Według doniesień Pulsu Biznesu, Grupa Orlen może mieć nowego prezesa jeszcze w tym tygodniu. W grze o stanowisko pozostaje dwóch kandydatów. Są to były prezes Enei Krzysztof Zamasz oraz były szef Orlen Lietuva Ireneusz Fafara – czytamy.
– Wielu kandydatów, ale niewiele zaproszeń na rozmowę kwalifikacyjną. Takie wieści płyną z największej firmy w Polsce, która w tym tygodniu powinna ogłosić, kto przejmie jej stery – czytamy w artykule Pulsu Biznesu.
Dziennik podaje, że do spółki wpłynęło 260 zgłoszeń kandydatów chętnych do obsady dziewięciu stanowisk: prezesa, wiceprezesa ds. finanowych, wiceprezesa ds. strategii i zrównoważonego rozwoju oraz sześciu członków zarządu. Grupa poszukuje chętnych do zarządzania Orlen Upstream, realizującej zadania związane z poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej oraz gazu ziemnego, oraz do działów: ds. energetyki i transformacji energetycznej, ds. sprzedaży detalicznej, ds. korporacyjnych, ds. handlu hurtowego i logistyki oraz ds. produkcji.
– Mocnym kandydatem na stanowisko prezesa nadal jest Krzysztof Zamasz, były prezes Enei i wiceprezes Tauronu. Od 2019 roku jest związany z ciepłowniczą grupą Veolia, która w Polsce działa m.in. w Warszawie, Poznaniu i Łodzi. Poza nim silnym kandydatem jest Ireneusz Fafara, były wieloletni prezes spółki Orlenu na Litwie i były prezes Banku Gospodarstwa Krajowego. Od 2020 roku jest prezesem 4Cell Therapies, firmy z branży medycznej – czytamy w artykule.
Puls Biznesu podaje, że rozmowy kwalifikacyjne na stanowiska w Orlenie rozpoczęły się 11 marca. Rada nadzorcza koncernu zapowiedziała, że wyniki konkursów zostaną zaprezentowane „w tygodniu następującym po 18 marca”.
Puls Biznesu / Polska Agencja Prasowa / Jędrzej Stachura
RAPORT: Ropa reżimom się nie kłania, ale Polacy mogą klęknąć przy dystrybutorze
