icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Odwrót Korei Południowej od atomu może być przedwczesny

Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in zapowiedział odejście jego kraju od energii jądrowej, ale paradoksalnie, w trakcie jego pięcioletniej kadencji, moce jądrowe mogą osiągnąć rekordowy poziom.

Nowa strategia stare problemy

W przyszłym miesiącu koreański rząd zamierza przedstawić średnio i długoterminową strategię energetyczną. Zdaniem analityków, będzie musiała ona sprostać trudnemu założeniu, jakim jest zwiększenie do 2030 roku udziału energii ze źródeł odnawialnych i gazu do 20 procent , biorąc pod uwagę moce zainstalowane w energetyce jądrowej oraz węglowej. – Wydaje się, że nowy rząd ma silną wolę, aby usprawnić system energetyki odnawialnej, ale jak dotąd tylko mówi, nie podejmując działań w tym kierunku – uważa Lee Seong-ho, analityk Sejong University’s Climate Change Research Center.

Zaskakujące wynik głosowania

Obecnie 30 procent generowanej w Korei energii pochodzi z atomu. Funkcjonują tam 24 reaktory, które zapewniają jedną trzecią zużywanej w kraju energii. W trakcie kampanii wyborczej, Moon zobowiązał się do przeanalizowania planów budowy ośmiu nowych reaktorów, w tym częściowo ukończonych Kori 5 i Kori 6. Stwierdził, że wkrótce po rozważeniu kwestii bezpieczeństwa oraz wysokości potencjalnych kosztów budowy, zostanie zawarte porozumienie w sprawie bloków Kori 5 i 6. Po objęciu stanowiska w maju, odwołał plany budowy sześciu nowych reaktorów i nie przedłużył okresu eksploatacji najbardziej wiekowych obiektów. Zawiesił również budowę częściowo powstałych dwóch reaktorów, aby społeczeństwo w głosowaniu zadecydowało o ich losie. Ku zaskoczeniu prezydenta, głosujący opowiedzieli się za dokończeniem tych projektów. To oznacza, że zainstalowane moce w energetyce jądrowej w Korei Południowej w 2022 roku wyniosą 28,9 GW czyli o 28,7 procenta więcej niż obecnie (22,5 GW). Według niektórych ekspertów m.in. Roh Dong-seok z Korea Energy Economic Institute, wzrost może osiągnąć nawet 35 procent przy wykorzystaniu reaktorów na poziomie 80 procent mocy.

W tym kontekście warto również odnotować, że kontraktorzy wstrzymanych projektów Kori 5 i 6 będą się domagać 100,37 mld wonów (92,3 mln dolarów) rekompensaty za trzymiesięczne zawieszenie prac. Z tej kwoty 66,2 mld wonów ma stanowić odszkodowanie a pozostałe 33,8 mld wonów pokryć dodatkowe wydatki poniesione w związku ze wstrzymaniem prac.

Diabeł tkwi w szczegółach

Jak wynika z przyjętej w 2015 roku strategii energetycznej do 2022 roku, moce zainstalowane w energetyce jądrowej nie osiągną zakładanych 30,1 GW, ale wyniosą powyżej 26,1 GW. Jednak większy udział atomu utrudnia wykorzystanie innych źródeł paliwa. – Im więcej wykorzystujemy energii jądrowej, tym mniej będzie uruchamianych elektrowni gazowych – uważa prof. Kang Seung-jin z Korea Polytechnic University.

Do połowy lat dwudziestych tego stulecia liczba reaktorów wzrośnie z 24 do 28, po czym do 2038 roku spadnie do 14. Będzie to skutek wyłączania najstarszych jednostek. W tym czasie planowana jest budowa dziewięciu elektrowni węglowych. Seul rozmawia ze spółkami energetycznymi, aby zamienić cztery z nich na siłownie gazowe. Rozważane są również inne środki na rzecz wsparcia błękitnego paliwa. – Po pierwsze, zwiększenie obciążeń podatkowych dla węgla energetycznego, albo nałożenie podatku ekologicznego na surowce związane z emisją CO2 – powiedział członek grupy roboczej w koreańskim Ministerstwie Energii, który chciał zachować anonimowość, zanim zostanie ogłoszona nowa strategia energetyczna. – Nie będzie to proste, ponieważ różnica cenowa między węglem, a gazem jest zbyt duża – dodał. Według rozmówcy Reutersa, inną możliwością jest ograniczenie produkcji energii z węgla oraz czasowe wyłączanie najstarszych siłowni węglowych w momencie, gdy wskaźniki zanieczyszczenia powietrza są wysokie. Zapowiadana strategia ma określić, jakie moce powinna rozwijać Korea do 2031 roku zwłaszcza, że prezydent Moon chce czterokrotnego wzrostu udziału OZE. W tym kontekście eksperci podkreślają, że potrzebne będą dalsze zmiany na rzecz wsparcia gazu oraz odnawialnych źródeł.

Reuters/Korea Herald/Piotr Stępiński

Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in zapowiedział odejście jego kraju od energii jądrowej, ale paradoksalnie, w trakcie jego pięcioletniej kadencji, moce jądrowe mogą osiągnąć rekordowy poziom.

Nowa strategia stare problemy

W przyszłym miesiącu koreański rząd zamierza przedstawić średnio i długoterminową strategię energetyczną. Zdaniem analityków, będzie musiała ona sprostać trudnemu założeniu, jakim jest zwiększenie do 2030 roku udziału energii ze źródeł odnawialnych i gazu do 20 procent , biorąc pod uwagę moce zainstalowane w energetyce jądrowej oraz węglowej. – Wydaje się, że nowy rząd ma silną wolę, aby usprawnić system energetyki odnawialnej, ale jak dotąd tylko mówi, nie podejmując działań w tym kierunku – uważa Lee Seong-ho, analityk Sejong University’s Climate Change Research Center.

Zaskakujące wynik głosowania

Obecnie 30 procent generowanej w Korei energii pochodzi z atomu. Funkcjonują tam 24 reaktory, które zapewniają jedną trzecią zużywanej w kraju energii. W trakcie kampanii wyborczej, Moon zobowiązał się do przeanalizowania planów budowy ośmiu nowych reaktorów, w tym częściowo ukończonych Kori 5 i Kori 6. Stwierdził, że wkrótce po rozważeniu kwestii bezpieczeństwa oraz wysokości potencjalnych kosztów budowy, zostanie zawarte porozumienie w sprawie bloków Kori 5 i 6. Po objęciu stanowiska w maju, odwołał plany budowy sześciu nowych reaktorów i nie przedłużył okresu eksploatacji najbardziej wiekowych obiektów. Zawiesił również budowę częściowo powstałych dwóch reaktorów, aby społeczeństwo w głosowaniu zadecydowało o ich losie. Ku zaskoczeniu prezydenta, głosujący opowiedzieli się za dokończeniem tych projektów. To oznacza, że zainstalowane moce w energetyce jądrowej w Korei Południowej w 2022 roku wyniosą 28,9 GW czyli o 28,7 procenta więcej niż obecnie (22,5 GW). Według niektórych ekspertów m.in. Roh Dong-seok z Korea Energy Economic Institute, wzrost może osiągnąć nawet 35 procent przy wykorzystaniu reaktorów na poziomie 80 procent mocy.

W tym kontekście warto również odnotować, że kontraktorzy wstrzymanych projektów Kori 5 i 6 będą się domagać 100,37 mld wonów (92,3 mln dolarów) rekompensaty za trzymiesięczne zawieszenie prac. Z tej kwoty 66,2 mld wonów ma stanowić odszkodowanie a pozostałe 33,8 mld wonów pokryć dodatkowe wydatki poniesione w związku ze wstrzymaniem prac.

Diabeł tkwi w szczegółach

Jak wynika z przyjętej w 2015 roku strategii energetycznej do 2022 roku, moce zainstalowane w energetyce jądrowej nie osiągną zakładanych 30,1 GW, ale wyniosą powyżej 26,1 GW. Jednak większy udział atomu utrudnia wykorzystanie innych źródeł paliwa. – Im więcej wykorzystujemy energii jądrowej, tym mniej będzie uruchamianych elektrowni gazowych – uważa prof. Kang Seung-jin z Korea Polytechnic University.

Do połowy lat dwudziestych tego stulecia liczba reaktorów wzrośnie z 24 do 28, po czym do 2038 roku spadnie do 14. Będzie to skutek wyłączania najstarszych jednostek. W tym czasie planowana jest budowa dziewięciu elektrowni węglowych. Seul rozmawia ze spółkami energetycznymi, aby zamienić cztery z nich na siłownie gazowe. Rozważane są również inne środki na rzecz wsparcia błękitnego paliwa. – Po pierwsze, zwiększenie obciążeń podatkowych dla węgla energetycznego, albo nałożenie podatku ekologicznego na surowce związane z emisją CO2 – powiedział członek grupy roboczej w koreańskim Ministerstwie Energii, który chciał zachować anonimowość, zanim zostanie ogłoszona nowa strategia energetyczna. – Nie będzie to proste, ponieważ różnica cenowa między węglem, a gazem jest zbyt duża – dodał. Według rozmówcy Reutersa, inną możliwością jest ograniczenie produkcji energii z węgla oraz czasowe wyłączanie najstarszych siłowni węglowych w momencie, gdy wskaźniki zanieczyszczenia powietrza są wysokie. Zapowiadana strategia ma określić, jakie moce powinna rozwijać Korea do 2031 roku zwłaszcza, że prezydent Moon chce czterokrotnego wzrostu udziału OZE. W tym kontekście eksperci podkreślają, że potrzebne będą dalsze zmiany na rzecz wsparcia gazu oraz odnawialnych źródeł.

Reuters/Korea Herald/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły