Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana do czeskiego zakładu. Od 2023 roku, rafinerie w Polsce i na Litwie nie korzystają z kremlowskiego surowca.
Ostatnia dostawa rosyjskiej ropy trafiła do Czech. Kontrakt z Rosnieftem został zakończony 30 czerwca bieżącego roku. Zamiast rosyjskiego surowca koncern przetwarza ropę z Bliskiego Wschodu, Zatoki Perskiej, Afryki, Ameryki Północnej oraz Południowej.
Spółka wcześniej zakończyła dostawy z Rosji do Polski rurociągiem Przyjaźń oraz sprowadzanie kremlowskiej ropy drogą morską. Orlen podkreśla, że od kwietnia 2023 roku rafinerie w Polsce i na Litwie korzystają z ropy od innych dostawców.
Droga do uniezależnienia się
Wygasły kontrakt został podpisany 12 lat temu i dotyczył dostaw ropy do czeskiej rafinerii w Litvinovie. Koncern podkreśla, że ich drugi zakład w Czechach przerabiał surowiec wyłącznie spoza Rosji. Praga została zwolniona z unijnych sankcji, z uwagi na brak alternatywy. Rząd zadeklarował jednak jak najszybsze odejście od rosyjskich paliw.
Mero, spółka czeskiego skarbu państwa, rozbudowała infrastrukturę ropociągową i zwiększyła moc przesyłową Ropociągu Transalpejskiego. Surowiec, który do niego trafia dociera najpierw drogą morską do włoskiego Treistu, a następnie jest transportowany drogą lądową przez Austrię i Niemcy.
Orlen przystosował zakład w Litvinovie, który od początku korzystał z rosyjskiego surowca, do pracy z innymi gatunkami ropy.
Orlen / Marcin Karwowski