Czy KGHM przyczynił się do skażenia Odry? Odpiera zarzuty
Słona woda mieszała się z Odrą od 29 lipca, a Wody Polskie nie zatrzymały zrzutu – takie wnioski płyną z doniesień Gazety Wyborczej. Woda miała wpływać do rzeki prosto z zakładów KGHM w Głogowie. Spółka podkreśla, że nie wychodziło to poza normy.
Zrzut słonej wody do Odry
Według informacji Gazety Wyborczej, do Odry wpływała słona woda, która pochodziła z zakładów KGHM w Głogowie. Zrzut, o którym mowa, miał rozpocząć się 29 lipca i trwał do 10 sierpnia. Poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys podał, że Wody Polskie „nie poprosiły o wstrzymanie zrzutu”.
O wysokim zasoleniu mówił brandenburski minister środowiska Axel Vogel. Niemiecki minister zaznaczył, że stężenie soli w wodzie jest nietypowe i w połączeniu z czynnikami naturalnymi, mogło to być przyczyną katastrofy ekologicznej. Do zwiększenia obecności soli w wodzie mogły doprowadzić susza oraz niski stan wód, jednak zaobserwowany wzrost był gwałtowny, co sugeruje związek z odprowadzaniem wód przemysłowych lub ścieków, do Odry.
Piotr Borys twierdzi, że wody wpływały do rzeki z rud i kopalni w okolicach Głogowa, ze zbiornika Żelazny Most Zakładu Hydrotechnicznego KGHM. Poseł KO zaznacza jednak, że zakład nie został poinformowany o katastrofie ekologicznej.
Nie dziwi, że pan @piotr_borys wyłączył komentarze. Wypadałoby przed podaniem „wyników kontroli” poznać dane. Akurat w lipcu i sierpniu 2022 roku KGHM miał minimalne w stosunku do przeciętnych zrzuty wody, a i te były codziennie badane. A miejsce zrzutu to Głogów-100 km za Oławą. pic.twitter.com/08SZrj8lNy
— Lidia Marcinkowska (@LidkaMarci) August 17, 2022
Badany jest możliwy wpływ zrzutów na obecny stan Odry, choć zakład KGHM zaprzecza wychodzeniu zrzutów ponad normy. Spółka zapewnia, że zrzuty były badane i dochodziło do nich 100 km powyżej punktu skażenia w Oławie.
Gazeta Wyborcza/Maria Andrzejewska
Marszałek Geblewicz: Od czterech lat nie robimy nic w zakresie odpowiedzialności za wody