Jakóbik: Uderz w Nord Stream 2, a radykałowie w Niemczech się odezwą (FELIETON)

10 czerwca 2020, 07:30 Bezpieczeństwo

Propozycja nowych sankcji USA wobec Nord Stream 2 sprowokowała reakcję radykalnej lewicy domagającej się zastąpienia NATO sojuszem wojskowym z Rosją. Wtórują jej radykałowie prawicowi. Moskwa może liczyć na ekstremistów w Niemczech – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Niemcy flaga parlament
Bundestag. Fot. Max Pixels

Radykałowie bronią Nord Stream 2

Agencja TASS cytuje szefa komisji ds. ekonomicznych i energetyki Bundestagu, posła Klausa Ernsta z partii Die Linke, który twierdzi, że nowe sankcje USA wobec Nord Stream 2 powinny się spotkać z odpowiedzią, np. w postaci kar za dostawy amerykańskiego LNG.

Ernst został zacytowany przez TASS po tym, jak pojawiły się informacje o propozycji poszerzenia sankcji USA wobec gazociągu Nord Stream 2, które mogą uniemożliwić jego ukończenie. Miał on połączyć Rosję i Niemcy do końca 2019 roku, ale uniemożliwił to szereg przeszkód z obostrzeniami amerykańskimi wśród nich.

– Jeśli to się nie skończy, będziemy musieli rozważyć poważne środki ochronne, na przykład możliwe są kary na gaz z USA – powiedział agencji TASS. Polityk nie sprecyzował na czym miałby polegać taki mechanizm. Jednakże jego zdaniem działania USA wobec Nord Stream 2 „nie powinny dłużej być traktowane jako akt przyjazny, ale ingerencję w suwerenność Niemiec i Unii Europejskiej.

Partia Die Linke ogłasza w dokumentach programowych wolę zakończenia „zimnej wojny” między Niemcami a Rosją symbolizowanej sankcjami i kontrsankcjami przyjmowanymi przez obie strony sporu. – Zdecydowana większość naszych obywateli chce polityki pokojowego współistnienia i dobrego sąsiedztwa z Rosją – czytamy na stronie Die Linke. – Pamięć o 27 mln obywateli Związku Sowieckiego zamordowanych na wojnie z faszyzmem, w tym wielu Rosjan, powinna determinować wyjątkowy status relacji niemiecko-rosyjskich. Europa jest dłużnikiem koalicji antyhitlerowskiej i krajów Związku Sowieckiego, a Niemcy są szczególnie dłużne za wyzwolenie od faszyzmu hitlerowskiego.

Die Linke opowiada się przeciwko rozbudowie tarczy antyrakietowej NATO oraz zaangażowaniu Bundeswehry w operacje Sojuszu. Opowiada się za zastąpieniem go systemem bezpieczeństwa zbiorowego w Europie z udziałem Rosji. Z drugiej strony Die Linke sprzeciwia się ingerencji w politykę rosyjską z użyciem sankcji oraz postulatom „zmiany reżimu” w Moskwie, a także wszelkim działaniom „mającym podsycać wrogość między Zachodem a Rosją”. Chociaż sprzeciwia się działaniom Rosjan w Syrii i na Ukrainie uznaje też, że Rosja „realizuje swe interesy gospodarcze i geostrategiczne w ramach polityki międzynarodowej”. Co ciekawe, podobnie krytyczni w sprawie sankcji wobec Nord Stream 2 są radykałowie prawicowi z Alternative fur Deutschland, którzy śladem Die Linke, domagają się odwetu za sankcje USA. AfD opowiedziała się za ochroną Nord Stream 2 przed sankcjami USA z pomocą finansową włącznie, a także daje pod rozwagę możliwość odwetu poprzez wprowadzenie zakazu wjazdu obywateli amerykańskich do Niemiec.

Ciąg dalszy nastąpi

Jest jeszcze długa droga do wdrożenia nowych sankcji wobec spornego Nord Stream 2, jednak i bez nich ma on coraz większe problemy. Spowolnienie gospodarcze w Europie, transformacja energetyczna, ciepła zima i wroga polityka Rosji spowodowały razem spadek zapotrzebowania na surowiec Gazpromu i rekordowe złe wyniki tej firmy w pierwszym kwartale 2020 roku. Nord Stream 2 opóźniony już o rok, może powstać jeszcze później, a nawet gdy powstanie, będzie musiał zostać podporządkowany prawu europejskiemu na mocy zrewidowanej, unijnej dyrektywy gazowej. Frustracja radykałów, na których może od lat liczyć Moskwa, pokazuje, że pole manewru w obronie spornego gazociągu się zawęża.

Jakóbik: Niemcy nie wyjmą Nord Stream 2 spod prawa, ale jak Rosjanie je wdrożą?