Portal Axios ustalił, że Demokraci otrzymali maksymalną dotację dopuszczoną prawem od lobbysty Nord Stream 2. Trwa spór o wprowadzenie nowych sankcji wobec tego spornego przedsięwzięcia, który może opóźnić przyjęcie budżetu Pentagonu.
Axios ustalił, że Vincent Roberti, były reprezentant stanu Connecticut, przekazał po 5800 dolarów dotacji senatorom Catherine Cortez Masto (Demokratka z Nevady), Richardowi Blumenthalowi (Stan Connecticut) i Patty Murray (Stan Waszyngton). Przekazał także 2900 dolarów senator Maggie Hassan z New Hampshire. Masto i Hassan walczą o reelekcję w przyszłym roku.
Firma Robert Global należąca do wymienionego lobbysty otrzymała 8,5 mln dolarów na pracę na rzecz Nord Stream 2. Robert jest regularnym mecenasem Partii Demokratycznej. Senator Hassan domagała się sankcji wobec Nord Stream 2 w 2017, 2020 i 2021 roku w budżecie obronnym Pentagonu. Podobnie było w przypadku Blumenthala i Masto.
Kolejni lobbyści z McLarty Inbound reprezentują partnerów finansowych Nord Stream 2 z Europy: E.on, BASF, Shell, OMV i Engie. Właściciel tej firmy Mack McLarty wspierał kampanie senatorów demokratycznych z różnych części kraju, ale nie jest zaangażowany w prace na rzecz Nord Stream 2.
Te informacje mogą podgrzać spór Demokratów i Republikanów o nowy budżet obronny NDAA 2022. Amerykanie obawiają się agresji rosyjskiej na Ukrainie, ale jednocześnie nie chcą zepsuć relacji z Niemcami poprzez uderzenie sankcjami, które dotknęłoby także ich firmy. Z tego względu prezydent Joe Biden zawiesił sankcje wobec operatora Nord Stream 2 AG. Powstała jednak większość parlamentarna za ich wprowadzeniem w życie. Impas w tej sprawie uniemożliwia póki co przyjęcie NDAA 2022.
Spór ma znaczenie z punktu widzenia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. USA ostrzegają, że Rosja chce wywrzeć presję na Zachód poprzez groźbę nowej agresji na Ukrainie. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegał przed scenariuszem „z koszmarów”, domagając się od Amerykanów gwarancji zatrzymania ekspansji NATO na Wschód rozumianej jako integracji państw jak Ukraina. NATO odpiera takie zarzuty tłumacząc swe zbrojenia odpowiedzią na nielegalną aneksję Krymu przez Rosję.
Axios/Wojciech Jakóbik