Na temat orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie ustalenia wysokości i wypłaty odszkodowania za szkody powstałe wskutek założenia i przeprowadzenia linii elektroenergetycznej Ełk-Granica RP – pisze „Rzeczpospolita”.
Naczelny Sąd Administracyjny po rozpoznaniu w dniu 29 maja br. skargi kasacyjnej Rzecznika Praw Obywatelskich od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku z dnia 23 maja 2017r. w sprawie skargi na decyzję wojewody z grudnia 2016 r. w przedmiocie ustalenia wysokości i wypłaty odszkodowania za szkody powstałe wskutek założenia i przeprowadzenia linii elektroenergetycznej, oddalił skargę kasacyjną.
Jak relacjonuje „Rzeczpospolita” sprawa dotyczy linii Ełk-Granica RP, właścicielce gruntu pod fragmentem tej linii starosta ustalił wysokość odszkodowania na poziomie 25 tys. zł, a podstawą był operat szacunkowy. W ocenie właścicielki gruntu to zbyt niska kwota w stosunku do utraty wartości gruntu, nad którym przebiega linia. Sprawa trafiła do wojewody, a później do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku, który przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, ponieważ ocenił, że biegły sporządził operat nie zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jednak ani starosta, ani wojewoda nie zakwestionowali operatu i na nim oparli swe rozstrzygnięcia.
Ostatecznie sprawa trafiła do NSA, gdzie skargę w imieniu właścicielki wniósł RPO, który wykazywał, że zmieniły się warunki korzystania z nieruchomości oraz jej przydatność użytkowa, czego biegły nie uwzględnił w operacie. Jednak NSA oddalił skargę kasacyjną nie podzielając stanowiska RPO, że odszkodowanie ustalono na podstawie operatu, który nie uwzględnia wszystkich czynników powodujących obniżenie wartości nieruchomości.
Rzeczpospolita/CIRE.PL