Do europejskich portów w Gdyni, Rotterdamie i Antwerpii-Brugii trafiają amerykańskie wojska oraz broń, kluczowe dla obrony wschodniej flanki NATO. Jednocześnie rośnie w nich obecność chińskich firm, których cele gospodarcze niepokojąco splatają się z polityką Państwa Środka – czytamy w OKO.press.
Obecność Chin w porcie w Gdyni
Jak przypomina OKO.press, Gdynia jest tzw. portem podwójnego przeznaczenia, szczególnie istotnym dla polskiej gospodarki. – Jego rola może już wkrótce jeszcze się zwiększyć. W listopadzie 2020 zarząd Portu Gdynia ogłosił plany budowy nowego głębokowodnego terminalu za kwotę 4-5 mld złotych – to największy przetarg tego typu w naszej historii. Do konkursu na jego budowę stanęły firmy powiązane z Chinami. Wśród nich Hutchinson Ports Poland – spółka zależna hongkońskiej korporacji CK Hutchinson Holdings – oraz Mota-Engil Central Europe, podlegająca portugalskiej Mota-Engil Group, która od 2021 roku jest w częściowym posiadaniu państwowego chińskiego giganta China Communications Construction Company (CCCC) – podaje portal.
– Fakt, że Hutchinson bierze udział w konkursie na budowę nowego polskiego terminala, wpisuje się w pogłębianie relacji polsko-chińskich. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w 2020 roku Polska była trzecim pod względem wielkości odbiorcą chińskich inwestycji w Unii Europejskiej – po Niemczech i Francji. Prezydent Andrzej Duda w lutym 2022 jako jeden z nielicznych przedstawicieli Zachodu wziął udział w ceremonii otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Po niedawnej rozmowie telefonicznej z Dudą w lipcu prezydent Chin Xi Jinping ogłosił, że Polska jest dla Chin „priorytetowym partnerem” we współpracy w Europie – podaje OKO.press.
Jak czytamy dalej w OKO.press, NATO przygląda się jednak działalności Chin z rosnącym zaniepokojeniem. – W marcu tego roku były Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych NATO w Europie Tod Wolters wskazywał w amerykańskim senacie, że wśród członków sojuszu rośnie świadomość zagrożeń, jakie niosą chińskie inwestycje w krytyczną infrastrukturę portową – czytamy.
– W Gdyni Hutchinson zarządza już niewielkim (20 ha) terminalem kontenerowym poprzez spółkę zależną: Gdynia Container Terminal (GCT). Firma nie zamierza prędko wynosić się z Gdyni: w 2005 roku podpisała z zarządem portu kontrakt na dzierżawę wieczystą. Umowa wygaśnie w 2104 roku. Podobne, 99-letnie kontrakty chińskie firmy podpisały w portach w Kambodży oraz w Darwin, w Australii. Hutchinson planował niedawno powiększenie swojej obecności w Gdyni. Jesienią 2021 roku GCT złożyło wstępną ofertę w przetargu na dzierżawę sąsiedniego, większego Bałtyckiego Terminala Kontenerowego (Baltic Container Terminal, BCT). Chińczycy argumentowali, że połączone terminale BCT i GCT pomogłyby stworzyć w Gdyni naturalną przeciwwagę dla położonego nieopodal terminala w Gdańsku – podaje portal.
OKO.press/Michał Perzyński