecenie, podobnie jak robił to już wcześniej, kiedy dopiero pierwsze prototypy Altaya były budowane przez jego konkurenta – firmę Otokar. Właścicielem BMC jest turecki biznesmen Ethem Sancak, o którym mówi się, że ma bardzo dobre stosunki z prezydentem Erdoganem.