AktualnościElektromobilnośćMotoryzacja

Orlen zaszachował konkurencyjnych operatorów publicznych ładowarek

Stacja ładowania Grupy Orlen. Fot. Orlen

Stacja ładowania Grupy Orlen. Fot. Orlen

Multienergetyczny koncern korzystając ze swojej przewagi finansowej obniżył o 25 procent ceny za ładowanie aut elektrycznych w czasie wakacji. Odpowiedź konkurentów nie powala.

Polska zajmuje jedną z ostatnich lokat spośród 27 krajów członkowskich Unii Europejskiej pod względem elektryfikacji taboru samochodowego. Na koniec maja 2025 roku zarejestrowanych w naszym kraju było 170,3 tysiąca aut z takim napędem, z czego 85,3 tysiąca to pełne elektryki, a druga połowa to hybrydy plug-in. Choć ostatnio ich liczba elektryków dynamicznie rośnie, to jest to najwyżej 0,5 procent aut jeżdżących po naszych drogach. Mimo tego są inwestorzy, którzy wierzą, że sprzedaż energii to może być perspektywicznym biznesem. Na koniec maja 2025 roku uruchomili oni 9 814 punktów ładowania, z czego 32,5 procent to szybkie złącza DC, co nas wyróżnia na tle Unii Europejskiej. Operatorów ogólnodostępnych stacji ładowania jest ponad 300, i ich liczb rośnie, ale to TOP10 decyduje co się dzieje na rynku.

Multienergetyczny champion podbija stawkę

Orlen, grupowy wicelider poinformował własnie, że właściciele samochodów z napędem elektrycznym, ale tylko zarejestrowani w aplikacji Orlen Charge, przez dwa wakacyjne miesiące skorzystają z 25-procentowej zniżki na ładowanie, bez dolnego limitu poboru energii (do końca czerwca było to 25 kWh, co mogło dyskryminować posiadaczy starszych modeli aut, mających małe baterie). Promocja potrwa do 1 września do godz. 9:00. Rabaty są naliczane przy każdym kolejnym ładowaniu.

Użytkownicy, którzy dodadzą kartę lojalnościową Vitay do aplikacji i wykonają sesję ładowania, otrzymają na start w bonusie 1000 punktów, które można wymienić na hot doga lub kawę dostępne punktach stop cafe na stacja paliw Orlen. Potem za każde ładowanie naliczanych będzie 8 punktów za każde pobrane 1 kWh energii, ale będą one dodane do konta w ciągu trzech dni roboczych. Do zebrania odpowiedniej liczby punktów, żeby kupić przekąskę potrzebnych będzie więc 6-7 sesji, ale ta promocja kończy się 31 grudnia 2025 roku.

Po obniżce ładowanie ze złącza AC kosztować będzie 1,46 zł/kWh. Korzystanie z szybkich ładowarek na prąd stały, czyli DC zależeć będzie od mocy urządzenia. Dla stacji o mocy do lub równej 50 kW opłata będzie wynosić 2,02 zł/kWh, w szybszych ładowarkach o mocy do lub równej 125 kW – 2,17 zł/kWh. Ładowanie przy pomocy najszybszych urządzeń, o mocy powyżej 125 kW kosztować będzie 2,39 zł/kWh. Porównując te dane do ostatniego rankingu cen ładowania samochodów elektrycznych EV Klub Polska (z 6 czerwca 2025) Orlen Charge w przypadku AC awansowałby na drugie miejsce z ósmego. Dla ładowarek o mocy do lub równej 125 kW na trzecie czwarte z 11 pozycji. Dla najszybszych urządzeń zająłby czwarte miejsce. Czyli staje się jednym z operatorów pierwszego wyboru.

Czy Orlen preferuje właścicieli elektryków?

Rabaty (de facto przedłużone z majowej promocji) zaoferowane przez Orlen użytkownikom aut elektrycznych są znacznie wyższe niż te, na które w wakacje mogą liczyć na jego blisko 1950 stacjach paliw właściciele samochodów tradycyjnym napędem spalinowym. Podstawowa zniżka dla użytkowników aplikacji Vitay wynosi bowiem 25 gr/l dla benzyny i oleju napędowego, i rośnie do 40 gr/l, jeśli kierowcy zrobią na stacji zakupy za 5 złotych (lista wyłączeń jest długa, obejmuje wyroby tytoniowe, alkohol, ale też piwo bezalkoholowe). Biorąc pod uwagę obecne ceny na dystrybutorach rabat wynosi więc tylko kilka procent. Ta dysproporcja może więc dziwić, biorąc pod uwagę, że koncern „żyje na co dzień” z produkcji i sprzedaży paliw.

Tak duże rabaty powinny spotkać się z reakcją konkurentów. Na razie na odpowiedź zdecydował się estoński Eloport, który na koniec maja miał 233 ogólnodostępnych stacji ładowania, co dawało mu 6 miejsce w rankingu operatorów w Polsce. Firma obniżyła na czas wakacji do 2,49 zł/kWh, czyli o 10,8 procent cenę za ładowanie na swoich stacjach DC. Za korzystanie z ładowarek AC właściciele aut elektrycznych zapłacą tyle samo co wcześniej, czyli 1,99 zł/kWh. Eleport, według raportu EV Klub Polska miał wcześniej wyższe stawki niż Orlen Charge, więc mimo obniżki szybkie ładowanie w wakacje będzie u niego droższe od 4 do 23,2 procent.

Do 4 lipca trwa ciągle promocja czwartego gracza, czyli Powerdot Poland na wszystkich stacjach ładowania całej Polsce (według EIPA miał na koniec maja 433 ładowarki). Użytkownicy, którzy rozpoczną sesję ładowania za pośrednictwem aplikacji Elocity, płacą cenę niższą o 20 procent. Czy portugalski operator, który zbudował swoją pozycję głównie dzięki współpracują z siecią dyskontów Biedronka, przedłuży takie „masywne” zniżki na całe wakacje, nie udało się nam potwierdzić. Ale dotychczas był droższy niż Orlen.

Skromna promocja od lidera

Lider naszego rynku, czyli GreenWay Polska, dysponujący na koniec maja 984 stacjami wyposażonymi w 1742 punkty ładowania przygotował kolejną wakacyjną promocję, choć dość skromną. Swoim abonentom zaproponował dwa darmowe ładowania, po jednym w lipcu i sierpniu. Posiadacz konta Energia Plus, po wpisaniu specjalnego kodu dostanie bezpłatnie 15 kWh, a Energia Max – 30 kWh. Opłata miesięczna za te abonamenty wynosi odpowiednio 29,99 złotych i 79,99 złotych. Nowi klienci i użytkownicy konta standard dostaną rabat, po wybraniu jednego z płatnych planów.

Miejskie auta elektryczne zużywają latem do 20 kWh na 100 km, modele kompaktowe – ponad 20 kWh, a cięższe SUV-y jeszcze więcej, więc można będzie przejechać „za darmo” w wakacje 200-300 kilometrów. Reakcja lidera polskiego rynku jest więc bardzo zachowawcza wobec propozycji Orlenu.

Nasz mulitenergetyczny koncern zachęca, że dzięki promocji tańsze podróżowanie będzie możliwe w ponad 1,1 tysiąca punktów sieci Orlen Charge, czyli obejmujących ładowania Orlen, i jego spółek zależnych: Energa Obrót i Energa Oświetlenie (według EIPA było to łącznie 501 stacji i 1080 złączy).

Niezorientowanym warto przypomnieć, że upolowanie super zniżki może być trudne, bo stacje DC mają najczęściej tylko dwa złącza, a ładowanie zajmuje kilkukrotnie więcej czasu niż tankowanie samochodu z napędem spalinowym. Dlatego warto więc wcześniej zaplanować wakacyjną podróż, bo może się ona znacznie wydłużyć z powodu oczekiwania do dostępu do stacji ładowania, albo nawet jazdą na lawecie.

Na pocieszenie można dodać, że Orlen jeszcze w tym roku planuje oddać pierwsze wielostanowiskowe huby szybkiego ładowania, zlokalizowane przy głównych drogach szybkiego ruchu.

Tomasz Brzeziński


Powiązane artykuły

Karol Nawrocki. Fot. PAP/Piotr Nowak

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego odbędzie się 6 sierpnia

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia potwierdził, że Zgromadzenie Narodowe, przed którym Karol Nawrocki złoży przysięgę prezydencką, odbędzie się 6 sierpnia o...
Japońska flota może pochwalić się bronią, którą do tej pory widywaliśmy jedynie w filmach science-fiction,foto: x/ @HNlEHupY4Nr6hRM

Japonia testuje działa elektromagnetyczne. Broń jak z filmów

Japonia wyprzedziła resztę świata w pracach nad futurystycznym uzbrojeniem. Nowe zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych pokazują, że Marynarka Wojenna Japonii...

Bruksela chce by Unia zmniejszyła emisje o 90 procent do 2040 roku

Komisja Europejska zaproponowała w środę wyznaczenie celu klimatycznego na 2040 rok. Zgodnie z propozycją emisje gazów cieplarnianych powinny wówczas wynieść...

Udostępnij:

Facebook X X X