icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kołtuniak: Orlen przejmuje Unipetrol. Przegrana oligarchy

Czeskie reakcje na wykup Unipetrolu: są obawy ale mniejsze niż w 2005 roku – ocenia Łukasz Kołtuniak, współpracownik BiznesAlert.pl.

Przejęcie pełnej kontroli nad czeskim koncernem Unipetrol przez polski PKN Orlen nie mogło uciec uwadze czeskich mediów. Jak pisaliśmy na łamach BiznesAlert.pl Orlen wszedł w posiadanie 94,03 procent akcji w Unipetrolu. Na sprzedaż akcji zgodziła się dysponując około 20 procentami udziałów spółka Paulinino Limited należąca do czesko-słowackiego holdingu J&T.

Orlen sfinalizował zakup Unipetrolu

Obawy o skutki przejęcia Unipetrolu

Aby zrozumieć emocje, które pojawiały się w Czechach wokół wykupienia Unipetrolu przez Orlen należy cofnąć się do 2005 roku. U naszych sąsiadów rządziła wówczas socjaldemokratyczna partia CSSD a ministrem finansów był późniejszy premier Bohuslav Sobotka. Ówczesny rząd zdecydował o prywatyzacji a następnie sprzedaży koncernu. Mimo iż do przetargu stanął min. Shell zwycięzcą przetargu okazał się PKN Orlen. Burza w Czechach wybuchła po artykule który jeszcze w 2005 roku ukazał się w Rzeczpospolitej. W polskim dzienniku pojawiły się informacje jakoby wynik przetargu został odgórnie ustalony. Minister Sobotka przekonywał czeskie media o transparentności przetargu oraz rządowym nadzorem nad procedurą.

Niemniej jednak wykupienie czeskiego giganta przez polski koncern zostało niezwykle krytycznie ocenione przez czeskie media. Gazety pisały o ryzykownej grze rządu, która może prowadzić do utraty bezpieczeństwa energetycznego. Jednocześnie pojawiały się wątpliwości dlaczego zwycięzcą przetargu została polska firma skoro zdaniem czeskie prasy czeska infrastruktura paliwowa jest zdecydowanie nowocześniejsza. W jednej z gazet pojawiło się nawet stwierdzenie jakoby to „Unipetrol powinien wykupić PKN Orlen”.

Przegrana oligarchy

Czeskie media pisały również o ryzykownym modelu prywatyzacji i oddaniu energetyki na „łaskę rynku”. Największym przegranym przetargu okazał się jednak czeski miliarder Andrej Babisz. Należący do obecnego premiera koncern Agrofert uczestniczył w prywatyzacji, jednak zdaniem Babisza padł ofiarą nierzetelnych rozliczeń finansowych z PKN Orlen. Babisz rozpoczął wieloletni spór z Orlenem, który dopiero w 2017 roku zakończył się orzeczeniem czeskiego Sądu Najwyższego. Wyrok czeskiego SN odmówił przyznania Agrofertowi wielomilionowego odszkodowania.

Z biegiem czasu czeskie media podchodziły do sprawy Unipetrolu coraz mniej emocjonalnie. Wyjątek to należące do Babisza pismo Mlada Fronta Dnes, które regularnie publikuje nieprzychylne Orlenowi komentarze i analizy. Inne media takie jak na przykład Hospodarskie Nowiny, Lidove Noviny czy na przykład Czeska Telewizja interesuje przede wszystkim bezpieczeństwo czeskiego rynku paliw.

Dlatego media te z niepokojem odnotowywały że do 2012 roku Unipetrol odnotowywał straty. Obecnie jednak Czesi są bardzo zadowoleni z działania firmy, która z każdym rokiem zwiększa zyski. W 2017 roku czysty zysk spółki wyniósł 8,5 Miliarda Koron (ok.314 Mln Euro). Unipetrol wypłaca także zaległe dywidendy. Czesi z uwagą śledzą inwestycje w Litwinowie (nowe kotły do krakingu w tamtejszej rafinerii). Inwestycja jest oceniana jako niezwykle ważna dla tamtejszego rynku paliw.

Media Babisza krytykują operację

Ostatni wykup mniejszościowych akcjonariuszy nie wzbudził już tak silnych emocji czeskich mediów. Wyjątek to reakcja Mlady Fronty, która jak już mówiliśmy dość silnie związana jest z biznesowym lobby premiera Babisza. Gazeta krytykuje zakup przez Unipetrol spółki Spolana (producent PCW i kaprolaktamu). Zdaniem Mladej Fronty zakup Spolany był ekonomicznie nieopłacalny i nie ma związku z interesem Unipetrolu.

Trzeba jednak dodać, że także pozostałe czeskie media negatywnie oceniły zmianę na stanowisku prezesa PKN Orlen. Zdaniem np. Hospodarskich Nowin odwołanie ze stanowiska prezesa Wojciecha Jasińskiego mogło mieć związek z niechęcią polskiego rządu do zakupu mniejszościowych akcji Unipetrolu. Gazeta sugeruje, że polski rząd chciałby przeznaczyć te pieniądze na wsparcie przez Orlen budowy polskiej elektrowni jądrowej. Już w 2016 ta sama gazeta wyrażała obawy czy aby obsadzanie stanowisk w polskich spółkach skarbu państwa „z klucza partyjnego” nie odbije się negatywnie na zarządzaniu w PKN Orlen a w konsekwencji także w Unipetrolu.

Obawy słabną

Obawy czeskich mediów co do inwestycji PKN Orlen są już zdecydowanie mniejsze a uspokojenie nastąpiło odkąd Unipetrol ponownie przynosi zyski. Pojawiają się jednak spekulacje jakoby czeski holding miał zostać wykupiony przez chiński koncern CEFC. Inne spekulacje dotyczą możliwości wpływu zadawnionego sporu PKN Orlen z należącym do premiera Babisza Agrofertem na przyszłość relacji polsko-czeskich (możliwość ewentualnego „rewanżu” na Polsce ze strony Babisza).

Czeskie reakcje na wykup Unipetrolu: są obawy ale mniejsze niż w 2005 roku – ocenia Łukasz Kołtuniak, współpracownik BiznesAlert.pl.

Przejęcie pełnej kontroli nad czeskim koncernem Unipetrol przez polski PKN Orlen nie mogło uciec uwadze czeskich mediów. Jak pisaliśmy na łamach BiznesAlert.pl Orlen wszedł w posiadanie 94,03 procent akcji w Unipetrolu. Na sprzedaż akcji zgodziła się dysponując około 20 procentami udziałów spółka Paulinino Limited należąca do czesko-słowackiego holdingu J&T.

Orlen sfinalizował zakup Unipetrolu

Obawy o skutki przejęcia Unipetrolu

Aby zrozumieć emocje, które pojawiały się w Czechach wokół wykupienia Unipetrolu przez Orlen należy cofnąć się do 2005 roku. U naszych sąsiadów rządziła wówczas socjaldemokratyczna partia CSSD a ministrem finansów był późniejszy premier Bohuslav Sobotka. Ówczesny rząd zdecydował o prywatyzacji a następnie sprzedaży koncernu. Mimo iż do przetargu stanął min. Shell zwycięzcą przetargu okazał się PKN Orlen. Burza w Czechach wybuchła po artykule który jeszcze w 2005 roku ukazał się w Rzeczpospolitej. W polskim dzienniku pojawiły się informacje jakoby wynik przetargu został odgórnie ustalony. Minister Sobotka przekonywał czeskie media o transparentności przetargu oraz rządowym nadzorem nad procedurą.

Niemniej jednak wykupienie czeskiego giganta przez polski koncern zostało niezwykle krytycznie ocenione przez czeskie media. Gazety pisały o ryzykownej grze rządu, która może prowadzić do utraty bezpieczeństwa energetycznego. Jednocześnie pojawiały się wątpliwości dlaczego zwycięzcą przetargu została polska firma skoro zdaniem czeskie prasy czeska infrastruktura paliwowa jest zdecydowanie nowocześniejsza. W jednej z gazet pojawiło się nawet stwierdzenie jakoby to „Unipetrol powinien wykupić PKN Orlen”.

Przegrana oligarchy

Czeskie media pisały również o ryzykownym modelu prywatyzacji i oddaniu energetyki na „łaskę rynku”. Największym przegranym przetargu okazał się jednak czeski miliarder Andrej Babisz. Należący do obecnego premiera koncern Agrofert uczestniczył w prywatyzacji, jednak zdaniem Babisza padł ofiarą nierzetelnych rozliczeń finansowych z PKN Orlen. Babisz rozpoczął wieloletni spór z Orlenem, który dopiero w 2017 roku zakończył się orzeczeniem czeskiego Sądu Najwyższego. Wyrok czeskiego SN odmówił przyznania Agrofertowi wielomilionowego odszkodowania.

Z biegiem czasu czeskie media podchodziły do sprawy Unipetrolu coraz mniej emocjonalnie. Wyjątek to należące do Babisza pismo Mlada Fronta Dnes, które regularnie publikuje nieprzychylne Orlenowi komentarze i analizy. Inne media takie jak na przykład Hospodarskie Nowiny, Lidove Noviny czy na przykład Czeska Telewizja interesuje przede wszystkim bezpieczeństwo czeskiego rynku paliw.

Dlatego media te z niepokojem odnotowywały że do 2012 roku Unipetrol odnotowywał straty. Obecnie jednak Czesi są bardzo zadowoleni z działania firmy, która z każdym rokiem zwiększa zyski. W 2017 roku czysty zysk spółki wyniósł 8,5 Miliarda Koron (ok.314 Mln Euro). Unipetrol wypłaca także zaległe dywidendy. Czesi z uwagą śledzą inwestycje w Litwinowie (nowe kotły do krakingu w tamtejszej rafinerii). Inwestycja jest oceniana jako niezwykle ważna dla tamtejszego rynku paliw.

Media Babisza krytykują operację

Ostatni wykup mniejszościowych akcjonariuszy nie wzbudził już tak silnych emocji czeskich mediów. Wyjątek to reakcja Mlady Fronty, która jak już mówiliśmy dość silnie związana jest z biznesowym lobby premiera Babisza. Gazeta krytykuje zakup przez Unipetrol spółki Spolana (producent PCW i kaprolaktamu). Zdaniem Mladej Fronty zakup Spolany był ekonomicznie nieopłacalny i nie ma związku z interesem Unipetrolu.

Trzeba jednak dodać, że także pozostałe czeskie media negatywnie oceniły zmianę na stanowisku prezesa PKN Orlen. Zdaniem np. Hospodarskich Nowin odwołanie ze stanowiska prezesa Wojciecha Jasińskiego mogło mieć związek z niechęcią polskiego rządu do zakupu mniejszościowych akcji Unipetrolu. Gazeta sugeruje, że polski rząd chciałby przeznaczyć te pieniądze na wsparcie przez Orlen budowy polskiej elektrowni jądrowej. Już w 2016 ta sama gazeta wyrażała obawy czy aby obsadzanie stanowisk w polskich spółkach skarbu państwa „z klucza partyjnego” nie odbije się negatywnie na zarządzaniu w PKN Orlen a w konsekwencji także w Unipetrolu.

Obawy słabną

Obawy czeskich mediów co do inwestycji PKN Orlen są już zdecydowanie mniejsze a uspokojenie nastąpiło odkąd Unipetrol ponownie przynosi zyski. Pojawiają się jednak spekulacje jakoby czeski holding miał zostać wykupiony przez chiński koncern CEFC. Inne spekulacje dotyczą możliwości wpływu zadawnionego sporu PKN Orlen z należącym do premiera Babisza Agrofertem na przyszłość relacji polsko-czeskich (możliwość ewentualnego „rewanżu” na Polsce ze strony Babisza).

Najnowsze artykuły