icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Gazprom będzie potrzebował gazociągów Ukrainy jeszcze przez dwa lata

Naftogaz przekonuje, że Nord Stream 2 nie będzie mógł rozpocząć dostaw gazu w Nowym Roku. Rosyjski Kommiersant przyznaje, że Gazprom będzie potrzebował gazociągów Ukrainy jeszcze przez dwa lata.

Trwa wymiana opinii na temat spornego gazociągu Nord Stream 2 po tym, jak Dania zwróciła się o trzeci wniosek o zgodę na jego budowę, który może opóźnić realizację projektu. Rosjanie utrzymują, że terminarz nie jest zagrożony. Innego zdania są Ukraińcy, którzy obawiają się utraty przesyłu gazu przez ich kraj na korzyść Nord Stream 2.

Kommiersant cytuje słowa prezesa Naftogazu Andrieja Kobolewa, który przekonywał, że gaz nie będzie mógł popłynąć przez Nord Stream 2 od 1 stycznia 2020 roku zgodnie z planem pierwotnie przedstawionym przez Gazprom. Zdaniem Kobolewa oznacza to, że mniej prawdopodobny jest teraz scenariusz całkowitego przerwania dostaw przez Ukrainę w Nowym Roku, a przez to poprawia się pozycja negocjacyjna Ukraińców w rozmowach o losie przesyłu gazu z Rosji po zakończeniu obecnego kontraktu tranzytowego obowiązującego do końca roku.

Kobolew wyliczał, że Gazprom nie będzie mógł porzucić dostaw przez Ukrainę bez Nord Stream 2 i Turkish Stream 2 (odnogi Turkish Stream na Bałkany). Mając Turkish Stream 2, ale bez Nord Stream 2, będzie mógł jedynie zminimalizować przesył. Dopiero obie inwestycje pozwoliłyby mu na całkowite porzucenie szlaku ukraińskiego.

Kommiersant idzie dalej. Według gazety Gazprom nie będzie w stanie porzucić szlaku ukraińskiego nawet mając Nord Stream 2 i Turkish Stream 2, bo infrastruktura towarzysząca, czyli odnogi w Europie, miałyby być dla nich gotowe odpowiednio w 2020 i 2021 roku. Rozmówcy gazety przekonują, że Gazprom nie byłby także zainteresowany minimalnym kontraktem przez Ukrainę, bo oznaczałby niedobory dostaw do jego klientów i straty finansowe. – Gazprom będzie potrzebował Ukrainy jeszcze przez dwa lata niezależnie od scenariusza, jeśli chce zrealizować wszystkie kontrakty. Wolumen zakontraktowany w krajach spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wynosi około 203 mld m sześc. rocznie – czytamy w gazecie.

Zdaniem Kobolewa oznacza to konieczność wynegocjowania nowego kontraktu przesyłowego. Rozmawiają o tym strony procesu trójstronnego: Komisja Europejska, Ukraina i Rosja. Gazprom bezskutecznie namawiał stronę ukraińską do bilateralnych rozmów o przedłużeniu kontraktu bądź podpisaniu nowego, ale bez wsparcia Komisji oraz zapisów zgodnych z przepisami europejskimi, które Ukraina wdraża w ramach integracji wewnątrz Wspólnoty Energetycznej.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czy Nord Stream 2 zatrzyma się w Danii? Ujawniamy list prezesa

Naftogaz przekonuje, że Nord Stream 2 nie będzie mógł rozpocząć dostaw gazu w Nowym Roku. Rosyjski Kommiersant przyznaje, że Gazprom będzie potrzebował gazociągów Ukrainy jeszcze przez dwa lata.

Trwa wymiana opinii na temat spornego gazociągu Nord Stream 2 po tym, jak Dania zwróciła się o trzeci wniosek o zgodę na jego budowę, który może opóźnić realizację projektu. Rosjanie utrzymują, że terminarz nie jest zagrożony. Innego zdania są Ukraińcy, którzy obawiają się utraty przesyłu gazu przez ich kraj na korzyść Nord Stream 2.

Kommiersant cytuje słowa prezesa Naftogazu Andrieja Kobolewa, który przekonywał, że gaz nie będzie mógł popłynąć przez Nord Stream 2 od 1 stycznia 2020 roku zgodnie z planem pierwotnie przedstawionym przez Gazprom. Zdaniem Kobolewa oznacza to, że mniej prawdopodobny jest teraz scenariusz całkowitego przerwania dostaw przez Ukrainę w Nowym Roku, a przez to poprawia się pozycja negocjacyjna Ukraińców w rozmowach o losie przesyłu gazu z Rosji po zakończeniu obecnego kontraktu tranzytowego obowiązującego do końca roku.

Kobolew wyliczał, że Gazprom nie będzie mógł porzucić dostaw przez Ukrainę bez Nord Stream 2 i Turkish Stream 2 (odnogi Turkish Stream na Bałkany). Mając Turkish Stream 2, ale bez Nord Stream 2, będzie mógł jedynie zminimalizować przesył. Dopiero obie inwestycje pozwoliłyby mu na całkowite porzucenie szlaku ukraińskiego.

Kommiersant idzie dalej. Według gazety Gazprom nie będzie w stanie porzucić szlaku ukraińskiego nawet mając Nord Stream 2 i Turkish Stream 2, bo infrastruktura towarzysząca, czyli odnogi w Europie, miałyby być dla nich gotowe odpowiednio w 2020 i 2021 roku. Rozmówcy gazety przekonują, że Gazprom nie byłby także zainteresowany minimalnym kontraktem przez Ukrainę, bo oznaczałby niedobory dostaw do jego klientów i straty finansowe. – Gazprom będzie potrzebował Ukrainy jeszcze przez dwa lata niezależnie od scenariusza, jeśli chce zrealizować wszystkie kontrakty. Wolumen zakontraktowany w krajach spoza Wspólnoty Niepodległych Państw wynosi około 203 mld m sześc. rocznie – czytamy w gazecie.

Zdaniem Kobolewa oznacza to konieczność wynegocjowania nowego kontraktu przesyłowego. Rozmawiają o tym strony procesu trójstronnego: Komisja Europejska, Ukraina i Rosja. Gazprom bezskutecznie namawiał stronę ukraińską do bilateralnych rozmów o przedłużeniu kontraktu bądź podpisaniu nowego, ale bez wsparcia Komisji oraz zapisów zgodnych z przepisami europejskimi, które Ukraina wdraża w ramach integracji wewnątrz Wspólnoty Energetycznej.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Czy Nord Stream 2 zatrzyma się w Danii? Ujawniamy list prezesa

Najnowsze artykuły