CEPA: Gazprom uruchomił dezinformację w sprawie sankcji wobec Nord Stream 2

29 stycznia 2021, 09:45 Alert

Ze względu na wprowadzenie nowych sankcji wobec projektu Nord Stream 2 w ramach amerykańskiej ustawy budżetowej Pentagonu – National Defence Authorisation Act (NDAA) i ryzyka całkowitego zarzucenia projektu, Gazprom rozpoczął operację dezinformacyjną opierająca się na trzech filarach – ocenia amerykański think tank Center for European Policy Analysis.

fot. Nord Stream 2
Solitaire. Fot. Nord Stream 2

Trzy punkty dezinformacji Gazpromu

Według twórcy analizy, prof. Alana Rileya pierwszym punktem jest „operacja podstawowa” . Opiera się ona na założeniu powstania Fundacji Ochrony Klimatu, powołanej przez regionalny rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego, która w założeniu ma uchronić projekt przed sankcjami amerykańskimi. Fundacja ma pośredniczyć w zakupach towarów i usług niezbędnych do dokończenia projektów, a przez jej rządowy charakter, nie stanie się przez to celem amerykańskich restrykcji. Dyrektora wykonawczego oraz dwóch członków zarządu organizacji ma powoływać spółka Nord Stream 2 AG. Finansowanie powstania fundacji będzie się odbywać poprzez dotację ze strony rządu kraju związkowego Meklemburgii-Pomorza Przedniego w wysokości 200 tys. euro oraz spółki NS2AG w wysokości 20 mln euro (są to wstępne kwoty, mogące zostać zwiększane w razie potrzeby).

W opinii eksperta, działanie to jest kontrproduktywne i nieskuteczne ze względu na zapisy poszczególnych sekcji ustawy sankcyjnej. Według niego co prawda sekcja 1242 znosi sankcjonowanie podmiotów rządowych z państw UE, Norwegii, Szwajcarii czy Wielkiej Brytanii, jednak fundacja Ochrony Klimatu nie podlega pod to kryterium. W domyśle bowiem nie jest to agenda rządowa, a jej zaangażowanie w budowę Nord Stream 2 ma być znaczne. Ponadto, sekcja 7503 zawiera zapis o zapobieganiu obchodzenia sankcji poprzez działania pozorujące i ułatwiające oszukiwaniu w dostarczaniu statków, usług, oraz wyposażenia. Oznacza to, że rząd Meklemburgii-Pomorza Przedniego zakładając fundację, która ma zajmować się wprost obchodzeniem amerykańskich sankcji, naraża się samemu na nałożenie sankcji.

Drugim punktem dezinformacji jest określenie sankcji amerykańskich jako eksterytorialnych a więc nielegalnych z punktu widzenia prawa. Sankcje zgodne z sekcją 7503 polegają m.in zakazie wydawania wiz, zamrożeniu mienia i finansów oraz zakazie prowadzenia działalności na terenie USA. Są to zatem zapisy, które są realizowane w ramach jurysdykcji amerykańskiej. Mają one konsekwencje eksterytorialne, ale nie są nimi w rzeczywistości. Stwierdzone to zostało również w zeszłorocznym badaniu przeprowadzonym przez Bundestag.

Trzecim elementem operacji jest twierdzenie, że sankcjom amerykańskim sprzeciwia się Unia Europejska. Jest to sprzeczne choćby z niedawną rezolucją przyjętą w Parlamencie Europejskim, która wzywa do zaprzestania budowy gazociągu Nord Stream 2. Stosunek głosów wynosił 581 za do 50 przeciw. Celem tej operacji jest wprowadzenie zamieszania w szeregi nowej administracji Joe Bidena, która od początku zakłada polepszenie relacji z starymi sojusznikami z Europy. Lobbyści Nord Stream 2 chcą postawić sprawę gazociągu jako jeden z tych problemów w tych relacjach, które stworzył Donald Trump. Z drugiej jednak strony administracja Bidena ma świadomość agresywności rosyjskiej polityki zagranicznej wobec m.in Ukrainy. Administracja nie będzie zatem chętna do liberalizacji podjęcia do  projektu, dopóki nie zostanie zagwarantowane zabezpieczenie interesów energetycznych w Europie Środkowej i Wschodniej.

CEPA/Mariusz Marszałkowski

Marszałkowski: 2021 rok pod znakiem problemów Nord Stream 2 i hipokryzji Niemiec