Spadek kursu akcji Serinus Energy, który miał miejsce w ostatnim tygodniu to w ocenie spółki efekt pochopnej reakcji inwestorów na porozumienie miedzy Ukrainą a Rosją, dotyczące redukcji cen gazu. Serinus Energy zapewnia, że nie rozważa sprzedaży koncesji na Ukrainie i podkreśla, że obawy o losy jej ukraińskiej spółki są nieuzasadnione.
Jakub Korczak wiceprezes ds. relacji inwestorskich w Serinus Energy (SE) podkreśla, że zmiana dotychczasowych warunków na jakich Ukraina będzie kupowała gaz od Rosji nie spowoduje utraty opłacalności działalności spółki w tym kraju.
Według jego szacunków ewentualny spadek cen gazu do 268 dolarów za tysiąc metrów sześciennych oznaczać będzie obniżenie rentowności operacyjnej z działalności SE na Ukrainie do trzydziestu kilku procent. Jak ujawnił Korczak obecnie rentowność ta wynosi ponad 60 procent.
Jednocześnie wiceprezes SE deklaruje, że gdyby zaistniała taka potrzeba, spółka jest w stanie zrekompensować spadek marży planowanym długoterminowym wzrostem produkcji oraz możliwym ograniczaniem kosztów.
– Istnieje możliwość wstrzymania najdroższych operacji (np. szczelinowania) lub np. rezygnacji z jednorazowego wynajmu wiertni do przeprowadzenia bardzo głębokiego odwiertu – jedynego tego typu, zaplanowanego na przyszły rok – mówi wiceprezes Korczak, dodając, że wszystkie zaplanowane odwierty wykonywane są z wykorzystaniem własnego sprzętu i posiadanej przez spółkę wiertni, a to pozwala to na utrzymanie optymalnego poziomu kosztów.
Wiceprezes Korczak zaznacza również, że udział przychodów z Ukrainy, który dziś stanowi około 60-70 procent przychodów całej grupy, będzie się systematycznie zmniejszał. Jak ujawnia spółka planuje zwiększenie wydobycia gazu i ropy naftowej w Tunezji w ciągu 1-3 lat.
W ubiegłym tygodniu cena akcji SE na giełdzie w Toronto spadała z poziomu 4,40 CAD do 3,70 CAD, a na GPW z 12,41 PLN do 10,60 PLN.