Sąd w Dusseldorfie wyznaczył na 30 czerwca termin pierwszej rozprawy w sprawie skargi, którą operator projektu Nord Stream 2, spółka Nord Stream 2 AG, złożył na decyzję niemieckiej Federalnej Agencji Sieci BNetzA o niewyłączeniu niemieckiego odcinka magistrali biegnącej po dnie Morza Bałtyckiego spod stosowania prawa znowelizowanej dyrektywy gazowej w ramach trzeciego pakietu energetycznego.
Niemiecki sąd zbada kto ma rację
Sąd ma zbadać zażalenie na decyzję BNetzA, która maju 2020 roku odmówiła zwolnienia Nord Stream 2 z wymogów zastosowania znowelizowanej unijnej dyrektywy gazowej. Zgodnie z decyzją regulatora, gazociąg nie został ukończony do 23 maja 2019 roku, w związku z czym podlega nowelizacji, która weszła w życie w ramach trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej. Dyrektywa wymaga m.in. tego, aby rurociąg wchodzący do UE był albo częściowo wypełniony przez alternatywnego dostawcę, albo jego część, która biegnie przez Unię, należała do firmy trzeciej, niezależnej od dostawy gazu.
Sąd poinformował również, że do ogłoszenia wyroku dojdzie najwcześniej 25 sierpnia. Podczas pierwszej rozprawy strony będą miały możliwość przedstawienia dodatkowych argumentów.
Interfax/Mariusz Marszałkowski
Jakóbik: Jeśli Nord Stream 2 nie zostanie zatrzymany, Gazprom może znów wykiwać Zachód