Dziennik Dagbladet potwierdził w Kopenhadze obecność jednostki morskiej klasy Kasztan z Rosji w pobliżu miejsca sabotażu gazociągów Nord Stream 1 i 2 kilka dni przed zdarzeniem.
Nie jest to jeszcze potwierdzenie odpowiedzialności Rosjan za sabotaż tych gazociągów ciągnących się z Rosji do Niemiec, ale pozwala z większym dystansem traktować spekulacje na temat zaangażowania służb specjalnych Zachodu sugerowanego przez Kreml oraz polskiej łódki wynajętej przez Ukraińców oraz Rosjan proukraińskich, o których pisały media niemieckie.
Dagbladet potwierdziła w armii duńskiej, że jednostka klasy Kasztan o nazwie SS-750 z małym okrętem podwodnym AS-26 znajdowała się w pobliżu sabotażu Nord Stream 1 i 2. Takie jednostki służą misjom ratunkowym lub pracom technicznym na dnie morza. Są zdolne wysłać okręt podwodny do zatopionych jednostek i ewakuować z niej załogi.
Kilka dni po obecności jednostki klasy Kasztan doszło do sabotażu gazociągów Nord Stream 1 oraz 2 polegającego na wysadzeniu trzech z czterech nitek. Nitka B gazociągu Nord Stream 2 pozostała nietknięta. Obie magistrale były wyłączone z użytku, ale nagazowane i przez to doszło do wycieku metanu po eksplozjach. Śledztwo w sprawie sabotażu trwa w Danii, Niemczech i Szwecji.
Navy Recognition / Wojciech Jakóbik
Zdjęcia pokazują dziwną aktywność Rosjan przed sabotażem Nord Stream 1 i 2