Szef Novateku Leonid Michałson zwrócił się do Władimira Putina o pomoc w sprawie zapewnienia sprawiedliwych taryf na usługi portowe w Arktyce. Jest to spowodowane konfliktem pomiędzy jego koncernem, a operatorem żeglugi na Północnej Drodze Morskiej czyli spółką Rosatom.
Novatek i Rosatom w jednym stali domu…
Według Michałsona, koszty transportu stanowią ponad 25 procent wszystkich kosztów, które ponosi Novatek w projektach związanych z LNG. Osią sporu jest koszt taryfy pobieranej przez „Przedsiębiorstwo Hydrograficzne”, które odpowiada za prowadzenie żeglugi i zarządzanie obiektami hydrotechnicznymi w Arktyce. Spółka ta podlega Dyrekcji Szlaku Żeglugowego PDM Rosatomu.
W 2018 roku Rosatom stał się jedynym odpowiedzialnym za organizację żeglugi w Arktyce. Przedsiębiorstwo Hydrograficzne przejęło zadania od ówczesnego zarządcy, Rosmorport. Poza zadaniami, w pełni przejęto także formułę taryfową łącznie z jej wysokością. Zarówno dla Novateku, jak i Rosatomu nie jest ona satysfakcjonująca. Novatek chce jej obniżki, natomiast Rosatom oczekuje corocznej waloryzacji.
Atomowa spółka tłumaczy to wzrostem kosztów inwestycyjnych w Arktyce oraz mniejszym niż zakładany szacowanym ruchem po PDM. Już teraz, ze względu na mniejszy ruch, dużą liczbę inwestycji i ogólne wzrosty kosztów, spółka Przedsiębiorstwo Hydrograficzne przynosi rocznie ponad 500 mln rubli straty.
Według rosyjskich analityków, Novatek w tej sytuacji może stać na przegranej pozycji. Wynika to z ponadnormatywnych pakietów wsparcia udzielonych przez państwo na realizowanie jego inwestycji w LNG.
Kommiersant/Mariusz Marszałkowski