icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

ONZ: uniemożliwić Państwu Islamskiemu handel ropą

(FoxNews/AP/Teresa Wójcik)

Rada Bezpieczeństwa ONZ w minioną środę zwróciła się do państw członkowskich, aby uniemożliwiły Państwu Islamskiemu (PI) i innym grupom dżihadystów dostęp do źródeł finansowania. Przede wszystkim chodzi o zablokowanie terrorystycznym strukturom nielegalnego handlu ropą.

Apel Rady Bezpieczeństwa został wydany bezpośrednio po najnowszej informacji ONZ, która podaje, że Państwo Islamskie zdobywa dziennie od 846 tys. do 1,645 mln dol. ze sprzedaży na czarnym rynku ropy wydobywanej nielegalnie w Iraku i Syrii. Ostatnio też w Libii. Tylko w skali jednego miesiąca jest to przeciętnie od ponad 35 mln dol. do ok. 90 mln w gotówce.

W tej samej informacji ONZ również podaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy Państwo Islamskie zyskało 35 – 45 mln dol. za porwane osoby. W dyskusji w Radzie Bezpieczeństwa na informacją ONZ padały argumenty, że PI dziennie z nielegalnego handlu ropą uzyskuje znacznie więcej, niż podał raport, bo średnio 3 mln dol. Wyliczano to na podstawie faktu, że na terenach PI produkowane jest realnie 30 tys. baryłek ropy dziennie.

Wiarygodne dane mówią, że są szlaki przemytu ropy przez granice „państw ościennych” (głównie Turcji), którymi jeżdżą całe kolumny cystern z ropą, funkcjonują doraźnie zmontowane ropociągi, obsługują proceder tajne sieci pośredników i zaprzyjaźnionych banków. Dokument ONZ przedstawia propozycje sankcji przeciwko czarnemu handlowi ropą, ale zastrzega też, że same sankcje nie wystarczą, jako oręż w walce w nielegalnym handlem uprawianym przez terrorystów.

Duże kwoty, jakimi dysponuje PI, pozwalają nie tylko na masowy zakup broni, ale także na werbunek i „kupowanie” młodych ludzi do sił zbrojnych Państwa Islamskiego. Z kolei nielegalny obrót ropą „psuje” rynek w znacznej części regionu.

(FoxNews/AP/Teresa Wójcik)

Rada Bezpieczeństwa ONZ w minioną środę zwróciła się do państw członkowskich, aby uniemożliwiły Państwu Islamskiemu (PI) i innym grupom dżihadystów dostęp do źródeł finansowania. Przede wszystkim chodzi o zablokowanie terrorystycznym strukturom nielegalnego handlu ropą.

Apel Rady Bezpieczeństwa został wydany bezpośrednio po najnowszej informacji ONZ, która podaje, że Państwo Islamskie zdobywa dziennie od 846 tys. do 1,645 mln dol. ze sprzedaży na czarnym rynku ropy wydobywanej nielegalnie w Iraku i Syrii. Ostatnio też w Libii. Tylko w skali jednego miesiąca jest to przeciętnie od ponad 35 mln dol. do ok. 90 mln w gotówce.

W tej samej informacji ONZ również podaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy Państwo Islamskie zyskało 35 – 45 mln dol. za porwane osoby. W dyskusji w Radzie Bezpieczeństwa na informacją ONZ padały argumenty, że PI dziennie z nielegalnego handlu ropą uzyskuje znacznie więcej, niż podał raport, bo średnio 3 mln dol. Wyliczano to na podstawie faktu, że na terenach PI produkowane jest realnie 30 tys. baryłek ropy dziennie.

Wiarygodne dane mówią, że są szlaki przemytu ropy przez granice „państw ościennych” (głównie Turcji), którymi jeżdżą całe kolumny cystern z ropą, funkcjonują doraźnie zmontowane ropociągi, obsługują proceder tajne sieci pośredników i zaprzyjaźnionych banków. Dokument ONZ przedstawia propozycje sankcji przeciwko czarnemu handlowi ropą, ale zastrzega też, że same sankcje nie wystarczą, jako oręż w walce w nielegalnym handlem uprawianym przez terrorystów.

Duże kwoty, jakimi dysponuje PI, pozwalają nie tylko na masowy zakup broni, ale także na werbunek i „kupowanie” młodych ludzi do sił zbrojnych Państwa Islamskiego. Z kolei nielegalny obrót ropą „psuje” rynek w znacznej części regionu.

Najnowsze artykuły