Rząd zobowiązał się po raz kolejny, tym razem formalnie, do podpisania umowy na okręty podwodne do końca roku. Sam projekt jest jednak opóźniony minimum o dekadę. – Jeżeli szukamy odpowiedzi, kiedy trzeba było wybrać i kupić nowe okręty podwodne to niestety ten czas już dawno minął – mówi dr. Łukasz Wyszyński, według, którego należało podjąć decyzję w latach 2010-2015.
Rząd podpisał rozporządzenie w którym deklaruje podpisanie umowy w ramach programu Orka do końca bieżącego roku. Jest to zgodne z tym co wcześniej mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, który w 2024 roku podawał, że umowa zostanie podpisana w 2025. W bieżącym roku doprecyzowywał „do końca roku”. Wbrew zapowiedziom, rząd nie przekazał, który oferent został wybrany.
Co jednak powinien zawierać sam program? Ile kosztuje? O ile jest opóźniony? O tym z Biznes Alert rozmawia doktor Łukasz Wyszyński, z Akademii Marynarki Wojennej.
Kiedy będą okręty potrzebne na wczoraj?
Temat okrętów podwodnych i modernizacji Marynarki Wojennej stał się głośniejszy medialnie z uwagi na rosnące zagrożenie ze strony Rosji. Jak wyjaśnia Łukasz Wyszyński rozwiązania pomostowe były już wdrożone.
– Od 2002 roku zaczęto wprowadzać do Marynarki Wojenne, używane wcześniej przez Norwegię, okręty podwodne typu 207. Okręty tego typu finalnie wycofano ze stanu w 2021 roku. Okręty te były de facto rozwiązaniem pomostowym. Pozwalał zastąpić okręty typu 641 (NATO: Foxtrot) i zyskać czas na pozyskanie nowych okrętów.
Samo podpisanie umowy nie oznacza otrzymania okrętów w krótkim czasie. Z tego powodu Polska rozważa rozwiązania pomostowe. Kiedy Polska otrzyma nowe okręty? Jest wiele zmiennych.
– Jeżeli myślimy o nowych okrętach, to ich czas wdrożenia do służby jest pochodną wielu czynników. W tym: oceny danej konstrukcji (zdolności wieloletniego stosowania i modyfikacji), dostępności (okręt projektowany lub produkowany już seryjnie) oraz mocy przerobowych producenta (dostawy). Do tego dochodzi cały proces wdrożenia, w tym szkolenia załóg i testy. Jest to proces, który możemy kalkulować na wiele lat (od 4 do nawet 10 i więcej) – wyjaśnia rozmówca Biznes Alert.
Opóźnienie istnieje. Pytanie od jak dawna?
– Jeżeli szukamy odpowiedzi, kiedy trzeba było wybrać i kupić nowe okręty podwodne to niestety ten czas już dawno minął. Wydaje się, że okienko możliwości, żeby utrzymać zdolności, kończyło się w okolicach lat 2010-2015 – mówi Łukasz Wyszyński.
Okręty nie tylko na Bałtyk
– Kluczowe jest to, żeby program odpowiadał na potrzeb państwa polskiego, a w szczególności specyfikację określoną przez Marynarkę Wojenną i szerzej Siły Zbrojne RP. Pozyskane okręty mają być bowiem elementem systemu zdolności Marynarki Wojennej i Sił Zbrojnych na obszarze morskim oraz strefie przybrzeżnej. Żeby tak się stało muszą posiadać napęd, sensory, efektory i narzędzie spajające całość systemów i pozwalające nimi zarządzać, które pozwolą efektywnie operować na akwenach o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa i interesów Polski. Mówimy tutaj głównie o Morzu Bałtyckim i dalej Morzu Północnym. Musimy jednak pamiętać, że okręty będą zdolne do prowadzenia działań w znacznie szerszej skali, korzystając z baz i zdolności logistycznych sojuszników – podkreśla.
Marynarka Wojenna ma za zadanie bronić nie tylko polskich granic, a i współdziałać z sojusznikami. Dobrymi przykładami są unijne inicjatywy jak Operacja Atalanta (przeciwko piratom somalijskim) czy nowsza ASPIDES, dotycząca Morza Czerwonego. Ważny jest też kontekst Sojuszu Północnoatlantyckiego. W myśl słynnego artykułu piątego kraj członkowski musi być w stanie wspomóc pozostałych Sojuszników. W tym celu Polska potrzebuje zmodernizować Marynarkę Wojenną.
Po co Polsce okręty podwodne?
– Po pierwsze mogą one prowadzić działania patrolowe i rozpoznawcze, pozostając niewidoczne dla innych państw. Po drugie wzmacniają potencjał sił morskich, w tym np. fregat programu Miecznik, w zakresie zwalczania wrogich okrętów podwodnych czy szerzej w ramach Okrętowej Grupy Zadaniowej wykonując zadania eskortowania jednostek handlowych lub przerzutu wojsk drogą morską, stawiania min, niszczenia sił przeciwnika na morzu czy odmowy dostępu do części akwenu – mówi rozmówca Biznes Alert.
Jak zauważa ekspert okręty podwodne pełnią swoje zadania na morzu, jednak współpracują często z innymi rodzajami sił zbrojny. W tym z Wojskami Specjalnymi.
– Jeżeli okręty będą wyposażone w pociski manewrujące to będą miały również zdolności rażenia celów na lądzie. Nie możemy też zapominać o ich zdolnościach do współpracy z Wojskami Specjalnymi. Najważniejsze jest jednak to, że zdolności, które zapewnią okręty podwodne nie są w pełni możliwe do pozyskania innymi sposobami, a ich brak znacząco osłabia nasze możliwości działania na istotnych dla nas akwenach. Co więcej ich cechy dot. np. skrytości, działania sensorów oraz efektorów, powodują, że przeciwnik musi zaangażować lub przewidzieć do działania znacznie większe siły. Obecność okrętów podwodnych zmienia kalkulacje strategiczne na Bałtycku – dodaje Wyszyński.
Koszta
Wykładowca AMW wyjaśnia, że trudno wskazać konkretne koszty. Sam projekt nie zawężają się do pozyskania trzech okrętów podwodnych
– To także uzbrojenie w odpowiedniej ilości, szkolenie załóg, serwis okrętów ze wskazaniem zaangażowania polskich stoczni i wykonawców, ew. transfer technologii oraz pakiet logistyczny, który będzie potrzebny do wdrożenia i utrzymywania okrętów podwodnych w strukturach Marynarki Wojennej. Nie możemy też zapominać o ew. dostosowaniu naszego zaplecza portowego – mówi Wyszyński.
– Istotne są również również ewentualne jednostki pomostowej, który może być ważny jeżeli pierwsza jednostka miałby wejść do służby w zbyt długiej perspektywie czasu – podkreśla rozmówca Biznes Alert. – W tym kontekście oraz nie wiedząc którą z rozeznawaniach opcji rząd wybierze, trudno jest szacować koszty. Możemy zakładać, że program będzie się miesił w przedziale 13-20 miliardów złotych.
Rozwiązania pomostowe, czyli przekazanie będących obecnie w użytku okrętów, zaproponowało tylko trzech oferentów: Koreańska Hanwha Ocean, niemiecki TKMS i szwedzki Saab.
Marcin Karwowski








