Sekretarz stanu USA Mike Pompeo udzielił wywiadu niemieckiemu Bildowi, w którym zapowiada powstanie koalicji przeciwko spornemu gazociągowi Nord Stream 2.
Mówił o sankcjach wobec Iranu, które mają odciąć reżim Ajatollahów od petrodolarów. – Niemiecki biznes zrozumie ryzyko i będzie działać w zgodzie z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Ten kraj (Iran – przyp. red.) prowadził kampanie morderstw w Europie. Rząd niemiecki mówi nam, że zgadza się i nie chce by Iran sprzedawał i kupował broń, ale nie przedstawia żadnego planu zapobiegawczego. USA będą przewodzić, USA podejmą właściwą decyzję, moralną decyzję – zapowiedział Pompeo.
– USA wierzą, że Nord Stream 2 stwarza ryzyko uzależnienia Europy od gazu z Rosji i zagraża Ukrainie, a jest to sprawa, na której wielu Niemcom bardzo zależy. Mamy nadzieję, że gazociąg Nord Stream 2 nie zostanie ukończony, pracujemy nad budową koalicji, która nie dopuści do jego realizacji. Mamy nadzieję, że rząd niemiecki zacznie patrzeć na niego w ten sposób, czy to przez to co stało się Aleksiejowi Nawalnemu, czy to przez realne implikacje z zakresu bezpieczeństwa, które płyną z zależności od gazu rosyjskiego – powiedział Pompeo gazecie Bild.
Sekretarz nie wymienił z nazwy krajów, które mogłyby wejść do koalicji przeciwko Nord Stream 2. Wśród najgorętszych krytyków tej inwestycji są Polska, kraje bałtyckie i inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak krytyka płynie pod jego adresem także z Danii czy Francji. Amerykanie wprowadzili już sankcje wobec Nord Stream 2 i planują je poszerzyć o rozwiązania, które mogą uniemożliwić wykorzystanie tej magistrali.
Die Bild/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Odpowiedź europejska na Nord Stream 2 zależy nadal od Niemiec
